reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

Witam,ja tylko na chwilke bo zaraz bede miala gosci na gryla.Maximilian nareszcie spi i wiecie co ja sobie dzisiaj tez pospalam,bo mezus dal mi pospac do 11.Wspanialy facet.

Mailen,goga ma racje.Moj Fabian siedzial w tym foteliku i nic w tym dziwnego nie bylo.Zreszta foteliki te sa wygodne.

Wpadne do Was wieczorkie,zycze milej niedzielki.
 
reklama
Witam.
Mailen fajny ten fotelik. I za rozsądną cenę. Może też się skuszę na taki, muszę tylko na żywca obejrzeć modele z tej firmy. Widzę, że w Czwie można kupić. Tylko ciekawe jak wypada w ocenie fotelików ADAC np.
NIedawno wróciliśmy z przejażdżki rowerowej. Mała padła po niej. Właściwie to w trakcie i musiałam zaiwaniać do domu, żeby położyć dziecię spać. Śpi sobie teraz słodko.
Przyjechał dzisiaj do nas chrzestny Ani. Mąż i on jeszcze jeżdżą na rowerach a ja wypoczywam. Ciacho z truskawkami już wtrąbione (może będzie repeta ;D). Niedługo grill, piffko i luz. Jeśli piffko to tylko redd's lub karmi (stoją od piątku w lodówce, już mi ślina ciecze).
Celem wycieczki naszej były oczywiście lody. TO już niejako rytuał niedzielny. Rośnie mi mały maniak lodów, chyba ma to po mamusi. Bardzo Ani smakowały. Wtrąbiła też cały wafelek.
W ogóle coś nam się znowu poprzestawiało z jedzeniem. Kaszki i sinlac są beee. Wczoraj na kolację wmusiłam Ani 1 łyżeczkę kaszki z furaginem i finito. Ale kanapeczkę z szyneczką zjadła. Dzisiaj na śniadanie podobnie. Kaszki trochę i dodatkowo kawałek chlebka z twarożkiem. Chyba dzidzia potrzebuje sobie pogryźć trochę. Zobaczymy, jak owocki zje.
Wracają panowie, a moja przyssawka przyssała się do cycka i przysypia. Ehhh...
 
ah, zapomniałam wspomnieć, że wczoraj Ania zaczęła zasuwać na kolanach... :( tak śmiesznie to robi... :( wcale sie nie cieszę... ;) soć jej się pozajączkowało, powinna zacząć chodzić ::)
 
ufffff my znowu szał po sklepach za sukieną :) tym razem z Majutkiem który zaczepiał co ładniejszych panów ::) teraz tatusio kąpie i małą chyba padnie a my redsik i czipsiki ;D no i filmik jakiś
jutro znowu za sukienką, już mam powoli dość
jo-anna-on Majka też uwielbia wafelki od lodów, a lodów jej nie daję, staram się dawać jak najmniej cukru, ale to taka moja mała fanaberia ;)
 
gaga, w sumie to nie powinno się takich dzieciaków przyzwyczajać do słodkości, ale tatuś przecież da wszystko. Od czasu do czasu nie zaszkodzi (byleby z umiarem). Trzymam łąpę na sprawach jedzeniowych Ani, w końcu jestem technologiem żywności ;D :D ;) :)
Tak to jest z tymi zakupami - jak chce się coś kupić, to nie ma za bardzo co.
A ja redd'sa już nie zmieszczę, obaliłam 1,5 litra herbaty zielonej jaśminowej na kolację grillową i jestem full :p
 
Moja mała z tatusiem i chrzestnym jeszcze na dworku, spacerują sobie. Za jakieś pół godziny kąpiel, cycek na dobry sen i maluch z głowy ;). Jeszcze będę musiała wmusić Ani trochę Sinlaca i furagin. Uda się, nie uda, uda się, nie uda....
 
Witam wieczorową porą.

Ja dopiero teraz, bo rano było pakowanie nad wodę, potem wyjazd odwołany, ale w końcu pojechaliśmy:) I było super. Jeziorko, dawne wspomnienia.... Posiedziliśmy trochę dziewczynki zanużyły nózki w jeziorku. Ani bardzo się podobało, chciała się wykąpać, ale woda trochę zimna na kąpanie. Alicji też woda się podobała, ale poem już kuliła nóżki, ale ona wolałaby się z dziećmi pobawić i z pieskami:) Uwielbia psy, jak tylko zobaczy jakiegoś to ciągnie w jego stronę i tak fajnie woła pieska rączką. Teraz już wykąpane, najedzone, usiłują spać.

W drodze powrotnej złapała nas policja:( Przekroczyliśmy predkość, mieliśmy 72, a dozwolone 50. I gdyby nie dziewczynki to zapłacilibyśmy 200 zł. Ale policjant jak je zobaczył, to obejrzał sobie dokładnie, wypytał się czy dziewczynki czy chłopcy i mieliśmy tylko pouczenia i na koniec krzyknął do mnie do samochodu jak oddawał Piotrkowi dokumenty, żeby podjechał do sklepu i kupił pampersy dla dzieci. Udało nam się tym razem:)

Jutro wkleje kilka zdjęć jak mi się uda.

Idę nas rozpakować.
 
A my dzisiaj byliśmy u rodzinki 40 km od Poznania a najpierw z teściami na obiad do restauracji, ale się umęczylismy z Julą bo wychodzi jej druga jedynka i była koszmarnie upierdliwa.
I ja dzisiaj mogłam pić winko bo tak to najczęściej mąż pił bo nie zdążyłam odebrać nowego prawka a z tego co wiem to właśnie policja łapie na to i mają żniwa. Od 50-500zl mandaty.
Wiecie co ja powoli tracę cierpliwość do mojego gada ...NIECH TE PIEROŃSKIE ZĘBY WRESZCIE I NARESZCIE WYJDĄ!!!!!
Jestem tak znękana jej wyciem ,ze nie mam siły na nic.....
Dobrze ,ze chociaż poodychaliśmy lesnym powietrzem.
Zieeeeewam , dobranoc
 
Cześć!!!
Nadrobiłam czytanie głównego wiec nie jest tak żle.
Bartuś uwielbia trawke ;D .Mógłby godzinami siedzieć i ją wyrywac.To jedynie go uspokaja.Co do fotelików to my mamy po JULII taki do 18 kg.z trzema pozycjami siedziska .nie wiem jakiej firmy bo wtedy jak go kupowaliśmy najważniejsze było aby był bezpieczny i wygodny i posiadał atesty.Ja sobie go chwale.co do podstawek to ja uważam że nie są bezpieczne .poza tym Moja Julia nie lubi w na niej jeżdzić bo ją pasy uwierają i jest nie wygodnie.Ja teraz szukam takiego do 36 kg.Bo wczasy już tuż tuż a my bez fotelika a w tak długą droge musi być zabezpieczona na max.Może coś polecicie.
Marta i w :police: :police: sa jeszcze ludzie.to fajnie że sie udało.
Julia nadal gorączkuje ,z zegarkiem w reku co 4 godz. :( jutro do lekarza ponownie
 
reklama
Do góry