reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Cześć dziewczęta :),

Zjawiam się przywitać :-). Podobnie jak wronkazz mam ostatnio jakieś straszne deficyty czasowe. Wróciłam do roboty i zupełnie na forum nie styka:confused2: Wieczorem niby mam chwilkę, ale ostatnio poświęcam ją na spanie:wściekła/y: Zupełnie absurdalnie. Nie lubię zasypiać na wizytowo na kanapie, a potem zwlekać się późną nocą i doprowadzać wszystko do ładu, kiedy winnam już dawno chrapać. Muszę coś z tym zrobić. To jakaś odmiana narkolepsji pewnie. Nie kontroluję jak odpływam. Wystarczy, że się położę i bach. Nie daję się dobudzić. No nic. Dzisiaj się trzymam twardo.

Ale mnie wkurzacie:mad: Ani slowa wiecej o pogodzie! U mnie leje i wieje tak, ze duzy parasol mi zlamalo, a stopni uwaga... 4,7!!!!! To nie zart:( czuje zblizajaca sie depresje:eek:

Hahahaha! A ja pamiętam jak dziś, kiedy pisałaś o cudnej wiośnie w marcu, a u nas mróz trzaskał;-) Zawsze są dwie strony medalu. Spoko, jeszcze u Was poświeci słońce. A już na pewno pocieszy Cię jesienią późną, kiedy u nas wygwizduch będzie a u Ciebie miłe, kilkunastostopniowe "ciepełko":tak:

Co d ubrać, ja jak czegoś nie dostaje w prezencie to kupuje tylko w ciuchu.

Dokładnie to samo u nas. Jak nie dostaniemy to lumpeks :tak: Dla mnie 20 zł za body to kosmos jakiś, szmacaira jestem pełną gębą;-) Mam taki ukochany ciuch, gdzie firmówki nexta czy kappahla prawie nie noszone mam za piątaka:-D Ostatnio wyhaczyłam kurtkę na polarku Kappahla za całe 13 zł.

O nie, przepraszam, kupiłam jakiś miesiąc temu w Tesco kurteczkę lekką i zgroza mnie przy kasie wzięła jak musiałam 56 zł. wyłożyć:szok: Masakra.

bejbi współczuję rodzinnych perturbacji:no: Takie rodzinne "interesy" potrafią wycisnąć ostatnie soki.

weronkazz nie pomogę. U nas póki co, odpukać, bezalergicznie. Biedna Toliśka, alergia paskudna sprawa.

gosha śliczne dzieciaki :*. Na Mani też większość body tak wisi;-) A co do ilości mleka to ja bym się nie martwiła jak kaszki zjada. Mania nie je mleka wcale, nie znosi, nie jestem w stanie w nią wcisnąć pod żadną postacią. Je tylko dwie kaszki na mm dziennie + jogurt naturalny.

summerbaby dzięki za gratulacje, też bym chciała, żeby dobrze wszystko się potoczyło...

Dobrej nocki :*
 
Ostatnia edycja:
reklama
W Szczecinie też ciepełko ale wieje mocno.
Z moją wagą idzie coraz wolniej, mam 1-1,5kg na dwa tygodnie. Skóra nie wisi. Najbardzie mnie dziwi to, że zupełnie zmieniły mi się proporcje ciała, zdecydowanie na lepsze. Mam inne nogi, nigdy nie miałam krzywych, ale były z małymi wcięciami, teraz te wcięcia sa bardzo widoczne, tym bardziej mnie to cieszy, bo giczały zawsze długie miałam i mimo tego w spódniczkach rzadko chodziłam, chyba czas to zmienić :) Brzuch płaski, lepszy niz przed ciążą, zero fałdek po bokach, cycki tez większe niż przed ciążą a na twarzy też taka szczupła nie byłam. Ważę mniej niż przed ciążą, co cieszy mnie ogromnie :) kupiłam sobie nawet strój w H&M na przecenie, bardzo sexy, M zachwycony ;)
 
k8, zazdroszczę :). Mam nadzieję, że za 1-2 miesiące też będę mogła coś bardziej przy ciele na siebie wrzucić :). Dziewczyny, "moja" dieta na prawdę nie jest taka zła :). Owszem, pierwszy dzień ciężki - jak to z resztą zawsze na diecie :p. Mnie ten tydzień ma posłużyć jako przygotowanie do ograniczenia wchłaniania w siebie śmieci no i jako taki kop - żaby zadbać później o to, żeby nie zniweczyć tego tygodniowego trudu :). Zazdroszczę takim dziewczynom jak malinka1980 i marcia. Mam nadzieję, że doceniacie to że jesteście takimi szczęściarami ze swoją przemianą materii :). Ja niestety mimo że się nie opycham to cały czas mi się zbiera na brzuchu i boczkach. Taki typ :/. Dziewczyny krakowskie - może przyda się którejś z Was lub Waszych znajomych. Na Woli Duchackiej na ul. Beskidzkiej (naprzeciw żłobka publicznego na Sanockiej) otwarli w marcu niepubliczny żłóbek. Dopiero wczoraj doczytałam na informacji wiszącej na płocie, że czesne kosztuje...200zł :O, bo jest dofinansowane z funduszy europejskich. Znalazłam dzisiaj umowę i faktycznie - 200zł włączając to wyżywienie i z tekstu wynika, że bez dopłaty za "nadgodziny": http://super-przedszkole.com/Umowa_w_sprawie_korzystania_uslug_EKO-PARK.pdf . Wychodzi taniej niż w publicznym :). Myślę, czy by Tymka nie zapisać po wakacjach... Muszę to przegadać z mężem.
 
Czesne 200zł to faktycznie bardzo mało,nasz żłobek niepubliczny kosztuje 360zł (czesne z dofinansowaniem z UE) plus jeszcze wyżywienie 12zł za dzień ;/
 
bejbi współczuje rodzinnej sytuacji. Niestety rodzinne nieporozumienia są najgorsze. Niestety nie pomogę w sprawach urzędowych bo się nie znam. Ale mam nadzieję że wszystko Wam się dobrze poukłada. Trzymam kciuki.

Weronka, fajnie że się odezwałaś. Chyba Cię wczoraj ściągnęłam myślami na forum, bo myślałam o Tobie :-) a dokładniej to o Twojej Toli :-) bo LeRemi wstawiała zdjęcie Olivii w wątku wyprawkowym a ona chyba nadal podobno do Twojej Toli :-) i tak mi się przypomniało że dawno nic nie pisałaś.

Aia, kiedy miałaś mieć tą amniopunkcję??? Teraz chyba czas na usg genetyczne. Mam nadzieję że z dzidzią wszystko w porządku. Trzymam nadal mocno kciuki za Was. No a ta senność... hhmm niestety "uroki" ciąży....

Dzag super że macie niedaleko takie przedszkole. Szukałam u nas jakiegoś prywatnego z dopłatą ale nic nie znalazłam. Ehh muszę jeszcze z miesiąc poczekać jak mamie przeliczą emeryturę i przeprowadzić z nią poważną rozmowę na temat opieki nad Tymkiem. Bo jeśli nie wypali to muszę się intensywnie rozglądać za żłobkiem lub opiekunką!!! Masakra.

To jak się tak chwalimy zdjęciami naszych dzieciaczków to ja też dorzucę Tymka w biedronkowym body roz. 80.
DSC_0244.jpg
 

Załączniki

  • DSC_0244.jpg
    DSC_0244.jpg
    15,4 KB · Wyświetleń: 43
o dzag, mało rzeczywiście ale dla mnie za daleko.

marcia, ja też mam dobrą przemianę ale mi nawet nie chodzi o sylwetkę co mam od lat tą samą ale o zdrowie więc jak się zdrowo odżywiam i co mogę sama robię w domu jak chleb, dżemy, przeciery, wędliny, ostatnio makaron robiłam. ale do maca czy kfc lubię czasem zajrzeć raz na pół roku jakoś wychodzi albo rzadziej. No i sport, wczoraj chodziliśmy po lesie wolskim 3, 5 h, z 15 km, a ja ciągle pchałam wózek pod górę, zmęczyłam się jak dzika, a potem jeszcze musiałam pracować do nocy, szykować imieniny babci i tak człowiek ciągle w ruchu to nawet nie ma jak przytyć.

U nas upał, o 8 byłam na usg piersi, potem chodziłyśmy z Ulą koło Błoni, na kapiec Kościuszki itd, na soczek do kawiarni trochę się pouczyłam na ławce (stanowczo za malo:no:
i zabieram się za obiad bo kupiłam przepiękne szparagi:tak:
 
Dzag bardzo tani ten żłobek, że trochę bliżej nie jest.
Bejbi nie zazdroszczę i trzymam kciuki żeby szybko sprawy się wyjaśniły.
K8 niezmiennie podziwiam za spadek wagi i Dzag zazdroszczę samozaparcia w diecie. Ja byłam piękna i młoda mogłam jeść wszystko we wszystkich ilościach, po pierwszej ciąży błyskawicznie wróciłam do swojej wagi (niestety obwód w biodrach nigdy już nie wrócił buuu) a teraz już ciężej, nie ta skóra nie ta kondycja i każde folgowanie sobie z jedzeniem w sekundzie przekłada się na ciasne spodnie, starość nie radość. Marze, żeby już przestać karmić i dietę oczyszczającą sobie zafundować no ale pan synek ma inne pragnienia ;-) Dzisiaj organizacja u mnie totalnie leży i jakoś zebrać się nie mogę yyyy
 
jej dziekuję za słowa wsparcia, moi rodzice pewnie chcą dla mnie dobrze, ale na siłę, nikt by tak nie chciał, a i mój M nie jest ideałem, jak każdy, trza się pogodzić z tym co się ma, a ja wciąz bujam w obokach, a przecież dzień to szara rzeczywistość, dobrze, że pogada ładna i że mam jeszcze Zośke, bo jest taka pocieszna, zaczęła nam chodzić 24 kwietnia, poszłą do M 5 kroków:szok: a potem wróciła do mnie i tak kilka razy, ma bardzo mocne nogi, bałam się, że nie nauczy się czworakować; teraz w bodziaku z gołymi nogami się nie ślizga po podłożu i też czworakuje

ostatnio słucham piosekek Anny German, są takie mądre i ten głos przecudny, sięga do samego serca, sama zaczęłam nucić je w domu, łatwo wpadają w ucho

wysłałam w końcu wiersze na konkurs poetycki, rozstrzygnięcie dopiero we wrześniu, juz się nie mogę doczekać, czuję, że jurorzy zwrócą na moj
e

wiersze uwagę, o Zosia mi już do klawatury dopadła

pozdrawam
no wszystko już się wyjaśniło, z moją nurtująca sprawą...poszłam przed momentem pogadać z tatą, dojść do porozumienia, powiedzieć, że mi jednak zależy, a tu mama podaje dobrą wieść, że to była wycena za budynek, bo za ziemie nie musimy płacić, bo jest na własność, a za te budynki to też narazie nie polecała płacić, bo się wszystko teraz zmienia i może być tak, że będą grosze śmieszne z tego za pare lat, więc wycowany wniosek o przekształcanie tych budynków, jupi, jej, jestem w niebowzięta, i mysle, że na serio Matka Boska mi pomogła, bo jak spojrzałam na wniosek to była z dnia 13, a to dzien maryjny, zawsze myśle w ten sposób i ona pomaga
 
Ostatnia edycja:
hej dziewczyny, ja tylko odezwę się że żyję... jestem zagoniona i zmęczona, ciągle coś muszę robić, załatwiać, być może będę mieć nową pracę, nie mam siły czytać nawet a co dopiero brać udział w dyskusjach... masakra. ale przynajmniej czuję że żyję...
ściskam Was wszystkie mocno :***
 
reklama
Do góry