reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowa mama po porodzie...

Edyta,doskonale Cie rozumiem,mnie po ciąży zostało 7-8 kg,brzuch mam okropny,w nic sie nie mieszczę:wściekła/y:.Ostatnnio uparłam sie,ze włoże na siebie swoje ulubione spodnie,w rezultacie pękł zamek:zawstydzona/y:
 
reklama
syska ja niewiem co tu wymyślić czy ograniczyć jedzonko czy co bo ja np w porównaniu do mrozik jem wszystko więc może i tu jest pies pogrzebany dlatego ona tak chudnie a ja nie.
 
Edyta - na pewno dużo daje to że nie jem nic słodkiego, nic tłustego. Chciała bym chociaż ugryźć coś, ale teraz to o te kamienie się boję :-(. Raz zjadłam coś tłustszego - chyba cielęcinka była za tłusta i mało w szpitalu nie wylądowałam - teraz to mam motywacje. Poza tym mam troszkę większy ciężarek do noszenia bo Filip waży 11 kg :szok::-D:-D:-D:-D:-D, czasem to mi po tyłku się z wysiłku leje
 
Edyta ja też myślę że to kwestia diety.... ja przez 3 m-ce jak karmiłam piersią i właściwie nic nie jadłam zrzuciłam wszystko to co mi przybyło w czasie ciąży... do tego oczywiście wysiłek związany z zajmowaniem się maleństwem ale przede wszystkim dieta!!!! A tak a propo to po mojej diecie miałam tak wycieńczony organizm że leciała mi krew z nosa więc ja tu nie mówię o tym że mniej jadłam tylko naprawdę prawie nic!!!!
 
Dziewczyny, ja tez mam tak samo, jestem juz zalamana, nawet w lustrze sie nie przegladam, do wagi sprzed ciazy zostalo mi jeszcze 8 kg, praktycznie zrzucilam tyle co Zuzia warzyla i wody, itp i dalej waga stoi. Tak samo jem wszystko, ostatnio sie ograniczam ale ciagnie mnie:-p Musze sie chyba zawziasc. Az sie boje jak pomysle o wiosnie...
Syska - ja juz tez jedne spodnie skasowalam bo myslalam ze wejda:-p. Weszly ale w sklepie sie zamek rozlecial:-p
 
Też myśle że to dieta.Ja przez pierwszy miesiąc nie jadłam nic słdkiego,tylko ryż,makaron i same chude rzeczy,ale pózniej to już przestałam walczyć z rodziną bo wszyscy mi tylko wciskali "normalne" jedzenie no i tak sie sama wkręciłam i jem teraz wszystko,a słodycze pochłaniam no i pewnie dlatego brzuch ani drgnie,dlatego postanowiłam zrobić sobie post w post hehe zobaczymy co z tego wyjdzie:eek:
Póki co to będe sie musiała zaopatrzyć w jakieś góry bo nic mi nie pasuje,a już nie mówie o stanikach dosłownie do żadnego sie nie mieszcze:-(oprócz tych co mam do karmienia;-)
 
Kludi to dobry pomysł z tym postem. Ja nie ukrywam , że też pochlaniam słodycze i to czasami w dużych ilościach. I nie jeść nic po godzinie 19, bo przez prace mojego męza czasami obiad jemy nawet po 19 a kolacje to sie już nie wypowiadam kiedy:baffled:
 
Ja sie przylaczam do postu. Jakos jak to publicznie napisze to moze latwiej mi bedzie sie zmobilizowac, zero slodyczy, albo chociaz bardzo ograniczone:-p
 
dziewczyny, ja rozumiem wasze żale, że jeszcze nie schudłyście do wagi przedciążowej, ale nie zgodzę się w kwestii diety:nerd:, bo ja od porodu jem wszystko!:tak:
Unikalam jedynie cytrusów, ograniczałam (ale jadłam) kiszoną kapuste, fasolke po bretońsku, wszystko i początkowo schudłam iles tam, zatrzymalam się i myslałam, że tak zostanie. Było 3 kilo na plusie, ale brzuszek mi bardziej przeszkadzał,( jeszcze taki nieładny:-(, mało elastyczna skóra) niż te 3 kilo, których i tak nikt nie widział. Potem nagle, po jakims miesiącu zaczęła waga spadać:happy2:, ale jeszcze się nie zatrzymała. :shocked2:
Wniosek: jak różne były nasze ciąże i porody, tak różnie jest z rzucaniem wagi.:blink:


Czy któraś już jadła nowe lody nestle La Cramerie o smaku marcepanowo-pistacjowym? Wczorajsze poszukiwania lodów przez mojego męża nie przyniosły rezultatu
 
reklama
Edyta no to u nas tak samo ja u Ciebie-tez późno jemy-a to najgorsze:baffled:
U mnie tez waga stanęła w miejscu i ani drgnie:dry:w spodnie wchodze na styk-ale lepiej nie siadac:-)nadal chodze w spodniach ciążowych chociaz zjeżdżaja mi z tyłka-a nie chce nic kupowac bo to na pewno nie doda mi motywacji:baffled:
 
Do góry