reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

reklama
O nie nie,tego to nie chcemy. No wlasnie,to tylko 3 miarki to co ja sie nawet zastanawiam. Ale i tak nie wylalam bo Mala jednak sie skapla,ze cos tu nie tak i po 15min glosno upomniala sie o butle:)

Opryszczka mi wyszla,znow,dopiero co mi jedna zeszla:mad: Remik kataru dostal no i jak to typowy facet byl obloznie chory i niedomagajacy: lekalstwo,chustecke,klopelki maaaaami! A tylko padlo haslo ze jedziemy na zakupy momentalnie zdrowy,zwarty i gotowy:confused: Jak toto od malego juz wie kiedy jak nalezy grac;)
Asia mi kupy zwykle sie spieraja po namoczeniu w Vanish Sensitive albo w Arielu (odplamiacz). Ale ostatnio nie zeszlo z jednego bodziaka to go wywalilam.
Zamawiam dzis bilety do Pl, to widze,ze bede tez musiala jakis kombinezon nabyc skoro u was taka zima juz idzie. U nas tak 8-10 stopni, przymrozek byl tylko raz jak narazie,snieg popadal dwa dni temu ale szybko stopnial. Ale przynajmniej zmobilizowal mojego tz do zalozenia opon zimowych.
 
k8libby pisze:
Ale przerażające jest to, że coś takiego przyjmujecie za normę. Uważam, że MieMie powinna zgłosić to lekarzowi.
Mój Tymek kilka razy miał takie płacze nie wiadomo skąd - ani głodny, ani mokry, ani śpiący, ani po szczepieniu, ani po pobieraniu krwi... Po prostu nagle w trakcie zabawy albo gadania buźka szła w podkówkę i potrafił się rozpłakać i tak pół godziny potrafił krzyczeć. Nie każdy jednorazowy płacz trzeba od razu zgłaszać lekarzowi.
Ale NA PEWNO trzeba też wiedzieć, że coś złego się może dziać. Wtedy można odpowiednio szybko i właściwie reagować :tak:.

k8libby pisze:
Odkrył ostatnio lusterko na macie i śmieje się do swojego odbicia bez przerwy :)
Hehehe :-D. Coś chyba jest w tych odbiciach, bo Tymek jakieś 5 tygodni temu jak zaczął się w lustrze rozpoznawać to na początku się wstydził, teraz najpierw się uśmiecha a potem zawstydza :-p. A dzisiaj pierwszy raz nagraliśmy go na kamerkę: przy kąpieli i przy zabawie. I jak wieczorem puszczaliśmy sobie to na tv to Tymek tak się na siebie patrzył w tym tv, że nawet mi się na rękach nie ruszył przez te kilka minut :szok: . Niesamowite to. Co sobie te Dziećki myślą jak się widzą i czemu tak reagują...:confused:

asia.85 pisze:
Marta, dzag, wiele razy Wam pisałam jaki mój jest zaangażowany ale myślę, że to nie jest nadal norma. Przez tysiące lat ojcowie nie uczestniczyli w wychowywaniu dzieci, baaa wiele lat w historii i matki nie uczestniczyły. Myślę, że ich zachowanie nie wynika ze złej woli, ale np. z przypkładu wyniesionego z domu.
Kurcze.. wiesz że ja wczoraj relaksując się w gorącej kąpieli też sobie o tym pomyślałam? :szok: Rozmyślałam, czemu mój starszy brat taki oblatany w tych sprawach, ogarnia 3 swoje dziewczynki na raz, zawsze ze wszystkim był przy córkach, jest specjalistą w kąpielach, pieluchach itd. I że chciałabym, żeby mój M był takim samym fajnym tatą jak mój tata - że zawsze można na nim polegać, interesuje się dzieckiem, nic co związane z dzieckiem nie jest mu obojętne. No i wtedy wpadłam na to, że mój brat jest taki jak mój tata. Więc mój M jest taki sam jak jego tata. A jego tata z kolei nie miał wzoru ojca - bo wychował się w domu dziecka. A że do tego ma żonę dość apodyktyczną :-p, to pewnie tak samo był wycofany i niezaangażowany w zajmowaniu się niemowlakiem. Po prostu eMek taki kiepski wzór ma wyciągnięty z domu...:dry: Szkoda :-(. Ale może dla starszego Tymka będzie najlepszym tatą na świecie :-). Jakoś lepiej się z większymi dziećmi dogaduje :-).
Żeby nie zapeszać - dzisiaj u nas był o niebo lepszy dzień w tym temacie :-).

asia.85 pisze:
dzag, my idziemy w sprawdzone miejsce, bo moja kleżankka chodziła tam z córką, idziemy na Kolną na tor kajakowu. Musi być zaśwadczenie lekarze o braku przciwskazań w uczestnictwie.
Tak tak wiem. Już zagadywałam moją lekarkę na ten temat, ale skoro jeszcze nie idziemy to na razie nie biorę. Wolę żeby był "aktualnie" sprawdzony przez lekarza przed taką imprezą. No to skoro już jedna osoba sprawdziła ten basen to jeszcze poczekam na Twoją opinię. Póki co remis: opinia Twojej koleżanki i goshy.

cornelka pisze:
Do kogo podobne są wasze dzieci?
Nam wszyscy mówią, że Tymek podobny do mnie, ale ja tego w ogóle nie widzę :eek:. A pełne usta ma ponoć po moim tacie - tak mówi teściowa :-p.

LeRemi, zrobionego mleka modyfikowanego nie należy podawać po ponad godzinie od przygotowania. Z resztą tak też jest napisane na opakowaniach. W szpitalu powiedzieli mi, że można przeciągnąć do 2 godzin ale przechowywane w lodówce.
A co do temperatury, to w przyszłym tygodniu ma być nawet do 16 stopni na plusie :-). Tak twierdzą meteorolodzy tvn. Ale cieplejsze wdzianko na pewno się przyda, bo z tego co kojarzę to Wy na dłuuuugo zjeżdżacie do Polski...


U nas zmiana czasu na zimowy nawet nie zauważona :-). Trochę pomogło to wczorajsze przypadkowe przeciągnięcie nocnego spania do 8:30 :-p. i jednoczesne przesunięcie posiłków o godzinę do przodu. Super. Dzisiaj wszystko tak jak zwykle, tyle że w zimowym czasie :-). Bąbel śpi, padł po 19:00, pół godziny temu nakarmiłam go na śpiocha, więc można powoli kierować się w stronę łóżka. Jutro odwożę samochód do naprawy i już się boję tej wyprawy, bo warsztat znajomego jest daleeeeko ode mnie. Mam nadzieję, że uda mi się wyrobić i wrócić autobusami do domu na karmienie przed upływem 3 godzin :eek:. No i ciekawe jak ja Tymka wcisnę do chusty w kombinezonie :eek:.
 
Ostatnia edycja:
Le Remi, ja też już trzeci raz od czasu porodu zmagam się z opryszczką. Stosuję plastry compeed, ale konsultowałam to też z lekarką i poleciła mi kupić Witaminę B complex, więc łykam ją, bo trzeci raz opryszczka na ustach to już przesada...

Cornelka, nasza Lila jeszcze nie przejawia jakiegoś zdecydowanego podobieństwa do któregoś z nas. Moja mama wręcz powiedziała, że ona przypomina jej moją siostrę. Niektórzy mówią, że to wykapana ja jak byłam mała, ale ja z każdym dniem widzę u niej rosnące podobieństwo do M. I myślę, że jeszcze z 15 razy się ona zmieni :)
 
Ostatnia edycja:
Witam mamuśki. LeRemi opryszczka wychodzi jak brakuje cynku w organizmie, może kup sobie jakieś tabletki. Co do M to mój różnie, choć na początku bardziej się angażował. ostatnio mnie wkurzył, dzień wcześniej był pomóc znajomemu w remoncie i wrócił nawalony i przestałam się do niego odzywać. na drugi dzień został z małym może pół godziny a ja wchodzę do domu i słyszę jak on uspakaja małego, który się drze jakby go ze skóry obdzierali. pytam co się stało a on, że NIE MOŻNA GO POŁOŻYĆ TYLKO TRZEBA GO NOSIĆ. powiedziałam, że nie trzeba, położyłam go na przewijak, "pogadałam z nim" włączyłam karuzelę żeby go nią zainteresować i żeby mógł dotknąć misie. po czym położyłam go i poszłam do kuchni, kwitując, że woli chlać niż z nim czas spędzać to nie wie jak się nim zająć. i znowu się trochę poprawił.
czytałam Wasze plany do 30-stki :-) mi się udało to co zaplanowałam:-D w sierpniu 2011 ślub a w 2012 dziecko, a 30-stkę miałam w październiku:tak: miłego wieczoru
 
jjustyna, ha no podobnie jak u nas :-D. No, bez tego schlania się :-p. Bawimy się z Tymkiem cały dzień, nawet nie kwęknie. Tatuś przychodzi z pracy, zostawiam z nim Bąbla, zejdę tylko do kuchni i już słyszę płacz Tymka. 5 minut nie minie dziecko płacze, bo tatuś nie wie jak się nim zająć.
 
MieMie ja tez te plastry mam no i poko co pomagaja. Ale jakby mnie wywalilo tak na pol wary to watpie ze by te plasterki cos pomogly, wtedy to tylko maska chirurgiczna:dry:

Dzag no wlasnie u nas dzis podobnie bylo przy usypianu malej na noc. Troche opornie szlo, bo w dzien nie pospala no i trzeba bylo co chwile chodzic wlozyc smoka, poglaskac po glowce, przytulic, uspokoic. Juz mi sie nie chcialo po tych schodach kursowac w kolko, wiec mowie tz zeby poszedl no i poszedl, a za chwile wola, ze mam przyjsc, bo... "ona mnie nie slucha, tylko sie smieje" :eek: I zeby sie podlizac to mowi, ze ja to jestem najlepsza mamusia, cwaniak. Moj nie unika zajmowania sie Mala, ale tez specjalnie sie nie garnie, bo troche sie boi jej marudzenia, szybko wtedy panikuje i nie wie co robic. Z Remikiem tez tak mial, za to teraz nie ma lepszego taty na swiecie! Ja nawet czasem nadziwic sie nie moge jak oni sie swietnie dogaduja, jak tz umie sie nim zajac. Remik poza nim swiata nie widzi, tatus to number one w zabawach i durnych pomyslach, z tatusiem siusiu i plusku, z tatusiem obiadek, no i naciagac na lego to tez tatusia:-) A mama tylko jak cos boli;-)
Ja tez jutro z autem jade, na przeglad odstawic. Na szczescie to na tej samej ulicy, az glupio jechac ten kawaleczek:-p
A do Pl faktycznie na dlugo zjezdzamy, 26.11 chce leciec a wracac dopiero w polowie stycznia. Wdzianko koniecznie trza zakupic, albo babcie naciagniemy jak przyjedzie:-p Ale wstrzymalam sie jeszcze z bukowaniem biletow, poczekam ile nam zaspiewaja jutro za ewentualne naprawy Zlomka, az sie normalnie boje:dry:
 
Ostatnia edycja:
Mart, Summerbaby,kakakarolina jak czytam opis jak ubieracie dzieci to się przerażam ja mojego ubrałam dzisiaj w bodziaka z krotkim rękawem, skarpetki, ogrodniczki jeansowe, bluzę z kapturem nie za grubą i założyłam kurteczkę taką lekko zimową a nóżki okrylam kocykiem i czapeczka bawełniana lekka

LeRemi nie wiem jakie mm dajesz. NAN PRO musi być zaraz po zrobieniu podane a BEBILON należy do godziny podać.

Mój M mnie zaskakuje Pięknie zajmuje się Szymonkiem. Stara sie bardzo mnie odciażać nawet jak ledwo widzi na oczy ze zmęczenia. Wstaje w nocy. Dzisiaj mu dalam odespać i dyżurowalam przy małym od 22 do 9 to go zabrał i dał mi pospać do 11 nowego czasu a jak mały płacze i u niego się nie uspokaja a u mnie tak to jest smutny i zaraz ma fobie że jest zlym ojcem więc jestem mile zaskoczona jego postawą:)
Dzisiaj przez zmianę czasu mały marudził bo mu się godziny zmieniły o 20 zjadł butlę wiec kąpiel miała być po 22 ale wytrzymał do 21:30 i prawie nic nie zjadl tylko popłakal i padł wiec pewnie niedługo pobudka:/
 
reklama
Hej dziewczyny J
Pisałam,że postaram się częściej zaglądać to spełniam obietnice…Powoli,powoli doprowadzam chatkę Puchatka do ładu,więc będę mogła się odzywać..:)
U Nas oki…Siedzę z Bianką całymi dniami i uczymy się chwytać…Nawet ładnie Nam to idzie…już potrafi skoordynować 2 ręce i złapać butelkę :) Przerabiamy też alfabet :)Na razie ulubione jest „le” :) ale powiem Wam,że jak był dzień „ma” to pod koniec jak ją kładłam wykrzyczała nieświadomie „mama”…Myślałam,że się przesłyszałam,ale mój tata wszedł do pokoju i patrzy na mnie pytająco…to ja do niego,czy słyszał to co ja…a on,że w takim razie tak :):):) wiem,że to przypadek,ale aż się popłakałam ze szczęścia…
Dzag tak czytałam rozważania o wzorach ojcowskich…i tak się pochyliłam nad moim mężem…jego ojciec to ojciec tylko z nazwy był,swoje odstawił i zniknął…ze swoim pierwszym dzieckiem nie ma kontaktu i boli go to bardzo i całą swoją ojcowską miłość przelał na Małą…normalnie pierwszy raz się spotkałam z tak zaangażowanym ojcem…Mój mąż ostatnio siedział 2 wieczory i porównywał skład poszczególnych mlek modyfikowanych…zszokował mnie…na temat pieluch wie więcej niż ja…Czasami mi się wydaje,że byłam mu potrzebna tylko do urodzenia dziecka a teraz już mu nie jestem potrzebna…echhhhhhh….
I nie mam problemu,żeby Bianka z mężem została…wręcz przy mnie dziecko fika,gawozy i jest aktywne a mój mąż karmi,odbija,całuje,pogada z nią i kładzie spać…dziecko zasypia na 2h i jest spokoj J Jak on to robi??? !!!

Leremi jak opryszczka wyskakuje to chyba znaczy,że brakuje witamin i odporność organizmu spada.chociaż nie poradzę bo ja nie mam tego problemu… Co do mm to tak jak dziewczyny piszą,godzina góra półtorej i do zlewu…i jak karmisz mieszanie to pamiętaj,że po miesiącu otwarte mleko,które jest niewykorzystane wietrzeje i należy je wyrzucić.
 
Do góry