Czesc dziewczynki codziennie Was poczytuje ale jakos nie mam weny zeby odpisywac... U nas nadal bezzebnie ale chyba cos zaczyna sie dziac bo dziaselko jakby troche twardsze z jednej strony tak jakby prawa dolna jedyneczka wychodzila... Bylam z niunia ostatnio u kolezanki ktora ma synka dwa miesiace starszego i nie moglam uwierzyc ze moje dziecko moze byc az tak grzeczne, siedziala przy mnie i bawila sie grzechotka w domu nawet na chwile nie usiadzie...
reklama
Kurczaczek_k
Fanka BB :)
monissia - Nasze dziecię też u kogoś grzeczne, siedzi i się bawi a w domu na miejscu nie usiądzie dłużej jak 30 sekund chyba że dorwie mój telefon lub ładowarkę od laptopa to siedzi cicho i majstruje ;-)
Dzisiaj znowu szaro buro i zimno a wczoraj takie słoneczko i byłyśmy prawie 4 godzinki na spacerze a mała spała długo jak nigdy.
Niech już ta wiosna przyjdzie ;-)
A jak dołączyć do was na fb?? Czy muszę dostać od kogoś zaproszenie czy wystarczy dołączyć do grupy??
Dzisiaj znowu szaro buro i zimno a wczoraj takie słoneczko i byłyśmy prawie 4 godzinki na spacerze a mała spała długo jak nigdy.
Niech już ta wiosna przyjdzie ;-)
A jak dołączyć do was na fb?? Czy muszę dostać od kogoś zaproszenie czy wystarczy dołączyć do grupy??
Julianna*
szczęśliwa :)
Dziewczyny najlepiej jeśli będziecie miały jedną z nas w znajomych, wtedy można was zaprosić, inaczej o nie wiem czy o sie uda...
helena1987
Zaangażowana w BB
Julianna czy ja dobrze czytam, czy mnie wzrok myli, czyżby kolejny szkrabek w drodze???
kasiagaw
Fanka BB :)
Gochson właśnie dobrze, że tutaj napisałaś bo zupełnie na pierwszy rzut oka nie skumałam, że Ty to Ty...
Kurczaczek ja też dużo czasu spędzam z Małą w domku...ale jakoś tak nie mam parcia, żeby wrócić na pełny etat do firmy...wolę tak jak jest...i tak mam sporo pracy i nie wiem, gdzie ręce włożyć...zresztą śmieję się, że nie pracuje 8 godzin na dobę tylko z 12
monissia u nas Zosia też w miejscu nie usiedzi, ale rewelacyjnie potrafi się sama zabawić
U nas leniwie mija weekend. Wczoraj byliśmy na małej imprezce ze znajomymi, bo nasz kolega wyjeżdża do Irlandii i musieliśmy się jakoś pożegnać, także Bombelcia wylądowała u Babci, ale za to dziś tylko Mama się liczyła Teraz smacznie śpiocha, a później wybieramy się na drobny spacerek. A Wam jak niedziela mija?
Miłego tygodnia dla Was:*
Kurczaczek ja też dużo czasu spędzam z Małą w domku...ale jakoś tak nie mam parcia, żeby wrócić na pełny etat do firmy...wolę tak jak jest...i tak mam sporo pracy i nie wiem, gdzie ręce włożyć...zresztą śmieję się, że nie pracuje 8 godzin na dobę tylko z 12
monissia u nas Zosia też w miejscu nie usiedzi, ale rewelacyjnie potrafi się sama zabawić
U nas leniwie mija weekend. Wczoraj byliśmy na małej imprezce ze znajomymi, bo nasz kolega wyjeżdża do Irlandii i musieliśmy się jakoś pożegnać, także Bombelcia wylądowała u Babci, ale za to dziś tylko Mama się liczyła Teraz smacznie śpiocha, a później wybieramy się na drobny spacerek. A Wam jak niedziela mija?
Miłego tygodnia dla Was:*
Cześć Dziewczyny!
Mam coś dla Was na poprawę humoru :-)
JAK ZACHOWUJE SIĘ MATKA PRZY PIERWSZYM, DRUGIM I TRZECIM DZIECKU?
Twoje ubrania:
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog
potwierdzi ciążę.
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi
ciuchami.
* * *
Przygotowanie do porodu:
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.
* * *
Ciuszki dziecięce:
Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?
* * *
Płacz:
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.
* * *
Gdy upadnie smoczek:
Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.
* * *
Przewijanie:
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.
* * *
Zajęcia:
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo,
do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.
* * *
Twoje wyjścia:
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew. * * *
W domu:
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.
* * *
Połknięcie monety:
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
Drugie dziecko: Czekasz aż wysra .
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.
Mam coś dla Was na poprawę humoru :-)
JAK ZACHOWUJE SIĘ MATKA PRZY PIERWSZYM, DRUGIM I TRZECIM DZIECKU?
Twoje ubrania:
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog
potwierdzi ciążę.
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi
ciuchami.
* * *
Przygotowanie do porodu:
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.
* * *
Ciuszki dziecięce:
Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?
* * *
Płacz:
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.
* * *
Gdy upadnie smoczek:
Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.
* * *
Przewijanie:
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.
* * *
Zajęcia:
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo,
do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.
* * *
Twoje wyjścia:
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew. * * *
W domu:
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.
* * *
Połknięcie monety:
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
Drugie dziecko: Czekasz aż wysra .
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.
coralic
Fanka BB :)
Mysle o Was prawie codziennie, ale zaglądam tu naprawdę rzadko, bo najzwyczajniej nie mam czasu. Po popołudniu wracam z pracy, szybki obiad i zabawa z Jaśkiem, potem tata myje synka a ja lecę na siłownie i o 22 w domu, więc padam :-)
Dzisiaj zrobiłam sobie przerwę, bo zabawa z Jaśkiem dłużej niż zwykle - JANEK ZACZĄŁ CHODZIĆ!!!! Pierwszy kroczek zrobił już w zeszłym tygodniu, ale dzisiaj dał popis. Stanął przy ścianie, ustawił się w moim kierunku, patrzał ze skupieniem na mnie i ... i puścił się, a potem dał 4 szybkie kroczki "Byłam posikana" i tak cały wieczór, od taty do mamy :-) Ale jednak najlepiej mu wychodzi, jak najpierw sobie sam stanie przy ścianie. Uwielbia też puszczać się i robić przysiady, zabawny widok
ehh mam nadzieję, że jeszcze poraczkuje kilka tygodni, bo jest taki żywiołowy, że jak zacznie już chodzić to nad nim nie nadążymy ;-)
Dzisiaj zrobiłam sobie przerwę, bo zabawa z Jaśkiem dłużej niż zwykle - JANEK ZACZĄŁ CHODZIĆ!!!! Pierwszy kroczek zrobił już w zeszłym tygodniu, ale dzisiaj dał popis. Stanął przy ścianie, ustawił się w moim kierunku, patrzał ze skupieniem na mnie i ... i puścił się, a potem dał 4 szybkie kroczki "Byłam posikana" i tak cały wieczór, od taty do mamy :-) Ale jednak najlepiej mu wychodzi, jak najpierw sobie sam stanie przy ścianie. Uwielbia też puszczać się i robić przysiady, zabawny widok
ehh mam nadzieję, że jeszcze poraczkuje kilka tygodni, bo jest taki żywiołowy, że jak zacznie już chodzić to nad nim nie nadążymy ;-)
reklama
lazy_butterfly
Fanka BB :)
Jejku, jakie pustki tu nastały. Czyżby fb wszystkie stad zmiótł?
Julianna - to zabierajcie się z mężem do Miami, na co czekasz, tam pogoda na pewno o niebo lepsza niż u nas
kurczaczek - to rzeczywiście macie mały problem z tym zasypianiem dziennym. Może musicie to po prostu przeczekać, o i mały wstydziol się zrobił A ośmieliła się potem coś? Chciała się bawić?
mumoli - chyba jest parę dziewczyn, które jeszcze nie pracują, w tym ja, chociaż jakieś tam prace na zlecenie robię, ale wszystko z domu, wieczorami Fajnie, że masz taką możliwość by zostać dłużej z Małą, bo wiadomo często z powodów finansowych trzeba jednak do pracy wrócić.
monissia - i co, ząbek wyszedł? Dzieci zawsze są grzeczniejsze na wizycie lub przy obcych, a w domu wcielone diabełki - to empirycznie potwierdzony fakt
kasia - fajnie, że Zośka sama sie sobą zajmie, u nas jednak niestety konieczna bliska obecność, choćby milcząca Gdzie nie idę, ona za mną, nawet w połowie zabawy jak tylko słyszy otwieranie drzwi smyru smyru pędzi za mną.
ewula - chyba coś w tym jest cop napisałaś, ale jak czytałam to stwierdzam ze przy niektórych sprawach zachowuję się jak matka trojga
adasza - mega gratulacje pierwszych kroczków, to teraz biegi !!! I podziwiam za siłownię, że ci się jeszcze po pracy chce.
A my walczymy z katarem, od piątku mam nadzieję puścimy małą na parę godzin do żłobka - hip hip hurra udało się dostać publiczny! - chyba, że jej choróbsko nie przejdzie. A tymczasem nasłu****ę czy się nie budzi od kaszlu. Wszystkim więc życzę zdrówka i niech ta zima się już kończy
Julianna - to zabierajcie się z mężem do Miami, na co czekasz, tam pogoda na pewno o niebo lepsza niż u nas
kurczaczek - to rzeczywiście macie mały problem z tym zasypianiem dziennym. Może musicie to po prostu przeczekać, o i mały wstydziol się zrobił A ośmieliła się potem coś? Chciała się bawić?
mumoli - chyba jest parę dziewczyn, które jeszcze nie pracują, w tym ja, chociaż jakieś tam prace na zlecenie robię, ale wszystko z domu, wieczorami Fajnie, że masz taką możliwość by zostać dłużej z Małą, bo wiadomo często z powodów finansowych trzeba jednak do pracy wrócić.
monissia - i co, ząbek wyszedł? Dzieci zawsze są grzeczniejsze na wizycie lub przy obcych, a w domu wcielone diabełki - to empirycznie potwierdzony fakt
kasia - fajnie, że Zośka sama sie sobą zajmie, u nas jednak niestety konieczna bliska obecność, choćby milcząca Gdzie nie idę, ona za mną, nawet w połowie zabawy jak tylko słyszy otwieranie drzwi smyru smyru pędzi za mną.
ewula - chyba coś w tym jest cop napisałaś, ale jak czytałam to stwierdzam ze przy niektórych sprawach zachowuję się jak matka trojga
adasza - mega gratulacje pierwszych kroczków, to teraz biegi !!! I podziwiam za siłownię, że ci się jeszcze po pracy chce.
A my walczymy z katarem, od piątku mam nadzieję puścimy małą na parę godzin do żłobka - hip hip hurra udało się dostać publiczny! - chyba, że jej choróbsko nie przejdzie. A tymczasem nasłu****ę czy się nie budzi od kaszlu. Wszystkim więc życzę zdrówka i niech ta zima się już kończy
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: