reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2012

Mam taką dużą piłkę do ćwiczeń, siadasz na niej i ruszasz biodrami przód tył a potem na boki. Wszystko się rozciąga, boli jeśli robisz w bólu, ale szybko przechodzi.
 
reklama
Też mam tą piłkę, ćwiczyłam to ale mi nie pomaga, może za mało i za krótko to robiłam. No nic od jutra pół godziny siedzenia na piłce z zegarkiem w ręku. Mam nadzieję, że pomoże tym razem- dzięki :-)
 
aha, nie wiem czy zaglądacie czasem na inne wątki ja zaglądam na lipcowy i dzisiaj dwie dziewczyny urodziły :) ale emocje. Jeszcze z 3-4 tyg i myślę, że u nas na sierpniówkach też się zacznie :-) ja już bym chciała lipiec :)
 
siedzę i czytam sobie bb i fb, ale już nie mogę - mam taki ból pleców że już więcej nie wysiedzę... na szczęście udało się dziś spacer zaliczyć :) Natalia dostaje szału na trawie, dziś była trawa mokra po deszczu a ta szalona biegała (o ile jej dreptanie można nazwać biegiem) i robiła symulowane wywrotki - ostatnio strasznie ją bawi coś takiego, udaje że się przewraca albo specjalnie tak biega żeby się wywalić, oczywiście tylko na trawie, i jak się walnie to się śmieje jak wariat :p no i cała mokra była z tej trawy :p

Natalia w ogóle w ciągu ostatniego tygodnia zrobiła straszny skok w rozwoju, jak znajdzie telefon to przykłada do ucha i mówi "halo", zaczęła rozróżniać powitanie z pożegnaniem - jak ktoś przychodzi to macha i mówi "cieś" (cześć) a jak ktoś wychodzi to macha i woła "paaa", dziś składała klocki (takie wielkie jakby lego, wcześniej tylko je rozrzucała), ostatnio zaczęła nakładać kółka na piramidkę, nauczyła się dać buzi na naszą prośbę, tyle nowych rzeczy naraz... a zaczęło się od tego co Wam już pisałam że jak widzi że coś jemy albo pijemy to podchodzi i mówi "chcę". jeszcze niedawno mówiłam że to jej pierwsze rozumne i kontaktowe znaczące coś konkretnego słowo, a już ma całkiem sporo następnych :) jak ona zacznie normalnie gadac to ja z nią nie wydolę :p bo na razie buzia jej się nie zamyka - tyle że to co mówi sensu żadnego nie ma, ale czuję że zaczyna się... :p

a ta druga w brzuchu tak się rozpycha i wierci że mnie to normalnie boli! przy Natalii tak nie miałam, czułam kopanie ale nie bolało, teraz to normalnie masakra czasami... skóra to jakby mi miała pęknąć od tego...

hehe ale mąż pięknie chrapie na meczu! a no i dołączam do dziewczyn które w nocy nie spały... mąż chrapał non stop i spałam tyle co nic, aż mi się płakać chciało, myślałam że zwariuję... dziś powiedział że śpi na kanapie żebym się mogła wyspać... w sumie to jak chce to niech śpi, ja się wyśpię przynajmniej...

miłej nocki :))
 
k8libby ja mam nadzieję, że Wiktorek wyjdzie w lipcu :) bo to jego czas z terminu OM.

Olga współczuję tego chrapania. Ja mojego budzę i mówię, że ma się położyć w innej pozycji i pomaga. Nie lubię jak leży na wznak bo wtedy zawsze chrapie a na boku to rzadko albo wcale
 
Wiolcia - ja tez tak robię i zwykle pomaga :) ale wczoraj w piwo pił (niejedno) i po tym mu się chrapanie nasila... ja też mam różne dni, czasem mimo tego jego chrapania śpię jak zabita i mi nic nie przeszkadza, a innym razem mi się włącza taka nadwrażliwość że nawet jak lekko pochrapuje to ja spać nie mogę... swoją drogą ja podobno też nieźle charczeć potrafię :p
o, k8libby, widzę że Ty też :D

ok spadam już bo mi moje maleństwo zaraz brzuch rozerwie... masakra jak się rozpycha, jestem w szoku naprawdę, pewnie chce powiedzieć "mama, idź się połóż wreszcie a nie zgniataj mnie na tym krześle" :p

papa :)
 
reklama
Olga patrze na Twoj suwaczek ile ma teraz Natalia i powiem Ci ze Remik mniej wiecej w tym samym czasie tez tak wyskoczyl do przodu, na raz nowe slowka, reakcje, zachowania itp. My sie nadziwic nie moglismy, mozna sie z nim bylo jakby "dogadac" i to zmiana byla w krotkim czasie. Fantastyczne doswiadczenie co nie? Tak moc obserwowac rozwoj wlasnego dziecka, ale taki namacalny a nie rozciagniety w czasie bo wtedy wiele umyka:-) Ale tez prawda, ze jak Remik zaczal tak skonczyc nie moze i nawija non stop, zwlaszcza w kiblu obrady przy "strumieniu" odbywa godzinne:-D

K8libby tak ostatnio patrzylam na taka pilke, zeby mlodemu kupic, to tak z dwoma jakby "dzyndzlami" do trzymania??? Jak tak to zaraz pedze jutro do sklepu, potem bedzie wojna w domu kto ma sie pierwszy bawic;-)
 
Do góry