reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Dziewczyny współczuje opryszczki, ja nie mam tego wirusa i nigdy nie miałam, za to u mnie w domu wszyscy. Najbardziej wywalało zawsze moją siotrę po locie samolotem, tata, mama też, a ja się uchowałam, jakoś.

Ratina, taki jest mój M:tak:, ale mój M do mnie się teraz bardziej przytula, klei, często sobie tak leżymy i patrzymy na nią. No i ja od sierpnia co tydzień wychodzę na 8 h i mój M jest już ekspertem w karmieniu. Co prawda mleka nie przygotowuje bo ja ściągam, ale zawsze mi mówi ile mam ściągnąć przed moim wyjściem szykuje sobie butelki, wie kiedy kończą się witaminy, kosmetyki, pieluchy i sam jeździ i kupuje, czyta o pieluchach. Raz przyszedł z pracy i do mnie z podniesionym głosem, czy ja dziecku dziś pieluchę zmieniałam, bo lekko odparzona, no to w skurzyłam jego oskarżeniami, o robiłam to h wcześniej, tylko ona ma tyle fałdek, że ciężko dojrzeć:-D
Dzag, jestem pewne, że Twój M nawiąże wieź z Tymkiem, ale może on potrzebuje jakiś wyraźnych sygnałów, pierwszego słowa tata, świadomego przytulenia się?
 
reklama
Ratina no jak jeszcze powiesz,ze Twoj M sprzata i gotuje,to juz bedzie przesada;)

Olivia spala do 5 i sie przebudzila z wielkim placzem bo sie zachlysnela. Biedna tak plakala,ze nie moglam jej uspokoic. Jak w koncu zasnela to spi do teraz moj okruszek. Potem musze ferajne zapakowac do auta tylko po to,zeby zawiezc Zlomka na przeglad 3 min drogi od domu:mad:
A moja opryszczka piekna i dorodna przez noc sie zrobila i mimo moich usilnych zabiegow ma sie dobrze a ja wygladam jakbym w morde zarobila:mad:
 
Hej po weekendzie. Ciężko mi będzie Was nadrobić,bo cały mnie nie było. Wczoraj były chrzciny- Kacperek był bardzo dzielny! 2h w kościele- masakra- a Kacper dzielnie siedział mi na rękach,a później impreza do 19.30. Dał radę chłopak.
Mnie boli gardło i plecy.
 
Kochane, mój synuś mnie dziś w nocy bardzo zaskoczył, spał od 21 do 3!!! Potem już tylko do 5:30, no i to był koniec spania ogólnie :-). Ale spał również od 18:30 do 20:30, potem dopiero kąpiel i spanie nocne, więc pewnie dlatego taki ranny ptaszek dzisiaj z niego. Ale 6 godzin bez cyca? Jestem w szoku :-) Ja poszłam natomiast spać około północy, bo czekałam na pierwsze karmienie po 21, więc i tak nie skorzystałam zbytnio z tego ciągu 6h.

LeRemi mój TZ też tak mówi do mnie jak się nim próbuje zająć: no zobacz, on i tak za tobą wodzi wzrokiem, on chce do ciebie, on woli mamunię :-) Znam te numery, heh.

Generalnie też liczę na to, że jak będziemy u siebie, już na spokojnie, więcej czasu razem w domu, to TZ się bardziej będzie garnął do Stasia. Nawet ostatnio mi powiedział, że jak on nie będzie miał za dużo roboty, to ja wracam do pracy od stycznia a on zostaje w domu i siedzi ze Stasiem. I powiedział, że bardzo się na to cieszy. Może po prostu potrzebuje spokoju i wdrożenia się. Nie podejrzewam go o jakąś złą wolę. No już sama nie wiem...
Wczoraj wieczorem wrócił z koncertu z Sopotu, przywiózł mi piękne kolczyki, małemu zabaweczkę, obdarował też moją mamę i siostrę drobiazgami :-). Potem wykąpał i przebrał Stasia. A dzisiaj o 6:30 przyszedł do nas do pokoju i widząc że Staś nie śpi a ja oczy na zapałkach, wziął go z mojego łóżka i przewinął. Wiem, że to niby nic takiego, ale zawsze jakieś przebłyski. Jakimś łaskawszym okiem patrzę dziś na wszystko.

Umówiłam się na 13 na zmianę klocków i tarcz w samochodzie. Jadę ze Stasiem, zostawiam samochód, biorę wózek ze sobą i przez ten czas idę z nim do CH targówek. Zajrzę do HM może kupię coś małemu, jakiś polarkowy sweterek albo bluzę na te chłodne miesiące. Kupimy pieluchy, proszek do prania i zaległy prezent ślubny dla mojej przyjaciółki. Ciekawe jak mi pójdzie z wózkiem i z małym, czy będzie w miarę grzeczny, jak i gdzie go nakarmię, ciekawe czy mają pokój dla matki z dzieckiem żeby przewinąć? No nic, jakoś dam radę. Nie mam wyjścia, bo nie ma mi niestety kto tego samochodu ogarnąć, a już praktycznie nie mam hamulców.

A dzisiaj w naszym domu montują mi kuchnię!!!! Chyba oszaleję z podniecenia, nic w tym całym remoncie mnie tak nie jara jak moja nowa wielka kuchnia. We środę mamy ortopedę w okolicy, to od razu jadę zobaczyć jak wyszło. Trochę się oczywiście obawiam, czy to co sobie wymyśliłam, kolory szafek, rozkład wszystkiego, i w ogóle cały projekt będzie fajny na żywo, czy to się wpisze w nasz dom, czy nie będzie za ciemno, itd. Pierwszy raz coś takiego przechodzę, więc nie mam doświadczenia.
 
Ostatnia edycja:
Mart w Ch Targówek jest pokój dla matki z dzieckiem przy tych toaletach za promodem, na przeciwko Grycana;-)
LaRemi babcia mojej koleżanki zawsze nam mówiła, że opryszczka to brak witaminy s - seksu, więc do roboty;-)
Mój M jak mały u niego się nie uspokaja, a u mnie tak to ma minę jak zbity pies.
A MAciej od wczoraj bardzo mało je w dzień, a w nocy trochę nadrabia i ślina mu leci na maksa. Ale zimno dzisiaj. Rano jechaliśmy Starszego zawieść do skzoły to m-6 było. Brr
A jautro chyba do moich rodziców na 3 dni pojedziemy, bo Starszy ma w środę urodziny i opony trzeba zmienioć. Nie wiem jak sama dam z nimi radę w aucie - 100 km, ale M chyba wolnego w pracy nie dostanie:cool:
 
Ratina no jak jeszcze powiesz,ze Twoj M sprzata i gotuje,to juz bedzie przesada;)

ooo...gotować to gotuje i to całkiem niezle :)...w weekend często to on przygotowuje śniadanie i obiad:)
Co do sprzątania to raczej muszę go zagonić(przy tym troszke się trzeba ściąć,ale jak sie weźmie to kafelki w łazience od podłogi po sufit umyje...(ale żadko mu się zdarza az taki zapał)
Echhh...no nie mogę narzekać...
 
Domi dzięki, juz wiem gdzie, takim długim korytarzem się do WC idzie. A jakiś klucz się skądś pobiera, czy to otwarte i się po prostu wchodzi i korzysta? Może głupie pytania zadaję, ale nie wiem. Ostatnio na stacji benzynowej brałam klucz. A podróżą się nie martw. Ja jechałam sama ze Stasiem na mazury 200km jak miał 3 tygodnie i dałam radę :-).
 
Mart kuchnia na pewno wyjdzie super!
gorgusia mój mały też przespał chrzciny tylko my robiliśmy jak miał nie cały miesiąc.
Damianek wczoraj mało co spał w ciągu dnia o 18 była kąpiel a po niej zasnął, jak zwykle przez sen go nakarmiłam o 22 i obudził się dopiero po 5 :-), zjadł i spał do 8, znowu zjadł trochę się pobawiliśmy i teraz śpi od pół godziny w bujaczku.
 
Czesc dziewczyny.Udalo mi sie was nadrobic.Ale naskrobalyscie przez 2 dni.Luizke ubralam na cebulke i powiozlam do przedszkola,Milenka spi,ryz gotuje sie na golabki a ja w tym czasie cos moze skrobne.
Cornelka super ze twoj tz tak angazuje sie w wychowywanie malucha
Ratina fajnie ze ulozylo ci sie z tz i cie odciaza w obowiazkach
Miemie rozumiem cie ze wpadlas w panike,tez tak mialam z Luizka.nawet jak troszke zakaslala to wyobrazalam sobie nie wiadomo co i lecialam zaraz do lekarza.Zapytac dla swietego spokoju nie zaszkodzi i to zaden wstyd.A obserwowac dziecko trzeba po szczepieniach,zastrzykach.
Luizka jak pierwszy raz brala zastrzyki, nic sie nie dzialo natomiast za drugim razem jak miala zlecone ,zaraz po pierwszym zastrzyku i to te same byly-dostala uczulenia.Zobaczylam na tylku doslownie pare krosteczek i mialam o tym nie mowic ale cos mnie tknelo i powiedzialam.Okazalo sie ze slusznie zrobilam bo dziecko moglo dostac wstrzasu.
Mi kupy tez ladnie schodza prane w dzidziusiu ,ale piore od razu w rekach.
A po Luizce jest co prac ...Sprobuje chyba przekupywac ja czyms jak zrobi kupe w nocnik bo mam dosyc tego babrania sie w...dokonczcie sobie.
Moj tz wczoraj przespal prawie caly dzien,dzis noc i zaspal 2 godz do pracy.Ja nie wiem jak tak dlugo mozna spac.
Asia ty nawet pewnie sie nie domyslasz ale w swoim poscie napisalas cos co mi dalo wiare i sily do walki z nerwica.Chwala ci za to .Jeszcze tak zapytam czy sama psychoterapia pomogla?Jakie mial objawiy itd.Zeby nie zanudzac dziewczyn moze odpowiesz mi na priv?Masz bardzo wrazliwego faceta.Super ze wyszedl z tego .Heh ile bym dala zeby tez pozbyc sie tego cholerstwa.W tamtym tyg bylam juz tak zdesperowana ze zapisalam sie prywatnie po jakies prochy.W tym tyg jak na razie nie bylo zadnych awantur jedynie krytyka tesciowej ktora staram sie nie zawracac sobie glowy wiec odrobine lepiej sie czuje i zastanawiam sie czy isc dzis na to spotkanie.W sumie to na darmo wydam stowe bo prochow sie boje:no:
 
reklama
Doti idź, moja mama jak była w sanatorium wpadła w panikę, ciśnienie jej skoczyło, prawie mdlała, dostała zalecenia, żeby pójść do psychiatry bo podejrzewają nerwicę (my od lat jej gadaliśmy nieskutecznie), poszła okazało się, że ma stany lękowe, ale umie sobie doskonale z nimi radzić, tak jej ta lekarka nagadała, że jest super, że świetnie sobie radzi, że moja mama nagle nie boi się sytuacji nowych, a jak je ogarnie jest dumna z siebie, przepisała jej leki, ale powiedziała, że wg niej mama nie musi nic brać, tylko wizualizować nowe sytuację, mama leki wykupiła, przeczytała ulotkę i wyrzuciła do śmieci :-p

a z kupami czuję twój ból, Laura dzisiaj wstała wcześniej, zdjęła pampersa z nocy, zrobiła kupę ładne w nocnik (nocnik ma w pokoju), ale dupkę wytarła w pościel :sorry2: wszystko dobrze, gdyby nas obudziła :tak:
 
Do góry