anika no to musimy się jakoś umówić i spotkać w tej Warszawie . Mam pytanko - gdzie idziesz prywatnie na tą rehabilitację ? Może i ja bym z Tymonkiem się wybrała...... Jak byliśmy w szpitalu na izbie przyjęć , pani doktor stwierdziła, że Tymek jakiś wiotki jest (ja mu się nie dziwię - po 5 godzinach męczarni też bym była wiotka ) no ale może warto to sprawdzić.
Mój Tymonek też się rwie do siadania - dzisiaj cały dzień robił 'banana' . Generalnie leżenie na pleckach mu nie pasuje. Najchętniej to w leżaczku i na rączkach (to drugie oczywiście bardziej preferowane).
Mój Tymonek też się rwie do siadania - dzisiaj cały dzień robił 'banana' . Generalnie leżenie na pleckach mu nie pasuje. Najchętniej to w leżaczku i na rączkach (to drugie oczywiście bardziej preferowane).