reklama
jjustyna bo ja taka dziewczyna z długą rozgrzewką jestem;-) a na poważnie daję Młodemu dzień do wyboru, niech ma poczucie wpływu chłopak:-) Choć gdyby wrócić do poprzedniego porodu to zaczęłam z piątku na sobotę, a urodziłam w niedzielę, więc może to nie pomyłka O nie, do widzenia czarne myśli
A mnie się wydaje, ze mala.di to jeszcze poczeka, bo tak naprawdę to przecież odrzucili te podejrzenia o hipotrofię i takie mam poczucie,że nie bardzo wiedzą co z nią zrobić, a jak mała mała, to każdy dzień w brzuszku to dla niej plus, ale znawcą nie jestem:-)
A mnie się wydaje, ze mala.di to jeszcze poczeka, bo tak naprawdę to przecież odrzucili te podejrzenia o hipotrofię i takie mam poczucie,że nie bardzo wiedzą co z nią zrobić, a jak mała mała, to każdy dzień w brzuszku to dla niej plus, ale znawcą nie jestem:-)
milionka, no to dużo szczęścia i miłości dla Was :-).
MieMie, gratuluję i zazdroszczę przeprowadzki . I tak jak pisze jjustyna koniecznie sen zapamiętaj!
k8libby, Ty się tymi dotychczasowymi cesarkami nie stresuj. Tak jak pisze kakakarolina, to niestety pokłosie wszelkich powikłań. Jak nadejdzie sierpień to zobaczysz ile porodów sn będzie :-), łącznie z Twoim .
No, chociaż jedna rzecz nas w tym momencie łączy – nieprzespane noce . Rano wstaję jak zombie. Ale tej nocy skończyłam z budzeniem Bąbla co 3 godziny na karmienie. Budzik w telefonie nadal jest na wszelki wypadek włączony, ale dałam Tymkowi (i mnie) trochę więcej luzu. No i okazało się, że pięknie sam się budzi, tylko troszkę później :-). Tak ogólnie to już wyczuł te 3-godzinne przerwy i tak mniej więcej co niecałe 4 godziny sam się przebudza. Pierwsza noc od 11 lipca, w którą – można powiedzieć – wyspałam się . Tak więc, Dziewczęta, szykujcie się na dalszy ciąg nieprzespanych nocy .
Dzisiaj była u mnie z kolejną wizytą położna środowiskowa i pogratulowała, że dziecko zadbane, spokojne, bez odparzeń, nakarmione... No puchnę z dumy. I rośnie! Ona to widzi, że on rośnie . A ja nie .
MieMie, gratuluję i zazdroszczę przeprowadzki . I tak jak pisze jjustyna koniecznie sen zapamiętaj!
k8libby, Ty się tymi dotychczasowymi cesarkami nie stresuj. Tak jak pisze kakakarolina, to niestety pokłosie wszelkich powikłań. Jak nadejdzie sierpień to zobaczysz ile porodów sn będzie :-), łącznie z Twoim .
No, chociaż jedna rzecz nas w tym momencie łączy – nieprzespane noce . Rano wstaję jak zombie. Ale tej nocy skończyłam z budzeniem Bąbla co 3 godziny na karmienie. Budzik w telefonie nadal jest na wszelki wypadek włączony, ale dałam Tymkowi (i mnie) trochę więcej luzu. No i okazało się, że pięknie sam się budzi, tylko troszkę później :-). Tak ogólnie to już wyczuł te 3-godzinne przerwy i tak mniej więcej co niecałe 4 godziny sam się przebudza. Pierwsza noc od 11 lipca, w którą – można powiedzieć – wyspałam się . Tak więc, Dziewczęta, szykujcie się na dalszy ciąg nieprzespanych nocy .
Dzisiaj była u mnie z kolejną wizytą położna środowiskowa i pogratulowała, że dziecko zadbane, spokojne, bez odparzeń, nakarmione... No puchnę z dumy. I rośnie! Ona to widzi, że on rośnie . A ja nie .
Ostatnia edycja:
Dzag, bo Ty go codziennie oglądasz, to nie widzisz
Faktycznie, macie rację, te maleństwa pchały się na świat wcześniej niż powinny, więc stąd te cesarki
Jaki ten mały kociak piękny, w prążki takie czarne i odważny, blisko podchodzi, ale głaskać się nie daje. Przyzwyczai się jeszcze, capnę go wtedy i wysterylizuję, może ktoś się chętny na niego znajdzie, albo mamie podrzucę kolejnego u niej jeden w tą czy w tamtą, to bez różnicy
Faktycznie, macie rację, te maleństwa pchały się na świat wcześniej niż powinny, więc stąd te cesarki
Jaki ten mały kociak piękny, w prążki takie czarne i odważny, blisko podchodzi, ale głaskać się nie daje. Przyzwyczai się jeszcze, capnę go wtedy i wysterylizuję, może ktoś się chętny na niego znajdzie, albo mamie podrzucę kolejnego u niej jeden w tą czy w tamtą, to bez różnicy
Dzag, gratuluję!
MieMie, prawdziwy tytan pracy z Ciebie podziwiam.
Ja też mam dziś kiepski dzień, wydarłam się na mamę o byle co, siedzę przed kompem już tyle h nawet się nie umyłam jeszcze:-(, plecy mi siadają. Skończyłam część pracy teraz muszę wszytko posprawdzać itd. i mogę zacząć się uczyć na dalsze kolokwia. Mamy z M jechać po stanik do karmienia to osłodzę sobie ten dzień lodami, a jutro tak od dawna wyczekiwana wizyta.
MieMie, prawdziwy tytan pracy z Ciebie podziwiam.
Ja też mam dziś kiepski dzień, wydarłam się na mamę o byle co, siedzę przed kompem już tyle h nawet się nie umyłam jeszcze:-(, plecy mi siadają. Skończyłam część pracy teraz muszę wszytko posprawdzać itd. i mogę zacząć się uczyć na dalsze kolokwia. Mamy z M jechać po stanik do karmienia to osłodzę sobie ten dzień lodami, a jutro tak od dawna wyczekiwana wizyta.
Asia ty się zrelaksuj, bo oszalejesz
moja ukochana 2 latka che wszystko robić z mamusią, zwłaszcza wisząc jej na szyi a ja się dziwie, że mnie kolana bolą i ręce
K8 spokojnie, urodzisz tak jak zaplanowałaś, jesteś mocno w tym zdeterminowana, więc organizm sam się wczuje
Dzag mi przy pierwszym tez nie wiedziałam kiedy dziecko rośnie, a położna od razu widziała mnie najbardziej zdziwiło pytanie o kupki w szpitalu, ale nie o ich częstotliwości, ale o jakość, ciężkość, kolor i oczywiście najważniejsze strukturę a powiedz mi, załatwiałaś mężowi to l4 na Ciebie po cc? to masz ze szpitala czy od rodzinnego?
moja ukochana 2 latka che wszystko robić z mamusią, zwłaszcza wisząc jej na szyi a ja się dziwie, że mnie kolana bolą i ręce
K8 spokojnie, urodzisz tak jak zaplanowałaś, jesteś mocno w tym zdeterminowana, więc organizm sam się wczuje
Dzag mi przy pierwszym tez nie wiedziałam kiedy dziecko rośnie, a położna od razu widziała mnie najbardziej zdziwiło pytanie o kupki w szpitalu, ale nie o ich częstotliwości, ale o jakość, ciężkość, kolor i oczywiście najważniejsze strukturę a powiedz mi, załatwiałaś mężowi to l4 na Ciebie po cc? to masz ze szpitala czy od rodzinnego?
irisson, tak, wziął opiekę nade mną. Ale skorzystaliśmy tylko z 9 dni, nie z 14, bo by go w pracy za jajka chyba powiesili, bo już miał 2 tygodnie urlopu przed zwolnieniem . O boshe... od środy będę sama na mieszkaniu... . A po zwolnienie poszliśmy do rodzinnego. Nie było żadnego problemu. Nawet się dziwiła lekarka, że całych 2 tygodni nie chce.
A o kupkę to też oczywiście pytania przy każdej wizycie położnej. Za pierwszym razem taaakie oczy zrobiłam , no bo jak tu kupę opisać . Teraz już wiem jak fachowo nazwać jej strukturę - zwarzona .
A o kupkę to też oczywiście pytania przy każdej wizycie położnej. Za pierwszym razem taaakie oczy zrobiłam , no bo jak tu kupę opisać . Teraz już wiem jak fachowo nazwać jej strukturę - zwarzona .
o dzięki, już wiem gdzie męża wysłać no mnie dziewczyny z sali pouczyły, że jak ziarnista, to znaczy, że z cyca więcej je, a jak gładka plastelina to mm, jakie zdziwienie było :-)
jeju jak to leci, już Tymuś 3 tyg. prawie ma ok zbieram się powoli na wizytę
jeju jak to leci, już Tymuś 3 tyg. prawie ma ok zbieram się powoli na wizytę
natasszzka87
Fanka BB :)
A powiedzcie mi o Tacierzyńskim, czy te 2 tyg sa brane z naszego macierzyńskiego czy niezależne? A i czy trzeba brać odrazu 2 tyg, czy można rozłożyć 1 tydzien np zaraz po urodzeniu a kolejny np za pół roku? Bo te, że jest płatny i do wykorzystania od urodzenia przez rok to wiem.
Aaa i jak to jest z L4 po terminie porodu? Czy lekarz nam wystawia dalej czy musimy juz złożyc o macierzyński?
Bo to, że w szpitalu nie wystawiają po terminie to wiem, ale nasz gin? Gadałam z moja kadrowa dziś i mówiła, że gin nie powinien robić problemu z L4 ale jeśli nie bedzie chciał a urodzę po terminie i wyślę już papiery to ona sobie sama zaznaczy że wcześniej zaczełam macierzyński...
(W 1 ciąży byłam na jakimś zasiłku rehabilitacyjnym bo przekroczyłam tam ileś dni i pamiętam, że dali mi do konca lutego a termin miałam na 9 stycznia, wiec wtedy się nie interesowałam.)
p.s. Chyba że to do wątku kadrowego kiedys taki miałyśmy
Aaa i jak to jest z L4 po terminie porodu? Czy lekarz nam wystawia dalej czy musimy juz złożyc o macierzyński?
Bo to, że w szpitalu nie wystawiają po terminie to wiem, ale nasz gin? Gadałam z moja kadrowa dziś i mówiła, że gin nie powinien robić problemu z L4 ale jeśli nie bedzie chciał a urodzę po terminie i wyślę już papiery to ona sobie sama zaznaczy że wcześniej zaczełam macierzyński...
(W 1 ciąży byłam na jakimś zasiłku rehabilitacyjnym bo przekroczyłam tam ileś dni i pamiętam, że dali mi do konca lutego a termin miałam na 9 stycznia, wiec wtedy się nie interesowałam.)
p.s. Chyba że to do wątku kadrowego kiedys taki miałyśmy
reklama
Księgowa powiedziała, że jak wypiszą ze szpitala to muszę jej dać akt urodzenia dziecka i występuje się o macierzyński z dniem urodzenia. Lekarz może do 3 dni wstecz wystawić zwolnienie, więc jak się skończy zwolnienie a nadal nie urodziłaś, to trzeba pisać kolejne zwolnienie.
Tacierzyński jest należny 2 tygodnie i nie można rozdzielać, ale można go wykorzystać np po tym, jak Tobie skończy się macierzyński.
Tacierzyński jest należny 2 tygodnie i nie można rozdzielać, ale można go wykorzystać np po tym, jak Tobie skończy się macierzyński.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 715
Podziel się: