reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

Gaga, a ja jestem polonistka. I ze studiów miałam sobie zachować spisy lektur, żeby mieć co czytać przez reszte życia ;-) Gdzieś pewnie są w piwnicy... Tylko że poloniści najczęściej bidę klepią, bo to żaden dochodowy kierunek. Matma chyba praktyczniejsza.
A ja też wolę góry od morza, tylko to cały dzień na podróż. Najbliżej w Sudety - jakieś 7 godzin, Tatry jeszcze więcej. Na studiach chodziliśmy po Kotlinie Kłodzkiej, w podstawówce (wtedy jeszcze bez Tomka) - po Beskidach. Ech, ciągnie mnie tam. Jak będzie jakaś forsa, to chcemy w sierpniu pojechać z maluchami gdzieś w Beskidy właśnie, to do Krakowa zajrzymy, niech się Majutek z Maraskiem pozna na żywo (pewnie trzy dni w jedną stronę ;))
 
reklama
Goga a ty myślisz że ja jako nauczycielka bidy nie klepię ;D niby chemię na Uj skończyłam, pracę może dobrze płatną bym znalazła ale co z tego jak ja zawsze chciałam uczyć i nie wyobrażam sobie robienia w życiu czegoś innego, a że z mężem nie zależy nam na dostatnim życiu, tylko żeby starczyło na wszystko, no to uczę w szkole :)

a do Krakowa zapraszam, ja uwielbiam Bieszczady, zresztą Tatry teża wielką miłością dażę Pieniny

a ja to dupa jestem że prawka nie zrobiłąm jak byłą kasa, ale jakoś nie myślałam o tym
 
Jako jedna z nielicznych na roku całe studia mówiłam, że idę do szkoły uczyć... Chciałam to robić, miałam dobry kontakt z dzieciakami. No i los splatał mi figla. Na piątym roku, po pięciu tygodniach praktyki w liceum, straciłam głos. Laryngolog, foniatra... "Jak to dobrze, że nie muszę pani wystawiać zaświadczenia, że może pani pracować w szkole". Mam coś ze śluzówką gardła i nie mogę pracować głosem. Tylko w ciąży nie miałam problemów (hormony mi pomagały). Trudno się mówi :(
Jak chcesz, to zrobię Ci spis co fajniejszych "staroci" do czytania... Tylko jak skończę pisanie teraz...
 
Goga jak znajdziesz czas pewno, ja na razie zaprzestałąm czytania bo z niewyspania i siedzenia na kompie nie mogę skupić wzroku i boli mnie głowa od czytania długiego, a ja jak zacznę to musze czytać ;D nie da rady po kilka stron :)

bibi jak ty po tej nagłej zmianie pogody, mój łęb już chyba eksplodował, apap zapodałam teraz idzie kaffka
 
Hello

Gaga dzięki za linka, muszę sobie dokładnie poczytać co i jak bo jakby jechała do centrum to ideale rozwiązanie w dni, kiedy Kasia  nie przychodzi a nigdy nie wiadomo.

Ja prawko robię bo mi Darek każe :p, no nie jest tak źle tam gdzie sie przeprowadzimy to nie ma komunikacji miejskiej więc bez samochodu to najwyżej do sklepu kilometr albo dwa ;D. Wiem że się przyda, będę mogla jeździć na zakupy kiedy będę chciała ;D,  >:D. A Darek nie może się doczekać bo chce zmienic samochód i ma zamiar (czemu jestem przeciwna) żeby mi zostawić obecny samochód a on sobie coś kupi. Tylko skąd na to brać kasę jak z budową ruszamy najprawdopodobniej w lipcu/sieprniu.
 
Ja po studiach na UW (Mailen wydział nauk ekonomicznych :)) zrobiłam podyplomowe z intergracji eurpejskiej ale nie udało mi się napisac pracy i to jest moje zadanie zanim wróce do pracy (jakiejkolwiek :p)

Góry czy morze - wybieram morze ale nie lubie się opalać i plackiem leżeć na plaży, ja nawet nie lubię ubierać się w kostium. Kawka gazeta to rozumiem. Uwielbiam pływać promem - moje marzenie to rejs jakimś luksusowym promem z basenem i innymi atrakcjami. ::)
 
A dzisiaj jadę do Częstochowy, a dokładnie do Olsztyna k Częstochowy i bardzo sie ciesze bo uwielbiam tam jeździć :laugh:. Mam tam rodzinę i czuję się u nich jak w domu. Tylko jadę sama (z tatą) i z jednej strony trochę mi smutno a z drugiej strony Darek potrzebuje dnia dla siebie. Ja jestem sama jak Marysia śpi a on zawsze z nami a człowiek potrzebuje ciszy. Tylko Marysia widziała go troszke dzisiaj, wczoraj nie no i zobaczy go w niedzielę :mad:.
No ale zaglądać będę na pewno bo tam trójka dzieciaków więc net jest obowiązkowo i na pewno komuś sprzedam urwisa ;D - mojemu tacie na wychowanie bo nas sie nie słucha :p

Gaga - pytanko koniec karmienia taki definitywny ??? Ja nie wiem co robić bo jeszcze troszkę mleczka - prawie na jedno karmienie mam a nie chcę w nocy dawać sztucznego bo mała juz je je 2 razy dziennie i wydaje mi sie że tyje na nim. Gruba nie jest - jest taka ok ale na noc mowy nie ma nie dam jej a pic nie chce. No i co tu robić ???
 
agata ja od jakiś 2 miesięcy daje małej koło 21 kaszke mleczno - ryżową, koło 23-24 mleko no i teraz koło 4.30 mleko
między czasie pije wodę, na razie nie przytyła :) a daje jej bebilon, a z cycem skończyłam jak rano ja karmiłam a ona płakała, a po mleczku zasnęła, ja też mam jeszcze troszkę mleka, i nie wiem co robić, czy ono samo zaniknie czy jak ??? a mleko powinno się dawać jeszcze minimu 3 razy dziennie
 
goga jade do Gdyni, ja wole morze niz gory, chociaz tak jak Agata nie lubie lezec plackiem na plazy, no ale tam jest wiele innych atrakcji :)
 
reklama
Gaga ja też daję bebilon trochę ponad miesiąc i wydaje mi się że waga poszła do przodu. No ale co zrobić. A mleczko samo pewnie zaniknie tylko nie od razu, pewnie jeszcze kilka razy pokarmisz i już. Albo już go nie ma. Będziesz wiedziała.

Darek dzwonił i jedzie do domu. tylko Maryśka na spacerze. No i pytanie czy jest coś na obiad a ja nie gotuję dla siebie no i nic nie mam. Jakby mi powiedział wcześniej że będzie tak wcześnie to bym coś kupiła i zrobiła a tak. Jak jestem na zakupach i pytam się co będzie jadł to on mówi, że nic a jak przychodzi do domu to co można zjeść. Jak ugotuję to go nie ma, jak nie ugotuję to głodny.

Czekam na listonosza z przesyłką a ten sobie w kulki leci. :mad:
 
Do góry