reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

domicela pisze:
Cześć dziewczyny
Nie odzywałam się bo... hmm też nie mam humoru i Gaga Twoje problemy przy moich to pestka w tej chwili
Mój mąż od niedzieli nie wstaje z łóżka... dzisiaj mamy piątek , w międzyczasie był już w szpitalu raz było pogotowie był już lekarz rodzinny i terapeutka z instytutu Mc Kenziego
W tej chwili dostaje zastrzyki z ketonalu i wit B12 , które właściwie nie pomagają . Jestem b ezradna a na dokładkę Julka jęczy i przechodzi  samą siebie...

Jej domicela duuużo zdrowia dla męża i grzecznej Julki
 
reklama
marta15 pisze:
Buziaczki dla Mareczka, z okazji skończenia 10 miesiący :-* :-* :-* :-*

Dzień Dobry.

Ja tez poproszę kawkę, bo u nas pogoda okropna i usypiam. Za oknem leje deszcz więc dzisiaj cały dzień w domciu:(
Maż już w pracy, ale to ostatnie dni. Wczoraj mieliśmy takie akcje z tą jego nową pracą, że ja wymiekłam. Wyobraźcie sobie, że nasz obecny szef obiecał że do wczoraj da mu odpowiedź kiedy będzie mógł odejść. No ale po co będzie dzwonił i o 19tej dzwoni Piotrka nowy przełożony kiedy przychodzi do pracy, ale Piotrek nie zdążył odebrać. Więc od razu zaczęliśmy dzwonić do szefa, a ten co, nie odbiera połączeń:( Dzwoniliśmyd o niego z 10 razy, do jego żony i nic. Aż w końcu po godzinie łaskawie zadzwonił i jakby nigdy nic, co tam bo dzwoniłeś. I z wielką łaską powiedział, że może Piotrek odejść w środę, ale teksty mu rzuił typu: " no wiesz Piotrek ja Cię rozumiem, ale to jest mój salon i moje pieniądze...". Spoko gość, no nie, a taki fajny zawsze był. Ale tak to jest, jak się ma takiego czarnucha która za kogoś wszytsko robi i nagle chce odejść to jest problem. Sama to przerabiałam dwa razy więc wiem co to znaczy. Ale dobrze, że to się wreszcie skończyło, ja jednego jestem pewna, do pracy w salonie napewno nigdy nie wrócę, więc cieszę się że ten wychowawczy mam na półtora roku:)

Marta to się nazywa syndrom zdradzonego pracodawcy ;D. Trochę rozumiem faceta bo jak mi chłopak w pracy powiedział, że odchodzi za 3 dni to mi się trochę słabo zrobiło bo zatrudnienie nowej osooby to minimum 2 miesiące a praca leży :p
 
finiak rozwaliła mnie twoja teściowa, no ale w końcu co zmacałaby se kogoś ;D
a moje dzieko wali taka kime że az się martwię, chyba ze 3 godzinke jedzie śpiocha, no ale pogoda tyz taka zdechła

Halcia rany przeciez ja ci miałam napisać, weź kobito coś zrób z tym mężem, bo koszmar, jak ty wytrzymujesz ??? strasznie mi cię szkoda, no dupek jakiś z niego!!!!!!!!!
 
Gaga to ty też się kimnij obok małej. Ja to uwielbiam potem nie wiadomo może moje dziecko będzie wolało spać same. Teraz nie ma wyboru ;D

A gotują dla Marysi spagetti - mięsko mielone z indyka ugotowałam :p, oddzielnie pomidory z makaronem. Wszystko zmiksuję listek bazyli dodam i zobaczymy.
 
Agata, nasz Szef nie zostaje sam. Mamy w salonie dziewczynę, która jest bardzo dobrym pracownikiem z dwu letnim stażem w takim salonie jak nasz, więc ona wszytsko wie co i jak.
 
Martuś, zapomniałam pogratulować mężowemu Twojemu. Gratuluję.

A praca polegająca na ciągłym kontakcie z klientem ( w salonie, banku, instytucji,) jest pracą fajną ale i też ciężką. Wiem, bo takową mam też już za sobą. A to co teraz robię - czasem nuda... Brakuje kontaktu z ludźmi. Jak pracowałam jeszcze przed przeprowadzką to chodziłam do firmy i takie tam a teraz, maile, telefon i maile....

Finiak, dobra ta Twoja teściowa ;D ;D ;D

Joanna, moje pierwsze próby podania butli też tak wyglądały. Ale się nie poddawałam. Często dawałam butlę z samą wodą do zabawy, młody bawił sie, gryzł, próbował ciągnąć i się jakoś nauczył.

A reszta dziewczyn, co myśli na temat spotkania??

Ja już swoje hektary obrobiłam, została tylko kuchnia. Oj, pojeździłam na szmacie. Jutro teściowa przyjeźdża i nie chciałabym aby miała jakieś pomysły, zeby mi coś posprzątać...i nie będize miała pretekstu aby gadać...ale znjąc ją to zawsze coś znajdzie...

Qrczę, nie mam pomysłu co dziś na obiadek zrobić...szybkiego i łatwego, bo jestem już padnięta...

 
A tak w ogole to składam zaległe i teraźniejjsze życzonka dla solenizantów - wszystkiego naj naj.
Trochę się już pozbierałam ale wczoraj było naprawdę kiepsko , do tej pory na podłodze koło łóźka są ślady łez Wojtka ...przypominają mu o jego bezsilności.
Mojego męża dorwała rwa kulszowa. Po prostu mial wcześniej uraz kręgosłupa a póxniej olal jakiekolwiek leczenie, do tego dochodzi siedząca praca przed kompem , jazda samochodem i nawet jazda rowerem i to wszystko równa się słabe mięśnie grzbietu a przede wszystkim odcinka lędźwiowego kręgosłupa.A zaczeło się stopniowo , po spacerze wnosił po schodach Jule i zakupy.
Dzisiaj jest na tyle dobrze ,ze może już przewrócić się z boku na bok i czytać książkę ale nadal nie wstaje.
Niedawno wróciłam ze spacerku z Julką i do tej pory w Poznaniu były już dwie burze a teraz świeci piękne słońce.
Finiak ale teściowa aparatka -dobrze ,ze ma poczucie humoru.
moja jest taka gigantka i odwala takie numery ,że nawet na bb bym tego nie napisała chyba ;D ;D
A spotkanie byłoby fajnie ja się piszę tylko kiedy?
 
domicela pisz !!!!!!!!! polejemy z teściowych, moja jakas taka mało śmieszna jest
niech mężuś się trzyma i jak wydobrzeje to wygoń go na jakąś rehabilitacje czy cos

wicie co moje dziecko nie chce siedzieć cały dzień (oprócz spania i jedzenia) stoi przy meblach, łóżku, łżeczku, czym kolwiek, baaaaaaaardzo żadko siedzi, najbardziej lubi stać przy mnie jak ja cos tu piszę, tak jak teraz ;D
 
reklama
kurcze gorączka mnie męczy :( chciałam małą wziąść na polko bo bo deszczu słonko wyszło ale zupełnie nie mam czucia temperatury i nie chcę jej za ciepło albo za zimno ubrać, no i zostajemy w domku

agata ja sie juz zdążyłam wyspać :) ona dalej kimała, no pospała w sumie ponad 3 godziny, co jej się chyba od urodzenia w dzień nie zdarzyło
 
Do góry