reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

Zerkam do Was jednym okiem, bo na więcej czasu nie ma. Chorowitki, zdrówka!
Maras też fisiuje w nocy i co chwilę się budzi i ryczy. Dwie nocki już spał z nami, bo nie mam siły co chwilę do niego wstawać. Może też kolejne zęby?
Nenar, u Micha z jąderkami było ok, teraz lekarka u Marasa mówiła, że ok, ale mi się czasami one "gubią" i nie zawsze je wyczuwam. Tomek się ze mnie śmieje, że jak było ok, to przecież się same nie wróciły z woreczka gdzieś w górę :)
A pogoda nie długoweekendowa. Wczoraj lało, dziś wiało i było szaro. Dopiero gdzieś z godzinkę temu wyszło słońce. Może jutro będzie ładnie?
 
reklama
Bogucha do Komunii podchodzi bardzo duchowo. Aż sama jestem zdziwiona, bo to wbrew "kulturze masowej". bardzo przezywa sam sakramant. A ja jestem DUMNA z synka.
 
HEJ!!!
jak dobrze byc w domku....nie ma jak to w domku ;D
Agata fakt w Arkadii tez jest Zara i bylam tam i to wlasnie tam upatrzylam te spodenki z tym ze w Arkadii to zawsze wszystko strasznie przebrane wiec zachaczyłam o centrum z nadzieja ze tam bedzie moj rozmiarek ale niestety :mad: a chyba Zara jest tylko w tych dwoch miejscach w Wawie????
 
Hej. Jak wam minął dzionek. Mój zaczął się super, a skończył okropnie. Poszlismy z mężulkiem na spacerek z dziewczynkami i na piwko do znajomych do baru. I było super. Ale jak wrócilislimy zaczęły się pretensje teściów, że włóczymy dzieci, że napewno zmarzły i wogóle. No i jak już weszliśmy do domu, oni byli na zewnątrz, to zaczęlismy na ten temat rozmawiać z męzem i okazało się, że to ja się czepiam i wyolbrzymiam wszytsko a jego rodzice są cacy no i pokłóciliśmy się. I zrobiło mi się bardzo przykro i nie rozmawiam z nim. Skoro on ma takie podejście do tego, to sory, ale ja tu czegoś nei rozmumiem. Miałam nadzieje, ze on stoi po mojej stronie, ale wychodzi na to, że niestety nie. I czuje się z tym źle. Dobrze że chociaż wam mogę się wyżalić.
Spadam spać, bo zaczynam płakać:(
 
a ja dzis własnie wcinałam kiełbache z grilla bo jak wrociliśmy do domku to rodzice z bratem i jego zoną i jej rodzicami siedzieli wlasnie przy grillu bo dzis ich pierwsza rocznica slubu wiec i uczta a przy okazji i my sie załapaliśmy ;) a Olus zmeczony nadmiarem wrazen padł ;D ::) tylko ciekawe na jak długo ;) u nas pogoda była super tak do ok.14-15 a potem sie rozpadało a jak wracaliśmy to lało, ale rodzice pod daszkiem grilla palili, mam nadzieje ze chociaz jutro bedzie super pogoda i to przez caly dzien, bede sie opalac ;) ;D :laugh:

Martuniu trzymaj sie kochana i pamietaj ze my ZAWSZE jestesmy po Twojej stronie!!! :)
a co do mezów to tak jest moj tez byl niby zły na swoja matke za te swieta ze nie przyjechala i było widac ze było mu przykro, ale wystarczyło tylko że do niego zadzwoniła i wcisneła mu pierwsza lepsza historyjke, ze straciła pracę wpadła w depresje i na nic nie ma ochoty to od razu to łyknął zaczął ja usprawiedliwiac i mi tłumaczyć ze ja nie weim jak ona sie zachowuje jak wpadnie w depresje i ze on ja rozumie...no i wez tu człowieku bądz mądry a mi złość nie przeszła do tej pory, pojechałam tam ale podswiadomie żywiłam złość chociaz udawałam ze jest OK i oczywiscie nie było tematu świąt z ich strony wiec ja tez juz nie chcialam byc wscibska i nie wyciągałam brudów, a teraz w maju Marcina siostry urodziny i dzien matki wiec na pewno beda uwazali ze to nasz obowiazek zeby przyjechac....ehhh a ciekawe czy na moje urodziny przyjda, chociaz najchetniej wcale bym ich nie zapraszala tylko zrobila urodzinowego grillika dla znajomych :p ::)
 
marta trzymaj się a męża kopnij ode mnie w dupsko, niech się chłop opamięta, oj przydałoby wam się ciasne ale własne mieszkanko
mailen zagryź zęby, przynajmniej masz ją raz na jakis czas
ja zmykam do piffka i mężusia
 
Cześc dziewuszki
Dzis coś BB u mnie szwankuje,co miałam chwilke żeby zajżeć, to ERROR- normalnie az mnie trafiało.
Nie chce zapeszać ale od południa Julia już spokój miała z biegunka.Silna dziewczyna-zreszta jak już 4 latka na tym świecie jest, to dopiero w tym roku pierwszy w życiu antybiotyk miała i teraz ten wirus,a za wszystko winie przedszkole.Cóż bez niego to ciezko by mi było,wiec tak żle i tak niedobrze. :p
Nocka mam nadzieje że minie spokojnie bo mężowego w domu niet,i jestem sama w domu z dziećmi.
Agata ja pracuje u bracika wiec z wolnym nie ma problemu.A dziś i tak biznes zamkniety,z Czego sie bardzo ciesze ;D
Martusiu nie przybieraj sobie, bedzie dobrze .A tak swoja drogą to teściowie troche przesadzili.Czy oni nie zdaja sobie sprawy z tego, że każda matka wie co dla jej dzieci jest dobre a co zle.Stare zgredziska ich czas już minąl i mogli sobie decydować o dzieciach x lat wstecz a teraz niech dadza działac innym.......A i meżowi tez sie należy gbura.Tak gaga ma racje kopniak odemnie tez -tylko porzadny
 
zużaczku pozazdroscic Boguchy,teraz żeczywiście w wiekszości przypadków liczy sie kasa a nie to co naprawde ważne.Jak ty to zrobiłaś, że ci sie udało tak wychowac synusia?W dzisiejszych czasach to graniczy z cudem.
Ja tez już zmykam do łózia-niestety pustego :(
Kto mnie dziś bedzie grzał ?
 
Martuś trzymaj się. Jak napisała Malien my zawsze będziemy po twojej stronie. A mąż to kopniaka powinien dostać i posiedzieć troszkę w domu. Boshe ci faceci są czasami beznadziejni :p
A i nie przejmuj się takimi tekstami że się z dziećmi włóczycie. Pewnie nie ma się czym chwalić ale Marysia zaliczyła supermarket jak miała 4-5 tygodni. Knajpki to norma, zakupy też. 2 razy byłam w kinie na drugim końcu miasta komunikacją miejską. Nasz tryb życia oczywiście się zmienił ale bez przesady. Jeżeli zostawiamy z kimś Marysię to dlatego, że czasami jest marudna i pewne żeczy np. zakupy załatwiamy po prostu szybciej bez niej. Dzieci muszą wiedzieć że jest coś poza domem i że są inni ludzie poza rodzicami i dziadkami. Ja uznaję takie wyjścia jako element socjalizowania dziecka i tyle. A i tak poświęcamy dzieciom maksymalnie dużo czasu więc takie wjście raz na jakiś czas nikomu nie szkodzi.
 
reklama
dziś widze ze ja pierwsza zasiadam z kawusią poranna.
Dziewuszki jak nocka?
U nas już chyba spokój .....tfu ...,tfu... i pukac w niemalowane
Julia po sniadaniu i narazie o.k od wczoraj południa spokój i oby nie zapeszyć.Bartuś usnal a ja mam chwilke.
Martusia jak tam trzymasz sie ,skopałas tyłek młodemu?
Co do grilla to ja proponuje pstraga-pyychaa ale widze że dziewczyny jeszcze śpia po pierwszomajowym grilku ;D
agata806 pisze:
[
A i nie przejmuj się takimi tekstami że się z dziećmi włóczycie. Pewnie nie ma się czym chwalić ale Marysia zaliczyła supermarket jak miała 4-5 tygodni. Knajpki to norma, zakupy też. 2 razy byłam w kinie na drugim końcu miasta komunikacją miejską. Nasz tryb życia oczywiście się zmienił ale bez przesady. .

My z Julią jak sie urodziła to wszedzie na zakupy do knajpy ,do znajomych-takie cyganskie dziecko.
I tu agata ma racje, takie socjalizowanie jest dobre.Moja Julia jest komunikatywna nie tylko z dziecmi ale też ze starszymi ma dobry kontakt.I to nie tylko moja opinia ale tez wychowawcy z przedszkola.
Teraz troszke trudniej jest mi sie ruszyć z dwójka na zakupy, ale nadal jak mamy jakiś wyjazd,czy wypad to oboje dzieci zabieramy,i nie przejmujemy sie zbytnio.Niech sie klimatyzuja w społeczeństwie a potem w życiu bedzie im lżej

 
Do góry