reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2012

reklama
ja tez nie mam nawet twardnienia, hehe znowu będę do 40tyg. chodzić :sorry2:
ale mam dzisiaj podły humor, pracodawcę mojego męża bym udusiła, wypłaty jak nie miał tak nie ma, prywaciarze..
 
A ja właśnie przed chwilą odczułam dwa pierwsze poważne skurcze, takie od krzyża i okalające cały brzuch. Super czyżby powtórka z rozrywki? Przy tamtym porodzie wszystkie szły z krzyża:szok:
Dziewczyny, a wiecie co z nataszką? Wyszła ze szpitala?
 
Ja, podobnie jak K8libby nie umiem ocenić, co to skurcz, a co to zwykłe napięcie brzucha. Jedynie zwykle pod koniec dnia odczuwam po prostu taką ciężkość w brzuchu. Ale to i tak nie jest tragedia.

Dziś wizyta u lekarki, a później spotkanie z koleżankami z pracy. Aktywny dzień, mam nadzieję,że przeżyję. Dziś gość montuje nam też regał na książki - w końcu będę miała je gdzie rozpakowywać. Cudownie po prostu :tak:

Pogoda rześka, da się oddychać. Mój pies w końcu odsypia wczorajszy dzień, gdzie cały czas było burzowo, grzmiało, błyskało i lało. A ten chodził za mną krok w krok, dyszał, sapał, strasznie się wymęczył.Moja siostra stwierdziła, że on ma duże predyspozycje do chorób serca. W każdym razie wstałam o 2 do ubikacji i widziałam, że się uspokoił, przebudził, więc odgrzałam mu przygotowane na wieczór mięcho. Ale wcinał. W końcu był gotów coś zjeść.

Teraz jestem już po mleku z płatkami i zabieram się ostro za to,co miałam zrobić wcześniej - szykowanie materiałów do pracy. Wczoraj znów utknęłam na pakowaniu i tak mi zeszło.

Do usłyszenia dziewczynki :tak:
 
Witajcie, ja dziś dobrze spalam całą noc burze, było czym oddychać. Mój kochany M do 2 w nocy kładł silikon żeby do sąsiadów nie przeciekało i żebym mogla brać prysznic, bo na siedząca już nie daję rady. Byłam na zakupach kupiłam znów:-) czereśnie, nektarynki, moje ukochane młode kwaśne jabłuszka ogarnęłam dom i jestem bez sił zupełnie. W pt wizyta, no a tak jako może któraś z Was czytała na lekarskim lekarz w szpitalu kazał mi nieć wszytko przygotowane na 25, to będzie 38 tc, skończmy 37 więc muszę mieć wszystko przygotowane, a tu sił brak na pranie, sprzątanie, pracę, naukę.

A i mam torbę, do karmy mojego psa dodano gratis fajną torbę, mój M taką okazję wyszukał:-) Baaaardzo fajna, tylko ten napis Purina Pro Plan.

Nie mam pomysłu i ochoty na obiad: chyba tylko jarzynowa będzie;-)

MieMie, moje poprzednie psy umierały na burze u fajerwerki, a Ed ma to gdzieś, grzmi a on na balkonie pioruny ogląda:-)
 
domi, nataszka wyszła ze szpitala, jest OK.

No to dobrze, że nie ma tych skurczy? znaczy zaczną się kiedy trzeba?
Bo dzisiaj mi się śniło, że miałam rodzić, na sali 5 kobiet a u mnie zero akcji...
 
Dzien Dobry brzuchatki ;)

Dzisiejszy dzien zaczelam z grymasem jestem zla bo nie mam zaadnych perspetyw na dzisiaj chyba zaczynam tesknic za praca :( dlaczego ja sie wszytkim tak szybko nudze ...

Meza wypuscilam do pracy sama zjadlam sniadanko , zapiekane grzanki z wedlinka i serem i keczupem w piekarniku mniamiiii.

Wczoraj bylismy na pierwszych zajeciach ze szkoly rodzenia, bylo fajnie i wesolo razem nas bylo 10 par... dowiedzielismy sie jakie sa objawy przed porodem, jak rozpoznac ze to juz jest to, etapy porodu i inne ciekawostki zajecia trwaly 2 godzinki i atmosfera bylabardzo pozytywna :) nastepne zajecia we wtorek nie moge sie doczekac ;)

Maam ochote na wakacje gdzies nad morzem gdzie sa palmy i drinki przy basenie a wieczorem seks na plazy hehe :D to sie ciezarna rozmarzyla haha...

wczoraj wieczorem sie troche przerazilam bo poszlam do toalety siusiu i jak sie podcieralam to wylecial taki gesty na maksa glut ciagnacy sie w lekko bialo-zielonkawym kolorze... mial ktos cos takiego? przerazilam sie troche...
 
Cześć ciężarówki :),

Zazdroszczę przespanych w pełni nocy. Niestety ostatnio przez te upały nie doświadczam tego dobrodziejstwa :/. Do tego na siku muszę po kilka razy w nocy wstawać. A dzisiaj na dodatek między jedną wizytą w łazience a drugą straszliwie mnie suszyło, więc żłopałam bez opamiętania i abarot...:).

Miałam rano jechać na badania, ale zapomniałam wczoraj sprawdzić na skierowaniu co dokładnie mam mieć (byłam pewna, że morfo i toxo) a tu się okazało, że mocz jeszcze...No i oczywiście klops. Bo ani pojemniczka, ani porannego moczu ;). Będę musiała się jutro zwlec.

Jadę dzisiaj do roboty jeszcze po zaświadczenia. Muszę też potem jakiś upominek urodzinowy dla psiapsi kupić, bo jutro do mnie przychodzą.
A po południu jedziemy po wózek, jeszcze nie wiemy jaki, nie mamy typów, do wszystkiego jakieś "ale", no, ale trzeba być dobrej myśli, że na żywo będzie łatwiej coś wybrać :). Strasznie się cieszę.

Właśnie wstawiłam pierwszą transzę prania ubranek :). Mam nadzieję, że wyschną i nie skisną w tym tyfusie jaki panuje w naszej łazience przez tą malaryczną aurę o_O.

Co do skurczy...Też chyba nie mam. Twardnieje mi czasem brzuch, napina się, boli jak na okres, albo owulację, ale nie mogłabym nazwać tych zjawisk bolesnymi, więc to chyba nie to? Sama nie wiem.

sopelek kochana, dmuchaj na siebie teraz. Jesteś już jak na bliźniaki na zaawansowanym etapie bardzo, nie znasz dnia ani godziny. Mam nadzieję, że przejdą te skurcze i to jeszcze nie to. Niech maluchy siedzą i rosną spokojnie jak najdłużej :).

k8libby pozdrów nataszkę, jeżeli masz z nią kontakt. Dobrze, że wszystko u nich ok.

wczoraj wieczorem sie troche przerazilam bo poszlam do toalety siusiu i jak sie podcieralam to wylecial taki gesty na maksa glut ciagnacy sie w lekko bialo-zielonkawym kolorze... mial ktos cos takiego? przerazilam sie troche...

Mi czasem taki glut "wypływa", jest gęsty i się ciągnie, barwę jednak zwykle ma biało-kremową, zielonkawy mi się nie przydarzył, ale może to kwestia światła?

Dobrego dnia!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Właśnie M dał mi znać, że nasza nowa pralka dotarła do domku. Odebrał, jest ładna i mam nadzieję, że nam posłuży. Naprawa starej z tego mieszkania potrwa do jutra, wczorajszy gość był jak żywcem wyjęty z programu USTERKA. Kombinował, przepinał. Najpierw wparował do mieszkania z gotową teorią, że pewnie jakimś cudem kontakt wyszedł z gniazdka i to dlatego zasilanie nie działa. Potem twierdził, że w tym gniazku nie ma prądu. Na kolejnym sprawdził i mówił, że też nie ma... Okazało się, że mu miernik nie działał prawidłowo. A później to już M z nim siedział (ja musiałam się położyć, bo już źle się czułam) i gość wymyślał co może być nie tak. Dobrze, że M ma doświadczenie elektryczne, bo był w stanie w pewnych momentach zareagować i sprostować to, co gość mówił. Gdyby nie to, że teraz jesteśmy w wirze wyprowadzki i całej masy innych rzeczy do ogarnięcia,to pewnie M by się zaparł i sam to naprawił. Ale teraz większość narzędzi jest już przewieziona do domku, więc 200 zł trzeba będzie wyjąć z kieszeni.

Dziś powinno przyjechać zamówione w końcu łóżeczko. Jeszcze tylko z grubszych rzeczy wózek i fotelik i będę spokojniejsza.

Asia... 25 lipiec... to w sumie już blisko. Jejku, ale ten czas zasuwa. To niesamowite. Za niedługo to wszystkie będziemy dzielić się ze sobą pierwszymi wrażeniami z porodu i wyglądu, zachowania itp. naszych dzieciaczków.

Exotic, nie wiem, czy to tu powinnam zapytać, ale czy mogłabyś napisać o kilku najważniejszych symptomach zbliżającego się porodu? Tych, których mówili na szkole rodzenia? Mam nadzieję, że ten glut, o którym piszesz, to nic poważnego.

Aia współczuję, że jeszcze będziesz musiała dowozić mocz do badania. Ja ostatnio tylko badania moczu robiłam. Chyba w przeciągu miesiąca z 5 razy sikałam do pojemniczka, ale opłaciło się to wszystko, bo w końcu mam lepsze wyniki. Co do prania, to rzeczywiście. Jest taka wilgoć, że wszystko źle schnie. Pogoda jest strasznie humorzasta.
 
Do góry