reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

reklama
A kuku ;D
No nadal nikogo nie ma. Ogłoszenie na nianię poprawione. Trochę Harrego Pottera przed snem i lulu. Po tej książce mam chyba koszmary, kiepsko śpię. Nie wiem czemu. Poprzednie nie miały takich skutków ubocznych.

Halcia - nie daj się chłopu. Może jakiś wspólny front z teściową 8).
 
Idę spać. Popatrzyłam sobie na allegro, chwilkę poczytałam :laugh:. Mała coś niespokojna, wieje silny wiatr może dlatego. Ja siedzę sama Darek w pracy. Przyjdzie do domu spakuje się i jutro rano leci do Niemiec, będzie w piątek późnym wieczorem. Nawet nie ma kiedy porozmawiać :(.
Dobanoc
 
Zawsze, kiedy ktoś z moich bliskich gdzieś wyjeżdża i nie ma z nim kontaktu, zaczynam się bać, widzieć czarne scenariusze. Mój mąż się puka wtedy w czoło... Pamiętacie, pisałyśmy niedawno o tych dziewczynach, które stąd zniknęły. Myślałam o nich... Happy i Domi zniknęły po urodzeniu dzieci, ale mam nadzieję, że u nich w porządku. A jakoś najbardziej bałam się, co u Marticy. Nawet sprawdzałam jej posty - ten ostatni, że torba do szpitala spakowana, jakoś mnie to dręczyło. I w poniedziałek napisałam do niej, żeby się odezwała, bo myślałam, że wtedy przestanę się zastanawiać i czarno widzieć. A teraz nie mogę sobie znaleźć miejsca.
Dla Igorka (*) (*) (*)
 
Witam!! Jestem tak wkurzona zaraz rozniose mojego meza!!!!! Wrocil rano z pracy i robil sobie sniadanie no i jak wstalam poszlam do kuchni to myslalam ze tam tajfun przeszedl. Oczywiscie od razu musialam sie brac do sprzatania - jak ja nie lubie jak on cos w kuchni robi wszystko wtedy brudne :(:(:(

 
Halcia a on nie ma rączek do sprzatania ???
Goga ja też długo myślałam o tych dziewczynach czy z nimi wszystko ok, mam nadzieję że tak, szkoda tylko że nas tak bez słowa zostawiły, nie wiem jak wy ale ja czuję sie z Wami ostro związana
 
reklama
Do góry