Cześć ciężarówki
,
Zazdroszczę przespanych w pełni nocy. Niestety ostatnio przez te upały nie doświadczam tego dobrodziejstwa :/. Do tego na siku muszę po kilka razy w nocy wstawać. A dzisiaj na dodatek między jedną wizytą w łazience a drugą straszliwie mnie suszyło, więc żłopałam bez opamiętania i abarot...
.
Miałam rano jechać na badania, ale zapomniałam wczoraj sprawdzić na skierowaniu co dokładnie mam mieć (byłam pewna, że morfo i toxo) a tu się okazało, że mocz jeszcze...No i oczywiście klops. Bo ani pojemniczka, ani porannego moczu
. Będę musiała się jutro zwlec.
Jadę dzisiaj do roboty jeszcze po zaświadczenia. Muszę też potem jakiś upominek urodzinowy dla psiapsi kupić, bo jutro do mnie przychodzą.
A po południu jedziemy po wózek, jeszcze nie wiemy jaki, nie mamy typów, do wszystkiego jakieś "ale", no, ale trzeba być dobrej myśli, że na żywo będzie łatwiej coś wybrać
. Strasznie się cieszę.
Właśnie wstawiłam pierwszą transzę prania ubranek
. Mam nadzieję, że wyschną i nie skisną w tym tyfusie jaki panuje w naszej łazience przez tą malaryczną aurę
.
Co do skurczy...Też chyba nie mam. Twardnieje mi czasem brzuch, napina się, boli jak na okres, albo owulację, ale nie mogłabym nazwać tych zjawisk bolesnymi, więc to chyba nie to? Sama nie wiem.
sopelek kochana, dmuchaj na siebie teraz. Jesteś już jak na bliźniaki na zaawansowanym etapie bardzo, nie znasz dnia ani godziny. Mam nadzieję, że przejdą te skurcze i to jeszcze nie to. Niech maluchy siedzą i rosną spokojnie jak najdłużej
.
k8libby pozdrów nataszkę, jeżeli masz z nią kontakt. Dobrze, że wszystko u nich ok.
wczoraj wieczorem sie troche przerazilam bo poszlam do toalety siusiu i jak sie podcieralam to wylecial taki gesty na maksa glut ciagnacy sie w lekko bialo-zielonkawym kolorze... mial ktos cos takiego? przerazilam sie troche...
Mi czasem taki glut "wypływa", jest gęsty i się ciągnie, barwę jednak zwykle ma biało-kremową, zielonkawy mi się nie przydarzył, ale może to kwestia światła?
Dobrego dnia!