reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

reklama
I ja się witam połikendowo. Dziś znów pobudka o 5 oszalec można. Zaraz znikam do ogródka z młodym a popołudniu mam wolne bo idę do lekarza ;-)
 
Witajcie również poweekendowo, ja już po zakupach, poodkurzałam i zbieram się na zajęcia, dziś mam praktyki w sądzie wiec zajęcia od 13 do 21 nie wiem jak to wytrzymam:-( Postanowiliśmy z M, że zrobimy sobie listę realnych rzeczy jakie możemy załatwić w danym tygodniu żeby się wyrobić finansowo i czasowo, zobaczymy co z tego wyjdzie bo już tak tydzień temu mówiliśmy:-) W tym tyg jedziemy oglądnąć na żywca wózek który wybraliśmy, czyszczenie samochodu i klimatyzacji i ze 3 rzeczy do wyprawki kupić na necie.
katjusza, współczuje zgagi jeszcze jej nie doświadczyłam nigdy w życiu ale sobie wyobrażam:-( Moja małą chyba chce bokiem wyjść, tak potrafi tam kopnąć, chyba się nie kwapi do zmiany pozycji, zobaczymy co pokaże usg za tydz.

irisson, gratuluje udanych zakupów, wyjazd do Ikei zbliża się wielkimi krokami:-)

Kurcze Wy wszystkie jeźdźcie po komuniach ciągle, a u mnie posłucha, dopiero za rok jedna i inne się nie zapowiadają.
 
dzien doberek!
witam po weekendowo, pocyrkowo, pokomunijnie :)
M.zaraz chce na silownie pojechac, ach pojechalbym z Nim.. gdyby nie plecaczek z przodu :) jeszcze troszke i jedno bedzie spacerowalo z ziarenkiem pod silownia i bedziemy sie zmieniali :D
wymyslilam sobie ze dzis ogarne chate.. hahaha ciekawe czy cokolwiek oprocz sprzatniecia talerza osiagne :D
 
Hejka, witam się niewyspana, z masakryczną zgagą, która od 5 rano nie daje mi spać :-( mam ją nawet po wodzie, którą popijam leki...Strasznie bolą żebra i spojenie łonowe, jejciu jeszcze tyle tygodni trzeba wytrzymać :szok:

Ja w weekend odpoczywałam, troszkę u rodziców na huśtawce, a wczoraj w domku na kanapie :-D
U nas też zaplanowanych kilka rzeczy.
Czyszczenie klimatyzacji, auto już posprzątane, jeszcze trzeba wymienić opony na letnie, bo wcześniej było w konserwacji podwozia.
Przeglądam allegro w poszukiwaniu tkaniny na zasłony. Muszą być ciemne w salonie, a nie jasne jak mam teraz, bo dzieci będą tam spały. W szkole rodzenia powiedzieli, że muszą mieć mrok, jak w brzuszku, żeby mózg się rozwijał i żeby oszczędzać układ nerwowy i żeby kolek nie było, jak nam się małe nerwuski trafią. Więc szukam alkantary ciemno-brązowej.
Muszę też przypomnieć sobie wiedzę z pierwszej pomocy przedmedycznej- i douczyć o dzieciach- bo jakoś nie zapisałam się na te zajęcia w szkole rodzenia-przegapiłam :-(
W środę po USG zaliczam IKEA i inne sklepiki- muszę dokupić ciemne ręczniki dla dzieci ( bo mam same jasne ), biustonosz ciążowy i jakiś komplecik do sesji zdjęciowej ciążowej co mam 15 czerwca :-D w końcu w czymś ten brzuszek trzeba zaprezentować :-D

Dziś leżę, bo brzuch się stawia jak głupi. Co się ruszę to już twardy...przestaję się już tym przejmować póki z szyjką wszystko ok.

Miłego dnia dziewczynki ;-)
 
Witajcie Kochane.

Dziś pogoda daje trochę odpocząć od upałów. No i dobrze. Ja już po śniadanku - dopijam herbatę z cytryną i sporządzam plan dnia i tygodnia. Muszę kopnąć się w zadek, żeby nie spędzać dnia standardowo jak zawsze - tylko zrobić wszystko, by te studia skończyć. Do końca lipca muszę oddać pracę, więc to mnie troszkę motywuję,że póki mam formę jeszcze to muszę tego dopilnować.

Weekend uważam za udany, nawet aktywny, z dobrym samopoczuciem, prócz kilku standardowych urojeń.

Czas zacząć myśleć o rzeczach wyprawkowych powoli, zacznę w końcu wgłębiać się w odpowiedni wątek :tak:

Miłego dnia Sierpnióweczki :-D
 
Hej Ja tez witam pokomunijnie.Jeszcze na szczescie tylko jedna zostala.Ale sie wczoraj obzarlam caly dzien pysznosci,ledwo sie ruszalam.A ze to u mojej siostry w domu bylo wiec jak mialam dosc,schodzilam do mamy i sobie odpoczywalam lezac a potem znow szlam dopelnic brzucholka.Zjadlam az 3 kawalki tortu:szok:byl na jakims likierze albo alkocholu ale nie moglam mu sie oprzec.A o ciescie juz nie wspomne.Dzis chodze jak lunatyk,cala noc nie spalam bo tz przesadzil z piciem i zamiast isc spac to wyrywal do domu.Ile sie z mama naszarpalysmy zeby mu ten pomysl wybic z glowy.Wkoncu zasunelam drzwi i schowalam klucz.Do 1 w nocy usypialam luizke ktora biadolila ze chce do domku a jak usnelysmy o 1;30 tz sie przebudzil,wlaczyl telewizor i znow wyrywal do domu.Nawrzeszczalam na niego i potem z nerwow juz nie spalam.O 4 obudzila sie luizka wiec przyjechalismy do domu.Tak wiec noc z glowy ale w dzien za ch...nie usne.Zreszta luizka mi nawet nie da.Heh aby do nocy.A ja dzis mam taka ochote na slodkie ze szok .Juz od rana znow w ciescie i czekoladzie siedze:baffled:Ciekawe jak cukier.Zaraz zmierze to moze slodkiego mi sie odechce jak zobacze ile na liczniku:szok:Zaraz ide sie przejsc do ogrodu i poszukam truskawek bo zaraz tu padne nosem na klawiature
 
Ja w tamtej ciąży nie wiedziałam co to zgaga, a w tej poznałam nową koleżankę. Mnie pomaga Renu, ale najśmieszniejsze jest to, że odkąd jestem w ciązy mój M ma taką zgagę, że nie wiem:-D
Dzisiaj uzmysłowiłam sobie, ze w te wakacje nigdzie nie pojedziemy. Synek już marudzi,ale jak mu proponuję wakacje z babcią albo obóz, to jest kategoryczne nie. A wiecie jaki ma argument? Jak on wyjedzie, to pewnie Maciek się urodzi i ominie go najważniejsza rzecz w życiu i bądź tu mądry. Tak zastanawiam się czy to nie trochę z lęku i obawy, ze ktoś zajmie jego miejsce, więc dajemy mu na to przyzwolenie i będzie kisił się ze mną w mieście:tak:
Mnie się zaczął 31 tydzień i pomyślałam, ze gdyby było jak z pierwszym to za 8 tygodni będę miała Maciejkę koło siebie, ale na tą chwilę oportunista ma świat w pupie i nie chce się przekręcić, więc wtedy pod koniec lipca cc. Już sama nie wiem co lpesze, ale że mam na to mały wpływ czekam na rozwój wypadków:crazy:
 
Cześć dziewczynki :biggrin2:,

Wróciłam z pracy, nakupiłam truskawek, odkurzyłam, teraz siedzę przy otwartym balkonie, wiaterek hula po pokoju, słońce świeci, Marysia się wierci w brzuszku, miód malyna. Lubię wcześniej kończyć! Od razu łatwiej naładować baterie do końca dnia.

U nas weekend, odjąwszy moją sobotnią obronę pracy (obroniłam na 5 :-D), leniuchowo :tak: Muszę przyznać, że odpoczęłam. Jednak potrzebuję leżakowania już, co tu dużo mówić ;-)

irisson, sempe też jestem uczulona na osy...Nie tak masakrycznie, żeby była konieczność hospitalizacji, ale straszliwie puchnę i nijak się dziadostwa pozbyć nie da. Trzyma zawsze przez kilka ładnych godzin. Odpukać, szczęśliwie ostatni raz pasiaste ukąsiło mnie kilkanaście ładnych lat temu, w szkole średniej ;-)

LeRemi rozumiem, że możesz mieć dość upałów. Ja też uwielbiam lato, ciepełko, tak zresztą na nie czekałam w tym roku z utęsknieniem, ale faktycznie z brzuszkiem łatwiej w chłodniejszej aurze funkcjonować. Dzisiaj jest tak w sam raz, koło 20 stopni, miły wiaterek, optymalnie :-D

milionka mam ten sam dylemat. Też mam ogromną ochotę na basen (a jeszcze większą na jezioro!), ale boję się, że złapię jakiegoś syfa :dry: A jakoś nie uśmiecha mi się teraz walka z nim...

domi78 widzę podobne dylematy mamy. Ja też będę musiała wrócić do pracy od lutego. Na 3/4 etatu. Co prawda jestem w komfortowej sytuacji, bo wstępnie mama zadeklarowała pomoc. Mam nadzieję, że jakoś się nam uda wszystko fajnie ułożyć. Staram się myśleć pozytywnie i nie rozpatrywać póki co innych opcji. Wiem jedno, do żłobka w wieku 6 mies. małej nie oddam, a na opiekunkę nas zwyczajnie nie stać ;-) Musiałabym jej oddać wszystko co zarobię prawie, więc moja się taka akcja z celem.

marcia, Ty się nie wyrywaj na zakupy, tylko poodpoczywaj lepiej skoro wczoraj miałaś taki intensywny dzień. Szkoda zdrowia, tym bardziej, że brzucho się stawiał:tak: Sklepy nie zając ;-)

kruszki o tak, ćwiczeń też mi brakuje. Jak widzę męża biegającego, albo jadącego na piłę, to skręca mnie z zazdrości ;-) Powyciskałabym z siebie siódme poty, oj tak. Bardzo to zawsze lubiłam, jakoś mnie odstresowywał wysiłek. Inna rzecz, że teraz przy samej pracy też mam wysiłek nie lada i zadychę nader często, więc narzekać na brak aktywności za bardzo nie mogę...;-)

MieMie też już zaczynam powoli, leniwie wdrążać się wątek wyprawkowy...W połowie czerwca mam plan rozpocząć kompletowanie :tak:

doti komunie i inne tego rodzaju imprezy zawsze trzeba traktować jako odstępstwo od reguły, po to są między innymi oczywiście, żeby sobie człowiek mógł dogodzić :tak: Ja tam zawsze sobie dawałam dyspensę słodyczowo - obżarciową na święta i spędy wszelkiej maści ;-) A co! Mam nadzieję, że cukry wyjdą przyzwoite :biggrin2:

exotic mam nadzieję, że z psiakiem ok?
A a propos rozrastania się, to też coraz częściej słyszę, że jestem już taaaaka duża :-p Jakoś mi to zaczęło umykać ostatnio. Pewnie przez te ciążowe, nigdzie nie uciskające wdzianka tracę kontrolę nad tym jak radośnie, mimochodem pączusiowieję :sorry2:

Miłego dnia kochane :tak:
 
reklama
Cześć Dziewczyny,
ja dzisiaj po wizycie u dermatologa. Zdobiło mi się coś na policzku - wygląda jak potówki u dzieci. Pan doktor stwierdził, że to atopowe zapalenie skóry, fatalnie. A maść jaką mi na to przepisał kosztowała 46 zł ! Za to na pociechę weszłam do "Świata dziecka" i kupiłam półśpiochy z napisem "Jestem szefem piaskownicy". Booooskie...

Domi78 - jak mi sie raz przyśniło, że mąż postanowił mnie rzucić to mu rano awanturę zrobiłam :tak:

LeRemi - co to "woda bziukana" - też chcę takiego drinka

Marcia331 - jak idziesz na zakupy w Łodzi to ja z Tobą. Zawsze jak jesteśmy na weekend w Łodzi u teściów to z teściówką szalejemy po sklepach i jakoś mi to bardziej smakuje niż w W-wie. Niestety teraz już do sierpnia raczej się nigdzie dalej nie wyrobię. Pierwszy syn jest wcześniakiem i nie chcemy powtórki z rozrywki.

Aia - gratuluję obrony na 5 !!!!

A wiecie, że mnie jeszcze nigdy w życiu osa ani pszczoła nie użądliła. Nie wiem jak bym zareagowała bo też jestem alergikiem. Trochę się tego boję. Aby do sierpnia !

Ściskam Was mocno i miłego dnia życzę
 
Do góry