reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowa mama

Ja też czasem daję chlebek i biszkopty. Te drugie coraz częściej.
Myślę, że jest wszystko dobrze. Ale jakieś cholerstwo nie od razu musi wyleźć. Niestety.

Dobra Babolinki uciekam spać.
Życzę miłej nocki.
 
reklama
hej wieczorem !!!

napisałam i se skasowałam ........

Domicela smutne !! i biedny ten dzidziuś !!

Joanna juz nam ostatnio pozwoliła dawać chlebek ale ja bardziej sporadycznie i jako przekąske daje !! A flipsy dalej nr1 głównnie sprawdzają sie na spacerze i może zjesć niesamowitą ilość, a właśnie Arabela a jak Misia na flipsy reaguje ??

Dzis byłam tylko na podwórku bo nie chciało mi sie iść poza tym jak straszydło wyglądałam, za to Liwia szczęsliwa bo z psem sie bawiła, ta ją lizała i lekko podgryzała i obwąchiwała a Lilut piszczała ze śmiechu że tak sie uśmiałam z nich.... Normalnie Liwia cała sie trzęsie jak psa widzi tak sie rwie do niej a ta tez głupawę dostaje jak Liwie widzi, co to będzie jak zacznie Liwia chodzić ::)
 
Dziękuję za życzenia zdrowia. Już mi dużo lepiej.
Justyna, Misiulsko rzuca chrupkami. To jest dziecko - ewenement. Niczego, a zwłaszcza jedzenie, nie bierze do buzi. No i nauczyła się pluć. Niedobrotka jedna.
My wyszłyśmy dzisiaj na krótki spacerek, ale było mi słabo i Mała wyła więc szybko wracałyśmy do domu. Jak do jutra przejdzie mi gorączka i zawroty głowy to jadę do Bydgoszczy. Przynajmniej pospacerujemy sobie, bo w tej dziurze nie ma gdzie chodzić.
 
No to ja też Wam mówię dobranoc, bo trochę tu już siedzę i piszę z koleżanką na gg. Od wczoraj ma internet to się nacieszyć nie może bidulka ;D
Ale poczytałam co pisałyście. Jejku smutna ta historia z tą ciężarną kobitką. Aż się w głowie nie mieści.
My dziś znów jeździłyśmy z siostrą i z naszymi córuniami na zakupy autkiem. Przymierzałam małą do jakiejś parasolki coneco, ale nie wiem już sama czy ją kupić czy zamówić deltima.Potrzebuję jej pilnie i pewnie jutro ją kupię. Noszę tego mojejgo kloka po tych sklepach i mi łapy odpadną dosłownie.A ciekamy tak z siostrą, bo u niej na koniec kwietnia chrzciny i szukamy czegoś do ubrania.No papa. Jutro z pracy do Was zajrzę. :D
 
Melduję się na porannej kafffce.
Gaga i jak siku na nocniku?

Pozatym zapisuje sie dziś rano do klubu @....wwwwwwwrrrrrrrrrrrrrrrrrrr :mad:
 
Cześć!
Ja też już się melduję.
Piękny dzień się zapowiada. Pewnie też większość czasu spędzę na dworze.
Życzę miłego dnia.

Arabella, współczuję Ci z tym niejedzeniem Misiuni. A może jakbyś miała możliwość chwilowej zmiany klimatu dla małej to zaostrzyłoby jej apetyt. U mojego Gabiszona to działa i duuuuużo świeżego powietrza. Wiem, wiem, wyje w wózku. Może ją przetrzymać, uśpić... już sama nie wiem, pomysłów brakuje...
 
No ja tez jestem od jakiegoś czasu a Jula zrobiła dzisiaj pobudkę o 5:30 ::) nie wiem co jej się dzisiaj pomerdało.
Słowiczku szkoda ,że nie mieszkasz bliżej bo bysmy razem na spacerki chodziły ...
Wczoraj odwaliłam numer , posprzeczałam się z mężem ideologicznie stanęłam w obronie jednego naszego znajomego a szlismy razem z mężem i Julą na spacer no i każde z nas poszło w swoją stronę tylko ,że mąż z Julą a ja pojechałam na zakupy bo właśnie podjechał autobus na przystanek a ja pod wpływem chwili wsiadłam i pojechałam . Kupiłam sobie spodnie ale oni nie mieli klucza a ja nie miałam komórki....Trochę się wkurzył ale to była zemsta za kiedyś jak on też nie wziął komórki a Julka zaliczyła 1,5 godzinny spacer...
 
reklama
Domicela, dobra zemsta i jaki impuls. Mój za takie coś to by się pewnie mocno pogniewał...
A tak odnośnie spacerków, to jak będziesz przy okazji w okolicy to zapraszam. A jak nie będzie okazji to też zapraszam.
 
Do góry