reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Czesc dziewczynki :) codziennie Was poczytuje ale jakos nie mam weny zeby odpisywac... U nas nadal bezzebnie ale chyba cos zaczyna sie dziac bo dziaselko jakby troche twardsze z jednej strony tak jakby prawa dolna jedyneczka wychodzila... Bylam z niunia ostatnio u kolezanki ktora ma synka dwa miesiace starszego i nie moglam uwierzyc ze moje dziecko moze byc az tak grzeczne, siedziala przy mnie i bawila sie grzechotka w domu nawet na chwile nie usiadzie...
 
reklama
monissia - Nasze dziecię też u kogoś grzeczne, siedzi i się bawi a w domu na miejscu nie usiądzie dłużej jak 30 sekund chyba że dorwie mój telefon lub ładowarkę od laptopa to siedzi cicho i majstruje ;-)

Dzisiaj znowu szaro buro i zimno a wczoraj takie słoneczko i byłyśmy prawie 4 godzinki na spacerze a mała spała długo jak nigdy.
Niech już ta wiosna przyjdzie ;-)

A jak dołączyć do was na fb?? Czy muszę dostać od kogoś zaproszenie czy wystarczy dołączyć do grupy??
 
Gochson właśnie dobrze, że tutaj napisałaś bo zupełnie na pierwszy rzut oka nie skumałam, że Ty to Ty...:)

Kurczaczek ja też dużo czasu spędzam z Małą w domku...ale jakoś tak nie mam parcia, żeby wrócić na pełny etat do firmy...wolę tak jak jest...i tak mam sporo pracy i nie wiem, gdzie ręce włożyć...zresztą śmieję się, że nie pracuje 8 godzin na dobę tylko z 12 :)

monissia u nas Zosia też w miejscu nie usiedzi, ale rewelacyjnie potrafi się sama zabawić:)

U nas leniwie mija weekend. Wczoraj byliśmy na małej imprezce ze znajomymi, bo nasz kolega wyjeżdża do Irlandii i musieliśmy się jakoś pożegnać, także Bombelcia wylądowała u Babci, ale za to dziś tylko Mama się liczyła:) Teraz smacznie śpiocha, a później wybieramy się na drobny spacerek. A Wam jak niedziela mija?

Miłego tygodnia dla Was:*
 
Cześć Dziewczyny!
Mam coś dla Was na poprawę humoru :-)

JAK ZACHOWUJE SIĘ MATKA PRZY PIERWSZYM, DRUGIM I TRZECIM DZIECKU? :D

Twoje ubrania:

Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog
potwierdzi ciążę.

Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.

Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi
ciuchami.

* * *

Przygotowanie do porodu:

Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.

Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.

Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.

* * *

Ciuszki dziecięce:

Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.

Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.

Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?

* * *

Płacz:

Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.

Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.

Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.

* * *

Gdy upadnie smoczek:

Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.

Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.

Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.

* * *

Przewijanie:

Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.

Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.

Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.

* * *

Zajęcia:

Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo,
do teatrzyku itp.

Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.

Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.

* * *

Twoje wyjścia:

Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.

Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.

Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew. * * *

W domu:

Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.

Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.

Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.

* * *

Połknięcie monety:

Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.

Drugie dziecko: Czekasz aż wysra .

Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.
 
Mysle o Was prawie codziennie, ale zaglądam tu naprawdę rzadko, bo najzwyczajniej nie mam czasu. Po popołudniu wracam z pracy, szybki obiad i zabawa z Jaśkiem, potem tata myje synka a ja lecę na siłownie i o 22 w domu, więc padam :-)
Dzisiaj zrobiłam sobie przerwę, bo zabawa z Jaśkiem dłużej niż zwykle - JANEK ZACZĄŁ CHODZIĆ!!!! :-D Pierwszy kroczek zrobił już w zeszłym tygodniu, ale dzisiaj dał popis. Stanął przy ścianie, ustawił się w moim kierunku, patrzał ze skupieniem na mnie i ... i puścił się, a potem dał 4 szybkie kroczki :szok: "Byłam posikana" :-D:-D i tak cały wieczór, od taty do mamy :-) Ale jednak najlepiej mu wychodzi, jak najpierw sobie sam stanie przy ścianie. Uwielbia też puszczać się i robić przysiady, zabawny widok :)
ehh mam nadzieję, że jeszcze poraczkuje kilka tygodni, bo jest taki żywiołowy, że jak zacznie już chodzić to nad nim nie nadążymy ;-)
 
reklama
Jejku, jakie pustki tu nastały. Czyżby fb wszystkie stad zmiótł?

Julianna - to zabierajcie się z mężem do Miami, na co czekasz, tam pogoda na pewno o niebo lepsza niż u nas ;)
kurczaczek - to rzeczywiście macie mały problem z tym zasypianiem dziennym. Może musicie to po prostu przeczekać, o i mały wstydziol się zrobił :D A ośmieliła się potem coś? Chciała się bawić?
mumoli - chyba jest parę dziewczyn, które jeszcze nie pracują, w tym ja, chociaż jakieś tam prace na zlecenie robię, ale wszystko z domu, wieczorami :) Fajnie, że masz taką możliwość by zostać dłużej z Małą, bo wiadomo często z powodów finansowych trzeba jednak do pracy wrócić.
monissia - i co, ząbek wyszedł? Dzieci zawsze są grzeczniejsze na wizycie lub przy obcych, a w domu wcielone diabełki - to empirycznie potwierdzony fakt ;)
kasia - fajnie, że Zośka sama sie sobą zajmie, u nas jednak niestety konieczna bliska obecność, choćby milcząca :D Gdzie nie idę, ona za mną, nawet w połowie zabawy jak tylko słyszy otwieranie drzwi smyru smyru pędzi za mną.
ewula - chyba coś w tym jest cop napisałaś, ale jak czytałam to stwierdzam ze przy niektórych sprawach zachowuję się jak matka trojga :D
adasza - mega gratulacje pierwszych kroczków, to teraz biegi :)!!! I podziwiam za siłownię, że ci się jeszcze po pracy chce.

A my walczymy z katarem, od piątku mam nadzieję puścimy małą na parę godzin do żłobka - hip hip hurra udało się dostać publiczny! - chyba, że jej choróbsko nie przejdzie. A tymczasem nasłu****ę czy się nie budzi od kaszlu. Wszystkim więc życzę zdrówka i niech ta zima się już kończy ;)
 
Do góry