Wiolcia_87 G
Fanka BB :)
Witam
ależ Wy macie tempo pisania
Ja tylko na samym początku ciąży miałam robione badanie na toksoplazmoze, żdnej cytomelagii nie miałam. Wg u mnie sprawa wygląda tak, że ja w połowie ciąży musiałam się przenieść do innej gin, bo moja ukochana Pani doktor, której ufam w 100% i mogę polecać z czystym sercem poszła na dłuuugie L4. Operacja kolana i wraca dopiero we wrześniu :/ poleciła mi swoją znajomą ale do tej już nie jestem taka przekonana. Owszem bada mnie zawsze na samolocie, jak mam jakies pytania to chętnie odpowiada, troszczy się czy się dobrze czuję, itd... ale mam wrażenie, że jakbym się jej nie dopytywała o nic to ona sama od siebie by mi nic nie mówiła.
Poprzednia moja gin raz w miesiącu badała mi piersi, ta jeszcze ani razu nie zbadała, tylko zapytała czy na początku miałam badanie piersi. Moja poprzednia gin zawsze badała mnie wziernikiem a później palcami, dodatkowo zawsze macała mi brzuch. A ta tylko bada palcami, zawsze twierdzi, że szyjka długa i zamknieta i każe złazić z fotela. Tak mi się wydaje "na odwal się" to robi. A poza tym kasuje za wszystko jak za zboże.
Jak się jej pytałam czy mam robić jakies badania to powiedziała, że po co skoro w pierwszym i drugim trymestrze wszystko było ok to po co się kłuć. Dziwne podejście i teraz przed kolejną wizytą mam zamiar zrobić sobie mocz i morfologię chociaż tak dla własnego spokoju. No i muszę spytać o to badanie na paciorkowca i na czystość pochwy bo znająć życie sama od siebie tego nie zaproponuje, a podobno 75% kobiet w ciąży ma tego paciorkowca wstretnego :/
Się rozpisałam...
ależ Wy macie tempo pisania
Ja tylko na samym początku ciąży miałam robione badanie na toksoplazmoze, żdnej cytomelagii nie miałam. Wg u mnie sprawa wygląda tak, że ja w połowie ciąży musiałam się przenieść do innej gin, bo moja ukochana Pani doktor, której ufam w 100% i mogę polecać z czystym sercem poszła na dłuuugie L4. Operacja kolana i wraca dopiero we wrześniu :/ poleciła mi swoją znajomą ale do tej już nie jestem taka przekonana. Owszem bada mnie zawsze na samolocie, jak mam jakies pytania to chętnie odpowiada, troszczy się czy się dobrze czuję, itd... ale mam wrażenie, że jakbym się jej nie dopytywała o nic to ona sama od siebie by mi nic nie mówiła.
Poprzednia moja gin raz w miesiącu badała mi piersi, ta jeszcze ani razu nie zbadała, tylko zapytała czy na początku miałam badanie piersi. Moja poprzednia gin zawsze badała mnie wziernikiem a później palcami, dodatkowo zawsze macała mi brzuch. A ta tylko bada palcami, zawsze twierdzi, że szyjka długa i zamknieta i każe złazić z fotela. Tak mi się wydaje "na odwal się" to robi. A poza tym kasuje za wszystko jak za zboże.
Jak się jej pytałam czy mam robić jakies badania to powiedziała, że po co skoro w pierwszym i drugim trymestrze wszystko było ok to po co się kłuć. Dziwne podejście i teraz przed kolejną wizytą mam zamiar zrobić sobie mocz i morfologię chociaż tak dla własnego spokoju. No i muszę spytać o to badanie na paciorkowca i na czystość pochwy bo znająć życie sama od siebie tego nie zaproponuje, a podobno 75% kobiet w ciąży ma tego paciorkowca wstretnego :/
Się rozpisałam...