żaneta28
Fan(ka)
ale mnie ten mój mąż dzisiaj wkużył... oj jakbym mogła to bym złapała za nogi i tłukła jego głową w podłoge.....ufffffffffffff........ rano wstałam o 6 zrobiłam mu sniadanie, potem Olkowi chleba z pasztetem umazał sie ty jak świnka...posprzatałam kuchnie po tym moim synku-zwierzaczku , wyprasowałam mojego męza....on wstał o 7,30 zjadł sniadnko poszedł do łazienki siedział tam chyba z godzine...wyszedł ubrał sie i wyprowadza auto z garażu ...a Olek drze sie w niebogłosy bo senny i na dodatek zobaczył samochód to chce jechać... a mój małżonek : a on mi nigdy nie płacze, jak jest ze mną to jest zadowolony a tobie to tylko ryczy... to ja na to że możemy sie zamienić ja pojade do firmy a on zajmie się dzieckiem... na to on z wyzutem... jak ty mozesz jechac ..taka nawet nie umyta zdązyłas tylko zęby umyć, jakby cię pracownicy zobaczyli to mieli by szok......no kurw@@@@@@# jasna mać myslałam ze wyjde z siebie........palant jeden....uf............... i wiecie co miał jeszcze pretensje że sie obrazam........no ja nie moge .........faceci to debile czasami......jeszcze nie ochłonełam...ide sobie kawe zrobic