WItajcie sierpnioweczki
wczoraj mialam dosc zajety dzien jak na mnie, stad brak odzewu. Zalogowalam sie i mialam napisac ale zawsze cos sie wydarzylo i zostawalam odciagnieta od kompa
odwiedzil mnie moj brat, mieszka minutke drogi ode mnie, przyszedl ze swoja coreczka a ona zawsze mi nastroj poprawia, ma 20 mcy i jest przeslodka,zaczyna dosc ladnie juz mowic i chlonie wszystko ja gabka! Usmialam sie jak powtarza po swojemu wszystko co mowimy
A do tego jest przzesliczna, normalnie nei moge sie napatrzez na to dziecko, wiem ze wszystkie dzieci sa sliczne ale mowie to o niej nie tylko dlatego ze to mojego brata corcia, po prostu ona jest przesliczna
ehhh,nie moge sie doczekac na moja Nataszke.. do terminu cc 3 tyg 3 dni
)))))
Moj malzonek przygotowal wczoraj samochod, tzn uporzadkowal swoje skarby ktore tam wozi
) a byl to rower, pletwy, pilka itd
)))) on jest bardzo aktywnym czlowiekiem i musi byc ciagle przygotowany na to zeby sie poruszac,stad ten zestaw w aucie hahah. My mieszkamy prawie ze na terenie narodowego parku wiec czesto podjezdzamy tam samochodem a pozniej przesiadamy na rowery czy gramy w pilke itp. Oczywiscie nie teraz z brzuszkiem
) wiec te skarby jezdzily samochodem, tak na wszelki wypadek. TZ jakos sie nie chcial rozstac. ALe spojrzal prawdzie w oczy, za 3 tyg bedziemy wozic wozek, fotelik z niunia itp wiec przygotowal auto na cacy.
W weekend mamy gosci, przyjezdza mojego meza przyjaciel z zona i synkiem. Mysle o obiedzie ale chyba zaprosimy ich do restauracji bo jakos nie wyobrazam sobie gotowac dla 5 osob.. TZ zwykle mi pomaga,zreszta jak jestem w ciazy to przewaznie on gotuje, czesto gotujemy razem. Ale wiem ze nie widuje sie ze swoim przyjacielem czesto wiec ja sama nie chce zeby w kuchni urzedowal. Mysle ze wyjdzie to na dobre kazdemu
przejdziemy sie na stare miasto i uderzymy do jakiejs fajnej knajpki. Aaaa zapomnialam napisac, ze wlasnie 14go lipca w sobote kiedy oni przyjada bedzie tu przekazanie znicza olimpijskiego, wiec to nawet wskazane zeby byc na miescie
gdyby nie ciaza to napewno pojechalibysmy do Londynu na olimpiade, na ktoras z dyscyplin, to w sumie raz w zyciu mozna zoobaczyc bo nie wiadomo gdzie pozniej beda organizowane, a tu mam praktycznie na miejscui nie pojade. ALe nie przejmuje sie, moim najwiekszym szczesciem jest Nataszka ktora urodzi sie wlasnie w trakcie olimpiady
a mnie starczy uczestnictwo w przekazaniu znicza w sobote
)) zalacze kilka fotek jak uda mi sie jakies fajne zrobic.
Spalam dobrze, ostatnio mi to nawet wychodzi. Zjadlam plateczki SpecialK z jogurtem natur(trzymam diete
) choc nie moge odmowic sobie arbuza, mamy tu maly pakistanski sklepik niedaleko gdzie sprzedaja tez arbuzy, tak slodkie i dojrzale ze sklonna jestem powiedziec ze smakuja jak we Wloszech. Kupilismy mniejsza polowe, wazyla 4.6kg
Zaraz zbieram sie za prasowanie wczorajszego prania, alr to nie ciuszki malej. CIuszki Natki juz poprasowane ale wiem ze czeka mnie jeszcze duzo prania i prasowania dla niej bo dostane prezenty z pracy,od znajomych,rodziny, mama z Wloch przywiezie mase tego no i baby shower, tu jest taki zwyczaj, imprezka dla kolezanek zaraz przed rozwiazaniem,kazda cos przynosi,przewaznie ciuszki, ja przygotowuje papu i napitki
) wystroj domu oczywiscie w stylu baby. Pink baby
)
A niedlugo przychodzi znow moj brat z Laurka! jej!!!
)))
k8libby ale fajnego masz dziadka! wogole fajnie ze masz dziadka,moi obdwaj nie zyja. I widze ze Twoj w dobrej formie skoro jeszcze samochod prowadzi! super.
kruszki Ty mi nic nie bedziesz zalatwiac kobieto, jeszcze zaczniesz rodzic w ToysRus
ja sobie jakos poradze. A Ty wypoczywaj i zero stresu, ciesze sie ze uspokoilo sie troche od wczoraj
MieMie dziekuje za odp
bardzo podoba mi sie ten temat! oczywiscie kciuki zacisniete. A jak to sie ma pozniej do pracy tzn co moglabys robic? Czyzby dojrzewala nowa Zapendowska?
Musze Ci powiedziec ze nie czesto spotyka sie ludzi ktorzy w doroslym zyciu robia to co kochaja, a jest gro takich ktorzy nawet nie wiedza co lubia,co chcieliby robic. Twoim sukcesem jest juz to ze wiesz i bedziesz robic to co lubisz. Reszta spadnie bez wysilku na Ciebie, powodzenia i trzymam kciuki za oddanie pracy w terminie!
Ratina Magda M to moj ulubiony serial sprzd lat. Tez bym wrocila do niego. Poki co w aucie mam plyte z utworami z filmu i baaardzo czesto slucham. Bardzo fajna skladanka
asia.85 Ciebie to ja nie czytam bo mnie wpedzasz w kompleksy kobieto! :-) wstaje z kurami, ogarnia tyle rzeczy ze szok! gotowanie pieczenie praca nauka... bede wyc
a tak na powaznie to podziwiam bardzo. Moje samopoczucie ciazowe nie pozwala mi na to, po drugie boje sie przemeczac bo mam schizy po poprzedniej ciazy. Ale patrzac na mieszkanie sprzatane przez TZ tez mysle o tym co to ja bede robic jak juz mogla bede
) mam tu na mysli zakamarki o ktorych wiem tylko ja, sposob czyszczenia, czestotliwosc itp, No albo te fugi o ktorych mowisz
) choc nie powiem, moj TZ sprzata tak ze mucha nie siada, wyrecz mnie ze wszystkiego ale wiesz jak to baba, tu cos znajdzie, tu poprawi..
))
Olga rzezniku ale ogarnelas temat, fiu fiu. I Ty mowisz ze malo robisz. Z tym miesem to mialas pomysla, ile ci to czasu zaoszczedzi na pozniej, fajnie jest miec pomrozone gotowe dania jak i samo mieso przygotowane na konkretne obiadki, szacun!
weronkazzzz ja prasuje na siedzaco
) maz ustawia mi wszystko przy sofie a ja zasiadam i dzialam w tej wlasnie pozycji. Mysle ze inaczej nie dalabym rady wystac
bo plecy mi tez doskwieraja
kakakakarolina co szyjesz? nie wiedzialam ze ty z tych szyjacych jestes. Ja sie zabieram za uszycie Natce spodenek, takich haremek szerokich u gory a do tego do kompletu opaske szeroka z gumka z tylu. Z mojego tshirta
jest z bardzo dobrej bawelny w pieknym zielonym kolorze wiec przerobie go na komplet dla corci
zamieszcze fotki jak skoncze, Ty tez sie pochwal co robisz
dzag ale Ci zazdroszcze
wracaj do nas szybko, duzo zdrowka dla Tymka!
mala.di na ta ochronke, bo chyba masz na mysli te boczki na lozeczko, nad glowka tak? jesli o to chodzi to nie ma poszewek do tego.pierzesz w calosci.
jjustyna mam to co ty, wiecej robie kiedy pracuje.
Doti, Doti, Doti... rece opadaja. Sopelek powiedziala dosadnie iniestety musze sie z nia zgodzic. Na poczatku jak sie poznawalysmy juz wtedy pisalam ci ze to chore, wez sie za siebie i mysl o dzieciach ale widze ze to nie jest takie latwe dla ciebie. A jesli nie jest to znaczy ze jestes w bardzo zlym stanie psychicznym i tkwisz w toksycznym ukladzie z ktorego trzeba cie wyrwac. Bo sama nigdy sie nie wyrwiesz. Bo nie chcesz. A to juz jest pastwienie sie nad soba. Nikt nie zasluguje na takie zycie. Doti zacznij sie leczyc kochana, to nie jest nic zlego,obrazliwego. Po prostu musisz zaczac terapie i pracowac nad swoim poczuciem wartosci, uwolnieniem z toksycznej zaleznosci, miloscia do swoich dzieci a przede wszystkim do siebie..