Nie słucham dziecięcej muzyki, nie gadam do Bruno całymi dniami – co ze mnie za matka?!
heh ja mam to samo, nie potrafię gadać do brzucha...chociaż jak się pchają pod żebra to mówię" gdzie się pchasz? bilet masz?"
też nie śpiewam, puszczam czasem muzykę z komórki...ot jakoś nie dociera do mnie że w brzuchu są ludzie..takie malutkie