Oj gaga nieładnie ,ataki astmy a ty nadal papierosku.......
!!!!!!!!!!!!
Marsz mi do arelgologa ,chyba że na starośc chcesz być zdechlawą babką.;-)
Dziewczyny a ja tak odzwyczaiłam moją Julię:
Powiedziałam jej ,żeby smoka dała myszkom
,tzn. wrzuciła do kosza ,
a one sobie po niego przyjda.Taka bajeczka;-)
I ona bach do kosza trellelele...
Ja cichaczem tego smoka sprzątłam.
I idziemy pokazać że już sobie zabrały.
A ona że myszki maja jej cycusia ,zadowolona.:-)
Ale nocka i co.....Ona o smoka a ja jej że dała myszkom i one sie tam cieszą i takie tam duperele.
I tak właśnie sie oduczyła.A ja ją na karzdym kroku chwaliłam,
że taka dzielna i dała myszkom.
(oczywiście leżał w szawce....wrazie gdyby.)Miała wtedy rok i 10 mies.
Z Bartoszkiem nie bede miała problemu ,bo nie używa smoka wogóle,
Nawet nie wie doi czego służy.Kiedyś znalazł w zabawkach to lali wkładał.
Żaneta ,jak szefowa wraca to porządek musi byc;-) i dyscyplina tez
Ale to fajnie ,że dajesz rade.
Madzia ty sie nawet nie zastanawiaj tylko sru na imprezke,
cos ci sie w koncu od życia należy.A Majka przyzwyczajona do twej nieobecności nie zauważy nic .Dla niej to nie bedzie jakaś katastrofa.
A ty bedziesz miała okazje sie wyrwac.