reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

aaaaaaaaaaaa zuzaczku gratulacjony :)
bardzo łądny wynik to trzecie miejsce, już pakuje brudaski Majciaski i wysyłam ;D
 
reklama
Oj baby, baby widać, że dzieci grzeczne skoro tyle piszecie ;D. Ja nie nadążam :mad:

U nas wszystko ok. W sobotę został wytyczony budynek, wybraliśmy dostawcę materiałów i okazało się że prawdopodobnie nasz architekt zerżnął pomysł na nasz domek od właściciela hutrowni, z której będziemy brali materiały :mad: a na dodatek nasz wykonawca stawiał ten dom :laugh:. Mamy zdjęcia to wkleję jak będzie mniej więcej wyglądał nasz dom. ::) Jesteśmy trochę zawiedzeni no ale trudno.

Niedziela na działce bez netu.

Teraz Maryśka śpi ale pewnie nie długo się obudzi :p na dodatek niania coś się kiepsko czuje a ja mam co robić w związku z domem. :mad:
 
Marysi pojawił się nowy ząbek - dwójka co moim zdaniem dopiero teraz się przebiła a chyba 4 kolejne w natarciu. Ale źle nie jest, w zasadzie nie widzę różnicy w zachowaniu - no chyba że bycie niegrzecznym dzieckiem nie jest normą a jedynie skutkiem ząbkowania. :p Płonne nadzieje :p

Marysia łobuzuje że chej, rzuca jedzeniem i robi to patrząc nam głębowo w oczy :mad: :mad: :mad: Nie wiemy jak z nią postępować. Podobno do dzieci nie można używać słowa "nie" bo go nie rozumieją trzeba używać innych ale jak się zachować w chwili kiedy zobaczę, że Mery wkłada wtyczkę od odkurzacza do kontaktu albo sięga blisko wiatraczka. :mad: :mad:

A i Darek wczoraj przekonał się jak bardzo trzeba uważać na dziecko. Marysia wylała wczoraj na siebie kawę, która stała na stoliku. Była zimna i nic się nie stało ale się wściekłam bo była pod jego opieką. A na to Darek - że nic się nie stało jakby była gorąca to by tam nie stała i itd. Miałam ochotę go pier !##$% w ten łeb. Wydarłam się a mama stwierdziła że za ostro zareagowałam. Tyle że ten mój kochany bałwan inaczej nie zrozumie.
 
No to pospala :( :( :(
Idziemy na basen bo nie ma czym oddychac.
Aha Wojtek znalazl w sklepie Tymbarka ananasowo-kokosowego i oczywiscie go kupil a kosztowal dwa razy tyle co w Polsce.
 
DZIECIE DOSKONALE ROZUMIEJA SŁOWO "NIE" - mowie z doświadczenia Bogusiowego i Witkowego.

Nie rusz - zawsze skutkuje. Byle konsekwentnie.
 
Agata, wydaje mi się, ze zareagowałaś słusznie!!! A co by było gdyby to był wrzątek??? Mój Wojtek do tej pory ma ślady na ciele, jak poparzył się gorącą herbatą, bo chciał tatusiowi podać, a miał chyba ze 2 latka...
A dziecko w tym wieku doskonale rozumie NIE. Ja jak mówię NIE to Łukasz sie poprostu buntuje i stąd wiem, ze skubaniec rozumie. Ale te NIE trzeba powtarzać ciągle, do skutku, bo nasze dzieciaczki nie pamietają tego, że to jest beee. Dopiero dwulatek będzie pamietał, ze jak wejdzie gdzieś to spadnie, a jak wsadzi gwóźć do kontaktu to będzie łup.( pod warunkiem, ze te zdarzenia się wydarzyły.
Dla świetego spokoju u mnie wszystkie kontakty są zaślepione świnkami, kable pochowane, na ławie nie ma serwety, bo może ściągnąć, wszystko czego nie wolno i czym mogłoby zrobić sobie krzywdę, leży wyżej albo jest schowane.
Ale to i tak mało. Trzeba mieć oczy dookoła głowy i wyobraźnię!!!!!
 
reklama
witam.
U nas od rana żarówa, teraz mocno nachmurzone niebo, "pierdnięcie" też było i na razie tyle. Ania, jak się zaczęło chmurzyć, zrobiła się nieznośnie marudna, że ho ho, na obiad się wypięła. Teraz mi śpi na ręce, jak się odessie to transport do łóżeczka.... no to dzidzia z głowy. A gdzie ten deszcz???
Żużaczku gratuluję 3 miejsca (w tym też moja skromna :-[ zasługa).
Agata ci tatusiowie to bez wyobraźni. Z moim tak samo. Jestem ciekawa jak będzie wyglądał Wasz dom.
żaneta ja też szukałam jakiegoś baseniku dla Ani ale oczywiście wszystko już wykupione :(. Za rok już jej na pewno kupimy jakiś wypasiony ;) ;D


 
Do góry