reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Cześć dziewczynki,

nie pisałam kilka dni, bo upały powodują u mnie jakiś letarg. Zaglądałam, podczytywałam, ale nie miałam sily zalogować się i odezwać na jakikolwiek temat. W Warszawie upały nie odpuszczają, wczoraj była po południu 15 minutowa burza i ulewa, ale po niej temperatura nie spadła ani trochę. Prarówa na maxa.

Nie mogę spać, tak samo jak k8libby, dzisiaj usnęłam chyba około 5, jak się trochę chłodniej zrobiło. Ale to nie tylko od upałów, po prostu nie mogę spać i tyle. Nie wygodnie mi ani na jednym ani na drugim boku. Brzuch mam jakiś taki szeroki, więc jak leżę na boku to czuję że mi się brzuch z boku uciska, ugniata. I mam schiza, że przyduszam dziecko. Poduszka rogal niewiele pomaga, bo jak tylko usnę to ją wykopuję spod siebie. Plecy mnie bolą na maxa, stopy i dłonie. No i tak sobie egzystuję od kilku dni. Wczoraj zrobiłam ostatnie zakupy - miękie staniki do spania i karmienia w H&M, kupiłam największy możliwy rozmiar i ledwo mi się cyce mieszczą, o zgrozo. Od trzech tygodni przytyłam tylko kilogram. Cieszy mnie to. Zresztą od kilku dni żywimy się z TZ głównie sałatami i sałatkami. Nie jestem w stanie jeść niczego na ciepło, ani gotować, bo to zawsze jakieś dodatkowe źródło ciepła w domu. Wczoraj udało mi się ugrilować pierś z kurczaka i rzucić na schłodzoną sałatę.
Już tak strasznie chciałabym urodzić.

Całuję i życzę miłej i chłodnej niedzieli. Buziaki
 
reklama
Dziewczyny najgorsze co można zrobić to pocieszać psa, że jest ok, nie bój się. Pies przejmuje Wasze emocje, jak widzi, że Pancio podenerwowany to se myśli: "o jest się czego bać", trzeba olać i ignorować jego strach. Jak zobaczy, że Wy się nie boicie i nie jesteście spięci to o też taki będzie. My jak nasz był szczeniakiem poszliśmy specjalnie w pierwszą czerwcową nawałnice na spacer, chodziliśmy, bawiliśmy się, jak się przestraszył to to ignorowaliśmy i teraz mamy psa który nie boi się niczego, ale to tak można chyba tylko ze szczeniakiem:-( szkoda, że to wiedziałam dopiero przy kolejnym psie:-(
 
A jeśli chodzi o przytulanki z mężem, to mój już od 3 miesięcy jakoś nie chce. Nie namawiam go szczególnie bo sama też się komfortowo nie czuję. Wyglądam jak słoń i domyślam się, że jego to też nie pociąga. Za to widziałam jakieś nowe filmiki na kompie :/ wrr... pokasowałam wszystko i się obraziłam to powiedział, że w sumie sam nie wie po co to pościągał :/ a ja wiem!

Mój mąż wyprowadził się z sypialni w grudniu na kanapę w pokoju...w styczniu był ostatni sex i jakoś żyje...Kochanki nie ma a co do filmów i takich tam innych to nie wnikam...Pewnie coś tam sobie obejrzy...ale ja nie mam pretensji do niego o takie rzeczy bo może czasami mi się chciało ,ale jakoś tak nie byłam w stanie się przełamać...tu mi brzuch faluje, a tu mam się bzykać...poza tym ja się czuję mało seksownie w ciąży,więc nie ma co na siłe...
Do tego od kwietnia się kłóciliśmy dość sporo...dość nerwowy sie mój mąż zrobił,ale żyje...Jeszcze nie padł...uszami też mu nie cieknie,więc da się...

A jak dotrwamy jeszcze w tym Naszym małżeństwie to po porodzie jak już wszystko przejdzie zafundujemy sobie taką noc,że.....:laugh2:to będzie coś specjalnego po takim czasie...chyba trochę jak pierwszy raz z nowym facetem :):):)
 
Ostatnia edycja:
Ja też o tym myślę, jak o kolejnym pierwszym razie. Nigdy takiej przerwy nie miałam odkąd zaczęłam współżycie, puszczalska nie jestem, ale było kilku facetów, z którymi nie byłam w związku... Ale w związku bez sexu od grudnia? to już 8 miesięcy! jeszcze miesiąc ciąży, 6 tygodni połogu, to może za 4 miech mąż się odważy :p
Ale mój nie narzeka, chce czekać, pornosów nigdy nie oglądał, za dupami się nie ogląda (nawet mam na to świadków!) więc jakoś się nie martwię. Nawet lodzika mi odmawia, mówi mi, że ja matka teraz i w ciąży mi nie wypada hahahaha
 
A my się bzykamy. Nawet o dziwo jakoś fajnie jest. Położna mi powiedziała, żebyśmy sobie używali bo wtedy szybciej się rodzi (oczywiście nie ma reguły i może być różnie), ale się podobno szyjka łatwiej i szybciej otwiera jak się współżyje przed porodem. Bo się tam rozluźnia wszystko. Generalnie jak nie ma przeciwskazań medycznych, że ciąża zagrożona, albo jakaś infekcja to zalecają. Moja przyjaciółka która 5 dni temu właśnie urodziła, i rodziła 20 godzin, a miała infekcję i od kwietnia nie współżyli, to jej położna po wszystkim już powiedziała, że widać że nie baraszkowali. Pewnie nie ma 100% reguły i jak ktoś nie ma ochoty to nie ma co na siłę, ale u nas się fajnie zrobiło, więc sobie używamy.
 
Mój mąż też z tego co wiem nie ogląda pornoli - może nie chce a może wie jaką by mi to przykrość sprawiło. Nie baraszkujemy za bardzo bo ja się jakoś zblokowałam a po wszystkim czuję się jakby na ptaszku miał papier ścierny:/ ja mu czasami dogodzę, a wiem jak to lubi więc nie odmawia:-)
 
cześć kochane
abstynentki jak Wy To robicie ??;-)
U nas od dwóch tygodni posucha ale to dlatego, że po ostatnim razie miałam przez dwie godziny regularne skurcze i sie wystraszyłam ale za tydzień to sobie odbijemy. Póki co radzimy sobie po francusku i jest jako tako.

Wczoraj pierwszy raz w życiu zostawiłam Maksa u dziadków na noc ;-) przeżył i nawet mu się podobało ale mi było smutno strasznie :-( za to od rana z M wysprzątaliśmy mieszkanie. M nawet rozkręcił szybę piekarnika i umył :szok: no i mam wszystkie ubranka wyprasowane dwie walizki. Poproszę o nagrodę perfekcyjnej pani domu :-D koszyk vanisha czy co ta dają :)
Teraz odpoczywamy może prababcię odwiedzimy i wieczór znów.
Miłego popołudnia
 
cześć kochane
abstynentki jak Wy To robicie ??;-)
U nas od dwóch tygodni posucha ale to dlatego, że po ostatnim razie miałam przez dwie godziny regularne skurcze i sie wystraszyłam ale za tydzień to sobie odbijemy. Póki co radzimy sobie po francusku i jest jako tako.

Wczoraj pierwszy raz w życiu zostawiłam Maksa u dziadków na noc ;-) przeżył i nawet mu się podobało ale mi było smutno strasznie :-( za to od rana z M wysprzątaliśmy mieszkanie. M nawet rozkręcił szybę piekarnika i umył :szok: no i mam wszystkie ubranka wyprasowane dwie walizki. Poproszę o nagrodę perfekcyjnej pani domu :-D koszyk vanisha czy co ta dają :)
Teraz odpoczywamy może prababcię odwiedzimy i wieczór znów.
Miłego popołudnia

no podziwiam :) posprzatasz tak u mnie? prosze prosze proosze :D
hehe nie no zartuje u nas juz ogarniete... jak wrocilam ze szpitala to emek chcial mi zrobic przyjemnosc i nie chcial mnie denerwowac, calle popoludnie sprzatal, na blysk :D az dumna jestem :)
 
reklama
kakakarolina super zę odważyłaś się w koncu Maksa zostawić!!! wielki plus dla Ciebie:-)

wróciliśmy przed chwilą z plazy:-) zjarałam się jak murzun!!! załuje ze miałam strój całoczęsciowy :baffled: woda cieplutka.... uwielbiam się moczyć i opalać.. dzieciaki cały czas w wodzie mega zadowolone!

zjadłam teraz 2 brzoskwinie:-) dziewczyny się kąpią w wannie:-) mąż drzemke sobie zapodał a ja to bym nadal mogła cos robić:-)

ja po ostatnim sexie miałam skurcze pół dnia i całą noc!!! 6 nospy wzięłam przez ten czas...
 
Do góry