reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

sierpniowa mama

To nie będzie tak żle, 400 zł i 86 rodzinnego i cały dzień z dziećmi w domu. Szkoda mi dzieci i ich matek które muszą iść do pracy! Ja to przeżywałam to wiem. Jak Marta miała 5 miesięcy musiałam ją zostawić! Serce bolało, ale nie mogłam sobie pozwolić na wychowawczy.
 
reklama
Doła mam oczywiście z powodu pracy. To przez mój charakter. Jestem zawsze uśmiechnięta i jest ok. A stres i żal mnie zrzera. Teraz dopiero płacze jak do was pisze a wszyscy w domu śpią. Moja praca wygląda mniej więcej tak. Wróciłam na cały etat. Gdybym poszła na pół dostawałabym 500 zł... Wychodze z domu o 7.30 to Bibi jeszcze śpi jak wracam jest 16.20. Mały płacze, widać, że jest rozbity i zdezorientowany. Serce mi pęka. Jestem w innym dziale i musze się wszystkiego uczyć. Oczywiście w domu bo w pracy nie ma na to czasu. Kto ma  mi tłumaczyć, skoro  liczy się "sprzedaż produktów"(wciśnięcie karty kredytowej, kredytu, konta itp). Ja wychodze z pracy o czasie ale dziewczyny zawsze jeszcze siedzą i mnie to czeka za jakieś 2 tygodnie w najlepszym wypadku. Dzień pracy zaczyna się odpytywaniem, raz na jakiś czas robią testy i dywanik u dyrektora w stylu "co dziś Pani robiła?. Urlop 2 tyg. pani naczelnik mi zaplanowała na październik...(na co oczywiście nie wyraże zgody!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!)
 
Monia słów brak! Kurestwo jedno wielkie, polityka prorodzinna!!! Trzymaj się cieplutko i rób wszystko co możesz na poprawę humoru bo Bibi potrzebuje szczęśliwej i uśmiechniętej mamy, głowa do góry.
Gdzie pracujesz, to jakiś bank albo inny moloch?
 
Monia trzymaj się, wiem że łatwo tak mówić ale ja  przeżywałam to samo. Z tego co piszesz to pracujesz w banku, ja pracowałam na poczcie ... I było to samo, ważna była tylko sprzedaż, kredyt. Teraz gdy urodziłam drugie dziecko i dowiedziałm się, że moje godziny pracy to od 11 do 19 to podziękowałam. Nie mogę zwalić dwójki dzieci mamie lub teściowej na głowę i to na cały dzień ... Trzymam kciuki będzie lepiej!!! :laugh:
 
Monia płacz i wypłacz, i nie uciekaj od nas, Bibi dzielny na pewno szybciutko się przyzwyczai, dacie radę, trzymaj się i ja z Majeczka będe tzrymać za was kciuki każdego ranka i dzionka do 16.20 bo potem to już pewnie szczęśliwa całujesz małego, i nie smutasuj się, takiego masz piękniuchnego synka :-* :-* :-*
 
Monia, trzymaj sie!!! Na pół etatu to pewnie Ci się nie zgodzą, a jak znam życie, to płaciliby Ci za pół, a pracowałabyś jak na całym. W sumie jakbyś poszla na wychowawczy, to jako samotna matka dostałabyś 400 + 43 zł, czyli prawie pół etatu...
Nenar - ja też pracowałam w takich godzinach. Przy dzieciach to porażka. Teraz w najlepszym przypadku zaczynałabym pracę o 12, w inne dni o 15-16. I do 20-21. Do tego niedziele, święta (drugi dzień Bożego Narodzenia, Wielkanocy, Boże Ciało, Wszystkich Świętych, 1 i 3 maja itd.) Dziękuję, wolę nie. Przynajmniej na razie. W zamian za to siedzę po nocach i robię zlecenia :)
A na temat polityki prorodzinnej w naszym kraju to ja się już nie będę wypowiadać, bo mnie krew zalewa. Mąż właśnie dziś był w przedszkolu Michala na zebraniu i dowiedział się, że likwidują nam przedszkole!!! Nie będę tu sypać necenzuralnie, choć mi się coś ciśnie pod palce. Jak można zlikwidować przedszkole, do którego jest 3 chętnych na miejsce i ludzie walą drzwiami i oknami??? Bo właściciel sprzedał budynek, a miastu nie chciało się go kupić, bo wyszlo z założenia, że jakieś przedszkola zlikwidować trzeba, skoro idzie niż. I nie likwiduje się tych, do których nie ma chętnych, tylko takie cudne przedszkole - w starej willi z dużym ogrodem, pięknym placem zabaw, w spokojnej dzielnicy z dala od śmierdzących ulic. I gdzie ja teraz będę Michała wozić? I jak? Rzucili jak ochłap becikowe i cieszcie się kobity i rodźcie dzieci, a co potem z nimi zrobicie, to Wasza sprawa...
Ech, wracam do roboty, bo mnie świt zastanie przy komputerze. Śpijcie dobrze, Monia duchem jestem z Tobą.
 
hej!!
Monia będzie dobrze!!
U mnie jeszcze gorzej...... musiałam się zgodzić na przejście do innej szkoły na zastępstwo do sierpnia (u mnie w gimnazjum jestem nauczycielem mainowanym i umowe mam na stałe)....... bo jak nie to w sierpniu i tak mnie zwolnią i nigdzie już nie znajdę pracy...... a tak jest szansa że od września mi coś załatwią..... jak będę grzecznie robiła to co chcą......
Dziś idziemy na szczepienie.....
 
rany anecik, ale cię robią pięknie, normalna paranoja i to szkoła, wydawałoby się że powinno im zależeć na jak największej liczbie dzieci, a tu młodą matke tak traktują !!! szok

mała włączyła jęczenie ;) ale przynajmniej noc spoko zleciała, karmiłąm ja o 3 i potem trochę o 5 ale to ja chciałam, bo się obudziłam, a ona chciała o 6 ;) no i pobudka o 8, także nie najgorzej
 
A ja zaczynam niepamiętać jak i czy karmię Łukasza przez noc. Poprostu tyle nocy nieprzespanych, wiecznie zarobiona i zmęczona przy dwójce dzieci, że padam mordą na poduchę i śpię, organizm zaczyna się dopominać o swoje. A co najlepsze, mąż śpi w drugim pokoju i przychodzi mnie budzić na karmienie a Łukasz obok wyje nad uchem.A ja nic nie słyszę. Nieźle się porobiło...
 
reklama
Biedny Słowiczek... przydaloby sie kilka dni na odespanie...
Ja dzis nad ranem poprosilam Tomka, zeby mi zrobil butle dla Marka i pamietam, jak mi ja przyniosl, a potem jak sie ocknelam, to mleka bylo na dnie. Czyli jakos musialam go karmic, ale nic nie pamietam. To przez to nocne siedzenie :(
 
Do góry