Witajcie, u mnie strasznie ciężkie dni przy tych upałach, puchną głównie dłonie. Wszytko inne dalej małe, dziś nawet Panie w diagnostyce dziwiły się czy ja jestem w ciąży czy połknęłam piłkę
No nic stres jest przed jutrzejszą wizytą, mam nadzieje, że przytyłam i Mała ładnie przybiera i, że w ogóle jest ok.
Wczoraj urodziła siostra mojej koleżanki, trzeciego syna, 20.20 była w szpitalu, 21.20 urodziła. Może mi przy 3 też tak szybko pójdzie, ale przenosiła prawie tydzień.
W domu posprzątane, można z podłogi jeść, a j dziś pracuje bo mam pilną opinię i piorę narzuty, poszewki, a potem już zacznę prać powoli ubranka.
irisson, fajne takie wypady, ale my zawsze siedzimy i jest tak drętwo, a jak przychodzimy do domu to nam się zachciewa gadać, śmiać. Nie wiem jakoś chyba my akurat czujemy się drętwo a takich randkach i gadamy tylko o domu.
agnieszka, ja też po nocnym fenku nie mogłam spać, wstałam wypiłam mleko, sapałam, zmieniałam boki:-(
zuzia, moja teściowa to już jak tylko pokazały się 2 kreski na teście to pytała gdzie chrzest, jaki duży;-) itd.
U nas chyba jednak będą duże chrzciny, bo taka u nas tradycja i ja mam strasznie dużą i zżytą ze sobą rodzinę i lubimy się spotykać szczególnie z okazji tak radosnych chwil. Oczywiście w restauracji więc jak rodzice nie sfinansują, to będą bardzo kameralne ale na pewno w zimie.