reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

Mózg mi się lasuje od tego gorąca ::)

Żużaczku gratulacje za 3 miejsce. Cieszę się tym bardziej że miałam w tym swój udział ;D

MalaYoo - oby Zuzia szybko wyzdrowiała. Może to nie wyjazd tylko po prostu zbieg okoliczności.

Co jeszcze chciałam - jutro ma być jeszcze bardziej gorąco :mad: :mad:
 
reklama
No ja nadrabiam
Z artykulu Chylinskiej sie po prostu usmialam, nic wiecej ,trzeba jej oddac ze tylko ona tak obrazowo i dosadnie zdobyla sie na to by opisac co sie dzieje po porodzie. Kazda inna kobieta prawde ukryje i nie powie tego na forum a jej to wisi i jeszcze na tym pisaniu zarabia...Ona takie prowokacje ma po prostu we krwi.
AAAAAAAAAA ziewam , juz widac ze dni tu coraz krotsze
 
witam z rana
ja z kolei czytalam w przekroju artykul o ludziach ktorzy wyjezdzaja do pracy za granicei np matka nie ma co z dzieckiem zrobic to zostawia je w domu dziecka :mad:, zreszta wczoraj mowili o tym w dzienniku wiec zaczyna to byc coraz bardiej powszechne. To dopiero jest straszne ::)
 
nie wiem w co by sie ubrac, bo siedze w samej koszuli i pot mnie zalewa ::)
no nic trudno trzeba isc do roboty, chyba umre
 
hej
Meldujemy się po porannej kawce
My dziś oficjalnie roczkujemy
Impreza rodzinna była w niedzielę Tomuś na mszy przekrzykiwał księdza i kilkoro innych dzieci.... było diabelnie gorąco
w lokalu było lepiej dość chłodno jedzonko pyszne....
Wczoraj odjechali goście ale zanim to nastąpiło mój mąz wczesnym rankiem wylądował w szpitalu z atakiem kolki nerkowej.... będzie "RODZIŁ kamyczka...jednym słowem zwariowany dzień.....
Oj moja maruda demoluje szafę...
 
Witam.
Wczorajszy wieczór to dla mnie masakra.
Łukasz tak wył i chyba wiem po czym.
Na obiadek dostał ta nowość gerbera danie z soczewicą. Wieczorem po kąpieli jak zasnął, obudził się z wielkim rykiem i takie bączki sadził, brzuszek go bolał jakby miał kolkę. Masowanie brzuszka przyniosło mu ulgę, poprykał a później brykał do 23. ;)
W nocy też często popłakiwał. Dawno tak nie rządził.
A poza tym chodzi ciągle rozdrażniony.
Chyba to ząbki a może zmiana mleka mogła tak wpłynąć i brzuszek go boli...
Sama nie wiem co mam robić...
 
Atolku, a kiedy robisz sobie wolne od roboty??? W te upały przydałoby się chociaż jakieś zwolnionko abyś nie musiała się męczyć...

Z artykułu Chylińskiej też mi się śmiać chciało... Jedyna odważna, która powiedziała prawdę...

A jak ja szukałam niani dla Gaby to pierwsze podejście do dziecka było dla nas najważniejsze. Tyle, że nam się udało znaleźć szybko, do tego ta Pani była pielęgniarką i pracowała na oddziale dziecięcym, z ludźmi chorymi...i opiekowała się dziećmi...
Miała referencje, swoje dyplomy pielęgniarskie i takie tam inne listy polecające....
Zawsze jak przychodziła do domu, myła ręce i fajnie bawiła się z Gabiszonem...Ogólnie byłam z niej zadowolona...Poza tam małymi minusami...
 
A, ja dzisiaj wyjeźdżam, co prawda na jeden dzień ale wyrywam się z tego hucznego Poznania.
Jadę do Żar.
Jutro, przy okazji idziemy z młodym do naszego żarskiego lekarza, który prowadził Łukasza od urodzenia, tak na kontrolę...

Jak sobie pomyślę o tym upale i jeździe to bardzo się cieszę, ze w służbowym autku mężowego jest klima......
 
reklama
hej
a ja jak zwykle musze pić zimną kaffke, zreszta w ta pogodę chyba innej bym nie dała rady przełknąć ::) udało mi się uśpić Olka.....a ostatnio jest bardzo nerwowy, rozdrażniony, marudny i opłakany :mad:
słowiczku jak czytam o Łukaszku to tak jakbym Olka widziała, też wczoraj wieczorem odstawiał wycie :mad: przed samym snem, chcialam go jeszcze ochłodzic i na szybko posadziłam go pod prysznic i leciutko polałam a ten jak sie wystraszył to dochodził do siebieprzez długi czas, nie dosc ze płaczące dziecko to jeszcze opierdziel od męża że co ja robie.......ehhhh w nocy też sie budził co chwile z przerażliwym płaczem :mad:
a my nie mamy klimy a do konca tyg ma byc taki upał wiec na nasz weekendowy wyjazd też ::)
 
Do góry