reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

witam...

justyna, to nie jest nic strasznego ten czosnek, próbowałam wielu spasobów, ale nic nie pomagało, a cycusie czosnkiem smarowałam jeden dzien ( cały poniedziałek tydzien temu) i od tego czasu Olus na wspomnienie cycusia mówi beeeeeeeee..... dzisiaj w nocy podwija mi pizame , a ja do niego Olusiu cycusie są chore , one mama didi beeeeeee.... i koniec było.... jestem zadowolona z odstawienie go, kiedy karmiłam budził sie w nocy 10-12 razy a teraz 3 , mówie do niego Olusiu zamknij oczki spimy, on sie pokreci i usypia.... po tygodniu chyba można nazwac to zwycięstwem...:-D :-D :-D

mdli mnie jak diabli... juz na nic nie mam ochoty...ma któras jakiś sprawdzony sposób.... wczoraj z cztery razy obejmowałam klozet...ufffffffff...cięzko... a o jezdzie samochodem to moge zapomniec na ok 1,5 miesiaca.... tylko jak pojade do rodziców w smieta :zawstydzona/y: :zawstydzona/y: :zawstydzona/y:
 
reklama
Witam z rana.

Żużaczku, no to ładnie Cię załatwiło na świąta. Szybkiego powrotu do zdrowia.

My po wczorajszych zakupach jesteśmy nawet zadowoleni, kupiliśmy dziewczynkom takie zabawki do ciągania, ze sznureczkiem i jakimiś bajerami. A poza tym po 2 bluzki i ogrodniczki sztruksowe. Nad rybkami dalej myślimy i się okaze co z tego myślenia wyjdzie.
 
Bibi, zdjęcia fryzurki nie wkleję bo nie ma czego wklejać, zapuszczam włosy i tylko mi trochę z tyłu podcięła, a ogólnie robiłam pasemka, całość na ciemny rudy i takie mocniejsze rude pasemka. Nawet fajnie to wygląda.
 
A co do smuteczków, to o dziwo pomogła mi rozmowa z Piotrka pracownicą:confused: Ma wśród swoich przedstawicielek taką młodą dziewczynę, gdzieś w moim wieku może trochę starsza i ostatnio często piszę ze mną na gg. I własnie w piątek rozmawiała ze mną cały wieczór i jakoś odeszły smutki. A smutki spowodowane są tym, że firma mojego męża organizuje im co roku imprezy integracyjne w Krynicy. Jeżdzą na nartach, bawią się itp. No i cała firma ma tam jechać 5-6 stycznia, bo mają wolne w ten piątek za 11 listopada. A ja nie bardzo mam ochotę żeby on tam jechał i to o to też chodzi. A i atmosfera w domu jest taka jaka jest. Że nie chce mi się tych świąt:-(
 
Mam do Was prośbę, napiszcie co podajecie Maluchom na ból brzuszka?? Alicja którejś nocy chyba bolała brzuszek bo budziła się często i puszczala bączki jak brałam ją na rączki, a rano było kupa w pampersie co u nas rzadko się zdarza. A ja nawet nie mam nic w domu co mogłabym jej podać, bo nigdy nie bolał ich brzuszek:-( :-( Poradzcie coś proszę.
 
Marta ,ja niestety Ci nie poradzę.Jedyne co zawsze robiłam to masowałam brzuszek...A co do wyjazdu,to jednak nie warto chyba przez to niszczyć nastroju.Po świętach spędzonych w ciepłej rodzinnej atmosferze,chętnie będzie do Was wracał po tym wyjeździe.
Żużaczku ,co to się porobiło...:-( Wracaj szybko do zdrówka...
Nie wiem,za co się brać.Mam ograniczone pole działania,bo Meżuś śpi w jednym pokoju po nocce,a mały w drugim.Ani wyjść,ani sprzątać,zupka w lodówce.Nuuudy...
 
Evelinka, już jest oki z tym wyjazdem. Niech jedzie, ja tylko będę za nim tęsknić. A co do świąt to u nas i tak atmosfery nie będzie ( no chyba że pojedziemy do moich rodziców), bo od kiedy tutaj mieszkam to już będzie moja 4 wigilia i nigdy atmosfery nie było, bo mój teść zawsze jakąś awanturę robi w wigilię ( np. coś nie dosolone, stół nie tak ubrany, itp.). A szkoda słów:-( :-(
 
reklama
A co do brzuszka to ja tez masowałam. I własnie wtedy te bączki się zaczęły, więc napewno coś było nie tak.

U nas pogoda do bani, coś leci z nieba, więc siedzimy w domu. Sprzątać mi się nie chce, poprasowałam i czekam aż Malychy wstaną.
 
Do góry