reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

Domicela, Słowiczku, Bibi, Mała urodziła się z niedomkniętą przegrodą w serduszku i od początku miała te szmery. Chodziliśmy do poradni kardiologicznej, miała echo i EKG, nawet kilka razy. Ostatnio byliśmy w lutym i podobno wszystko już było dobrze. A tu dzisiaj babka mnie dobiła! A z tym kręgosłupem najgorsze jest to, że rehabilitacja najwcześniej w nowym roku! Mąż coś mówił, że jego studentka pracuje w tej przychodni więc może uda się coś załatwić jeszcze na ten rok. Ale ogólnie jestem zdołowana.
 
reklama
Słowiczku a do tego wszystkiego zaczeła odszczekiwać nie tylko mnie ale tez babci i dziadkowi.Jest strasznie kłutliwa.
Już jej obiecałam za grzeczność chomiczka taką miniaturke.
I mówi do mnie kiedys że ona nie ma nawet zwierzatka i nie ma sie kim opiekować.i tak sie zastanawiam czy jak bym tego chomiora teraz kupiła to może ona by zmieniła swoje podejście do pewnych spraw i może by sie troche wyciszyła.No sama nie wiem:no:
hehehe bibi to prawie jak u mnie...Gaba pyskuje, dyskutuje, nie słucha, rączki czasem jej latają, wymusza wszystko płaczem, histerią aż czasem udaje, ze zaraz będzie wymiotować, dusi się...nie trafiają do niej żadne argumenty, ona wie najlepiej, zawsze ma coś do powiedzenia, na dodatek kłamie...a regularne bitwy z Łukaszem to na porzątku dziennym. Jedno drugie bije, gryzie, popycha...a potem jedno na drugie przychodzi do mnie na skargę...i weź to wszystko "rozbierz"...
Najgorsze dla mnie są te jej dyskusje. Ja poproszę o coś a ona mi takie farmazony sadzi, ze głowa boli. No i płacz i histeryzowanie...bleeeeeeeeeeeeee...mam nadzieję, ze to jej minie...i najgorsze jest to, że nie mam sposobu na nią...na bunt dwulatka są sposoby a na czterolatka....wymiękam....pas też u nas robi za straszak...
 
Domicela, Słowiczku, Bibi, Mała urodziła się z niedomkniętą przegrodą w serduszku i od początku miała te szmery. Chodziliśmy do poradni kardiologicznej, miała echo i EKG, nawet kilka razy. Ostatnio byliśmy w lutym i podobno wszystko już było dobrze. A tu dzisiaj babka mnie dobiła! A z tym kręgosłupem najgorsze jest to, że rehabilitacja najwcześniej w nowym roku! Mąż coś mówił, że jego studentka pracuje w tej przychodni więc może uda się coś załatwić jeszcze na ten rok. Ale ogólnie jestem zdołowana.
arabella z tym serduchem to skonsultuj się jeszcze z innym lekarzem albo odrazu do kardiologa...jak pół roku temu było dobrze to co się mogło stać???A mała nie jest czasem podziębiona czy po infekcji, bo to też czasem ma znaczenie?
 
Słowiczku, podziębiona nie jest. Do kardiologa nie udało mi się dzisiaj dodzwonić, ale jak znam życie to zarejestrują mnie na 2008. CHyba muszę poszukać jakiegoś prywatnego specjalisty.
 
Słowiczku, podziębiona nie jest. Do kardiologa nie udało mi się dzisiaj dodzwonić, ale jak znam życie to zarejestrują mnie na 2008. CHyba muszę poszukać jakiegoś prywatnego specjalisty.
e, to faktycznie najlepiej prywatnie i to szybciutko. Po co masz się martwić i denerwować???
A jak Ty się w ogóle czujesz?
 
Słowiczku no to mamy pozamiatane z tymi naszymi pannami.:-p
Histerie przechodzą ,bo ja miałam tak w tamtym roku,ale historie i farmazony, teorie na rożne tematy normalnie głowa mała.A gadanie bleble ble głowa mała.
Słowiczku spokojnej nocki i oby szybciutko łukiemu przeszło.
Arabella trzymaj sie .I daj znać co dalej.Informuj nas na bierząco.
 
Ja też spadam bo tu usne.
Justyna ale Liwia miała balange.Ale zeby piwo:-p na Kinderbalu nu nu;-)
No a u nas zdjątka z wczasow nadal dla mnie nie widoczne:wściekła/y::wściekła/y:
 
Buuu. Miałam chwile czasu i chciałam poogladac zdjęcia z urodzin Waszych sierpniaczków (te o których piszecie) i nigdzie ich nie ma??? Cos mnie omineło??:sick::sick:
 
reklama
Arabella idź prywatnie do kardiologa a i rehabilitanta prywatnie znajdziesz...... nasz Tomek właśnie prywatnie przez kilka miesięcy był rehabilitowany..... nie ma na co czekać, co specjalista to specjalista....
My dziś na bilans 2 latka idziemy........ wreszcie
 
Do góry