reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2012

reklama
marcia kochana, głowa do góry, jakoś się wszystko uklepie...Musi. Wiem co czujesz, bo mam całkiem analogiczną sytuację. Na wychowawczy nas nie stać, wracam do pracy, a Manią zajmie się moja mama, która też jakoś pod niebiosa nie skacze z radości, co czasem daje się niestety odczuć:no: Ja zresztą jestem na tym punkcie nadwrażliwa, więc też doszukuję się dziur w całym. Strasznie się czuję z tym wszystkim, ale pocieszam się, że tak już czasem musi być. Nie ja pierwsza, nie ostatnia wracam do pracy po macierzyńskim :tak:
 
milionka muszę to zgłosić 2 tygodnie przed rozpoczęciem wychowawczego, a ja jeszcze mam 36 dni urlopu wypoczynkowego i najpierw chcę go wykorzystać. Co daje mi jeszcze trochę czasu do złożenia wniosku o wychowawczy.
 
ja do tortowni nie chodzę. Co tam wejde to cos kupię. Teraz poszukuję foremek do ciastek z buźkami ale nigdzie nie moge trafić

Marcia wiem co czujesz tydzień temu miałam taką rozmowę. Zanosilam podania o urlop bo to niby 7dni przed końcem maciezyńskiego trzeba żeby mi się nie przyczepili bo chcę całe 52 dni urlopu i napomknęłam, że potem pójde na wychowawczy do września na razie niech się martwią. Powiem Ci że my nie będziemy mieć kasy, będziemy musieli bardzo oszczędzać bo już teraz czasem jest krucho ale ja po prostu nie wyobrażam sobie oddać małej do żłobka czy opiekunce (mamy nie mogą) pewnie inne mogą i to robią dla mnie to jest nie możliwe pękłoby mi serce. My nie mamy kredytu także komornik nam nie grozi a najwyżej będziemy jeść kaszę z parówkami albo sprzedamy M motor. Będziemy klepać biedę. W tym czasie do września zamierzam szukać nowej pracy. Pasowałoby mi ja znaleźć na styczeń 2014 aa albo zajdę we wrześniu w ciążę pójdę na l4 i roczny macierzyński i będę miec kasę przez 1,5 roku (różne mam pomysły:rofl2:) jak dzieci mają rok to już potrafię je zostawiać ;-)
A nie pisałaś ostatnio o jakiejś poradni popołudniami ?? nie wypaliło ? może coś takiego sie trafi w najbliższych miesiącach
 
MArcia, ja też już na urlopie wypoczynkowym. Do jednej pracy już wróciłam, do drugiej wracam 11 lutego. Moje dziecko z babciami i ku pocieszeniu, babcie muszą przyjezdżać i mieszkać z nami. Oj, będzie się działo i też robią miny, więc stwierdziłam klubik malucha i babcie oprotestowały i mimika twarzy im się zmieniła:-)
 
zrrobiłam sobie spa nakręciłam włosy włączyłam m kę i zachodzę w głowę po jaką ... Skoro nigdzie jutro nie idę :) mamy wracające do pracy : będziecie miały gdzie kręcić loki i ubierać szpilki. W dodatku na koniec nasmarowałam się żelem emolium na ciemieniuchę (bo ola nie ma a mam całą butlę i stwierdziłam że to musi super nawilżyc) no więc nie musi za to super się klei:baffled::baffled:
 
AAsi no u mnie to wygląda tak że ja studiuję dziennie ale mam zajęcia 3 razy w tygodniu tzn miałam bo teraz mam sesję narazie mam zaliczenia cwiczen ale jeśli podejdę do zaliczen wykładów to już nie mogę wziąc dziekanki bo u mnie tak jakby nic się nie dzieli na semestry tylko na lata bo ja mam jednolite magisterskie 5 letnie. Codziennie się zastanawiam czy nie wziąc dziekanki od października strasznie psychicznie mnie to wykańcza:-( a sytuację mam taką że tż parcuje od pon do piątku i mogę się w weekendy tylko uczyc no bo on wtedy z małą a jak ide do szkoły to teściowa specjalnie przyjezdza rano pociągiem 100km i żeby nie nocowac to zaraz po moim powrocie ze szkoły leci na powrotny pociąg moi rodzice też w tej samej miejscowości i moja mama jeszcze pracuje no i też 100km także jesteśmy sami na siebie zdani z tż.
Agnieszka dziękuję ci bardzo mega mnie podniosłaś na duchu.;-) dało mi to kopa niezłego ale i tak tylko na pół dnia bo znów pesymistyczne myślenie i załamka a tak jak ty nawet tż mnie nie pocieszył:-p ale już też chyba i on widzi że mnie to psychicznie męczy bo wcześniej był taki stanowczy a teraz juz mówi: zastanów się i twoja decyzja:-( kwestia tego że nie chcę powtarzac roku bo to bez sensu mogłabym poprostu bez stresu siedziec z Amelką rok i byc w tym samym punkcie wyjscia. U mnie chociaż tyle dobrze że tż już skończył studia i pracuje ale przez to że ja nie pracuję to tak samo muszą nam rodzice pomagac raz ci raz ci też się źle z tym czuję bo zawsze chciałam byc taka samowystrczalna żeby nie brac juz od rodziców pieniędzy no ale wyszło jak wyszło i źle się z tym czuję:-( teściowej też nie mogę powiedziec co myślę bo sie wypnie i o tak to jest. Sory że tak smęcę ale ja tylko tak ostatnio.
Aia właśnie takie teksty mnie zachęcaja że ktoś mnie podziwia ale jak udupie rok to nie będzie co podziwiac:-p
 
Pamelcia musisz zacząć pozytywnie myśleć zmienić to myślenie które teraz masz. Ja miałam zostawić szkołę na rok ale wiadomo że różnie to bywa więc zmobilizowałam się aby nie stracić roku tym bardziej że siedzę z dzieckiem, do swojej pracy nie wróce więc choć tak mogę wykorzystać ten czas. Czuję że nie siedzę w domu tak całkiem bezproduktywnie. Z małą i tak nie miałby kto zostać gdybym szukała nowej pracy. Taka odskocznia jest też dobra dla mnie psychicznie moge się ubrać, umalować i wyjść do kreatywnych ludzi. Fakt u mnie jest łatwiej bo zjazdy mam zazwyczaj co 2 tyg. więc to co innego niż u Ciebie. Odkąd jest Kornelcia uczę się i robię projekty zaliczeniowe zazwyczaj wieczorami i nocami. Licencjata pisałam 1 rozdział w ciąży a trzy teraz jesienią i przeprowadzałam badania do pracy. Zazwyczaj chodziłam spać o 3 ale owszem mogłam pospać do 8-9. U Ciebie rzeczywiście sytuacja z opieką nad dzieckiem trudna ale zobacz jak bliscy chcą Ci pomóc i się dla Ciebie poświęcić. Czym szybciej skończysz studia tym szybciej będziesz samowystarczalna! A tak jak dziewczyny pisały jeśli się zmobilizujesz to jesteś w stanie zorganizować się lepiej i dużo zdziałać. Popatrz na naszą asię85 która jest poprostu perfekcyjną panią domu i ma świetnie zorganizowany czas - jak widać można choć mi daleko do tego ale jak czasem czytam ile zrobiła to mi się w głowie nie mieści że się tak da! 3maj się i jak coś to pisz-wesprzemy!
 
Pamelcia my Polacy mamy taka cechę ze chcemy wszystko sami, wszystko szybko , A kobiety chca robic wszystko na raz byc mama, byc zadbana piekna wysportowana kobieta, wyksztalcona i jeszcze Jednoczesnie zarabiac kase zeby byc niezalezna. Szczerze to uwazam ze malo kobiet jest do tego zdolna, musza byc pewne warunki zeby to wykonac - albo super pomocna dyspozycyjna rodzina albo malo zajec/ praca w domu albo duzo kasy na Nianie itp. Ja jednak bede Cie mocno namawiala na zweryfikowanie swojej decyzji...czy warto. Wiem ze ambicja goni ale z drugiej strony czy rok to az tak duzo ? Rok dla dziecka to bardzo duzo.
 
reklama
Do góry