reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

reklama
AAsi czyli tak jakby rok wyżej odemnie ;-) ale ja zupelnie inny kierunek. Szukam innych mam studentek żeby się pocieszyc bo wcześniej studia super mi szły a dziś się dowiedziałam że będę miała 3 poprawki i jestem w rozpaczy i czarnej d...:-(
 
Aasi, Pamelcia szacun dla Was kobiety, ja nie wyobrazam sobie studiowania i jednoczesnego wychowywania corki. No chyba ze moje studia moznaby bylo studiowac w weekendy ale sie nie da ! Teoretycznie moglabym studiowac ale calkowita opieke nad dzieckiem musialby przrjac ktos inny np mama albo tesciowa ;-/ a ja bylabym dojeżdżajaca mama weekendowa.... No nie.dla mnie to !
 
Lewek ja studiuje własnie w weekendy z dzieckiem zostaje M lub moja mama wiec jestem spokojna. no i przede wszystkim moj kierunek nie jest az tak wymagajacy i trudny jak Twój. poczatkowo myslałam zeby zrobic rok przerwy bo nie dam rady ale moi bliscy mnie przekonali ze tak z marszu bedzie łatwiej. nie ukrywam ze zaraz sesja i nie wiem kiedy bede sie uczyła chyba nocami. Lewek, Pamelcia nie mniejcie sobie nic do zarzucenia bo nie kazde dziecko równie spokojne i nie kazde studia innym studiom. moja niby w miare spokojna ale nauczyła sie ze musi miec kogos przy sobie. dobrze ze na dole babcia mieszka i pracuje co drugi dzien wiec czasem sie nia zajmie. pamelcia a moze pozaliczasz i wezmiesz dziekanke?


na dzien babci i dzadka zrobiłam wczoraj rodzicom tort a dzis robie dla tesciów. prosty ale efektowny. do smietany dodalam mascarpone a biszkopt zrobiłam ze swojego przepisu. robiłam z tego przepisu http://przepisymajki.bloog.pl/id,332888782,title,Torcik-Zawijany,index.html?ticaid=5fe3e
 
Ostatnia edycja:
Cześć mamuśki :),

Za nami ciężka noc. Miałyśmy wczoraj szczepienie 6w1 i niestety, jak pierwsze dwie serie przeszły całkiem bez echa, tak tym razem mamy miejscowy, bolący odczyn poszczepienny, a w nocy podwyższoną temperaturę:no: Strasznie Manita rozpaczała, nie bardzo było ją jak ułożyć z tą bolącą nóżką. W końcu, po czopku przeciwbólowym i kupie (zawsze po nim robi) zasnęła.
Rano obudziła się ćwierkająca, ale dalej ją to udko boli, trzeba uważać, żeby nie nacisnąć mocniej. Zrobię jej za radą lekarza okład z sody, mam nadzieję, że szybko przejdzie.

AAsi, pamelcia, asia, summerbaby i wszystkie studiujące i pracujące, jesteście dla mnie inspiracją, że jednak się da :tak: Lewek bo najgorsze to jest w swerze koncepcyjnej, jak nie ma wyjścia, to wszystko się zaczyna nieco inaczej postrzegać i niemożliwe staje się prawdopodobne jednak;-) Tak to już w życiu jest, że punkt widzenia zależy od punktu patrzenia. Inna rzecz, że ja też nie pisałabym się na wyjazd gdziekolwiek i dojeżdżanie na weekend - masakra:szok: Ale...Czasami nie ma innych opcji.

U nad ciągle sypie.
Iść dzisiaj na spacer po tym wszystkim, czy sobie odpuścić? Jak myślicie?

Miłego dnia :*
 
Ostatnia edycja:
Aia a czopek dałaś Paracetamolu? Miałaś zalecone od lekarza w razie czegoś czy tak poprostu sama zastosowałaś? Bo ja mam paracetamol w czopkach ale chyba bałabym się użyć bez konkretnego zalecenia lekarza.

Do wyjazdów da się przyzwyczaić jadę w sobotę i w niedzielę ale na noc zawsze jestem w domu nie ma mnie max 10- 11h ale zazwyczaj krócej.
 
Aasi jak dziecko ma temperaturę to podajesz czopek bez przesady nie o wszystko trzeba pytać lekarzy.

Aia to chyba ostatnia dawka była prawda? Z tymi szczepionkami jest tak, że im dalej w las ... biedna malutka
 
Dzień dobry wszystkim !

AAsi - współczuję przygody samochodowej, dobrze, że nic Ci się nie stało. Masz rację, życie jest kruche a ludzie czasami zupełnie bezmyślni.

No Weronka - zafundowałaś mi płacze od rana... ale piękne to. Szukałam na Empik.com ale produkt niedostępny

Pamelcia - nie przejmuj się poprawkami, pozaliczasz i będzie dobrze. Ja tam w Ciebie wierzę.

Co do studiowania i macierzyństwa to ja sprawdziłam, że się da. Olka urodziłam kilka dni po ostatnim egzaminie na czwartym roku wcale nie łatwych studiów. Piąty rok to wyglądał u mnie tak, że jedną ręką trzymałam dziecko, które karmiłam piersią, a drugą ręką pisałam na komputerze pracę magisterską. Studiowałam w trybie dziennym. Jak wychodziłam na zajęcia to młody zostawał z mężem lub babcią. Było ciężko ale się udało. Wam też się uda. Tak jak Aia napisała: jak już się znajdziesz w danej sytuacji to po prostu działasz i dajesz z siebie wszystko. Dla mnie dziecko było na studiach ogromną motywacją żeby się sprężyć, skończyć szybko, znaleźć dobrą pracę i zacząć zarabiać na te wszystkie rzeczy, na które mnie nie było stać dla dziecka. A nie było mnie stać na nic bo oboje się uczyliśmy i byliśmy na utrzymaniu rodziców - niezbyt majętnych.

Aia - biedniutka Mania po szczepieniu - ukochaj ją mocno. Ja dzisiaj spacer odpuszczam bo coś mnie drapie w gardle a w niedzielę idziemy do tego szpitala i muszę być zdrowa w 100%

Dzwoniłyście już do Dziadków ?
 
reklama
Do góry