reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

alez jestem wykonczona:baffled:

hanka mnie zmasakrowala psychicznie, jakis mega bunt na pokladzie

jeszcze nigdy w zyciu nie widzialam jej w takiej akcji, napady mega szalu, krzyki, wszystko na nie:baffled::baffled:

wieczorem chyba 45min spedzila w kacie i niestety dostala klapa w tylek, ale chyba bez tego nic by nie podzialalo

nie wiem co sie z nia dzieje:dry:
 
reklama
Ciekawe jak Justyna się obrobiła, bo też miała nalot gości tygodniowy...:-D

oj jakos obrobiłam :-D ale sajgon w domu równy :-)

justyś wracaj !!!!

całusa wysyłam ( bez podtekstów)


Po takiej nieobecności to nie wiem co pisać

Tydzień miałam taki zalatany że szok i nawet nie zdazyłam nacieszyć sie nieobecnością teściów ! bo tu w domu szał potem szybko obiad i do zakładu ! Cieszę sie ze mogłam liczyć na tą moją koleżankę ( dziewczyny z bb są super :-D ) i pomogła mi i przyjechala na tydzień zająć sie Liwią ! Wieczorem jak dziewczynki wszystkie 3 poszły spać to jak siadłyśmy to przez kilka minut w ciszy upajałyśmy sie chwilą bez wrzasków i pisków a potem upajałayśmy sie alkoholem :sorry2:

Oj no i wyszło jaki zazdrosnik z tej mojej Liwii jak Wikusia w powiedziała przy niej tuląc sie do mnie to moja mama to Liwia wpadła dosłownie w szał i zaatakowąła ją zębami :baffled: i tak kilka razy potem juz unikałam takich sytuacji ale tłumaczenia prośby itp nic nie dały przeprosiła, popłakała sie a za chwile znów jak cos nie spasiło to nie umiała sie opanowac. Chyba za duzo wrażen nagle dwoje dzieci w domu non stop do tego bawią sie jej zabawkami i musi sie wszystkim dzielić i do tego do mamy sie tulą :-) ale poza tym to super sie bawiły, nawet opracowałyśmy układ taneczny do my jesteśmy krasnoludki i jak tata przyjechał po dziewczynki to tatusiowie mieli przedsawienie i wyszło super :-D no i nie obyło sie bez łez jak pojechały :blink:

ok jutro wbije sie w tok bejbibumowy
 
Przedszkole obejżane, szansa raczej niewielka żeby Marysia mogła do niego chodzić - dzieci w grupie 18 a Marysia jest 4 czy 5 na liście rezerwowej :no::no:
Muszę szukać dalej :-(

Maria nadal ma jakieś nieograniczone pokłady energii, zazwyczaj śpi do ok 8 a dzisiaj przed 7 przyniosła nam książkę, żeby jej poczytać :shocked2: i jest nie do opanowania :baffled:

Do Pragi pojedziemy samochodem :baffled: bo lekarz nie zaleca latania. Mam nadzieję, że w II trymestrze nie ma już jakiś przeciwskazań bo ja bardzo chcę wyjechać albo do brata do Angli albo na jakieś wakacje w ciepłe kraje :-p
 
hej

Agata faktycznie co za ... z tym przedszkolem ! u nas jest nabór od 1 marca i juz chyba o 6 rano stanę pod drzwiami :-D Bo w zeszłym roku o 12 jak sie zapisywali to juz byli na listach rezerwowych :baffled: A podobno rocznik 2005 jeszcze liczniejszy :blink:

a co do latania to moja koleżanka leciała tylko nie wiem czy to był juz II trymestr czy jeszcze I ! zreszta to chyba idywidulane podejście gina i przebieg ciązy decyduje ! bo mój to mi pozwolił poruszać sie tylko w promieniu 50 km od domu !


a ja ma dziś takiego jakiegos lenia i taka roztargniona chodze :sorry2:
 
Atol - dzięki.

Ja mam taki problem - chcę przedszkole w miarę blisko przyszłego domu bo ja będę wozić MArię z i do. Przedszkole w centrum to 4 godziny spędzone w samochodzie, no może 3 z małym dzieckiem :no:. Przedszkola na białołęce tam gdzie mieszkałam to 15 km nadrobienia drogi z pracy - niby nie tak dużo ale jak dodać do tego 22 km do domu to wychodzi sporo. :no:
Jest jeszcze jedno przedszkole ale nigdzie nie mogę znaleść opinii o nim :confused:. Ja bym nawet zdecydowała się na najbliższe przedszkole a takie bym miała spacerkiem 10 minut ale nie mam pewności, że Marysia dostanie się do grupy 4 latków tam gdzie bym chciała. To najbliższe jest raczej średnie i nie chciałabym aby Marysia tam została.
Podłamałam się :-(.
Sprawę przedszkola miał załatwić D. on miał się wywiedzieć wśród znajomych i tego nie zrobił a teraz cholerka jest późno.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
witam i melduję się w dwupaku.. a do tego bez weny twórczej i jakiejkolwiek chęci do działania.. ciśnienie mam 90/50 i ta pogoda mnie dobija..

bibi a gdzie i w jakim terminie planujesz wypad na Mazury?

czytam o tych bitwach między dzieciaczkami i zastanawiam się jak to u nas będzie:baffled: chyba Bartkowi wytłumaczę, ze siostrzyczki bić nie wolno.. tylko czy wytłumaczę to siostrzyczce?:baffled:

marta co do tych stópek do środka to ja tak je składałam jak byłam mała.. wiem, ze byliśmy z tym u ortopedy i on wykluczył wady układu kostnego.. i wtedy to chyba już nic ze mną nie robili oprócz tego, że rodzice cały czas mi przypominali, żebym je poprawnie układała i jeszcze czasem zamieniali mi buty (jak pisał słowiczek).. i jakoś tak samo przeszło.. szczegółów niestety nie pamiętam..

słowiczku wrzuć zdjęcie Łukaszka po wizycie u fryca to może i Bartka uda mi sie przekonać, bo na razie się zaparł, że nie pójdzie i twierdzi, że ma ładną fryzurę:no: a nie chcę go brac siłą, bo boję się, że potem będzie jeszcze gorzej.. kiedyś twierdził, że Łuki to jego ulubiony kolega, więc może pozostał mu ten sentyment:-)

gaga tak tak potrzebuję takiej motywacji z twojej strony:-):-) i ciekawie z tymi krewetkami:-)

widze, że żużaczek na dobre w jajach utknął:-):-):-) ale efekty zachwycające:-)

agata rośnij rośnij:-) już masz 1/4 ciązy za sobą.. a reszta tylko sie mignie:-) ale mnie dzisiaj na refleksje wzięło:-pa co do samolotu to ja leciałam do Turcji właśnie w 7-10tc i lekarz nie miał nic przeciwko,, ale co gin to inna opinia..
 
reklama
jesli chodzi o przedszkole to chyba zdecydowaliśmy, że nie poślemy Bartka od września - po pierwsze, to nam komplikuje troszkę życie, bo musielibyśmy też pakować Marysię, żeby zaprowadzić Bartka do przedszkola, a po drugie - trochę się boję tych choróbsk jak mała będzie miała pól roku.. moze spróbujemy od nowego roku..
 
Do góry