O matkoooo dziewczynki,ja sie nie nadaje do niczego! Od tygodnia zar sie nam leje z nieba,weekend niby odpoczynek,niewiele robilam, a padam na cycki. Dlatego sie tez tak rzadko odzywam,bo naprawde wieczorami leze i ledwo dysze. Jednak jak Remika zima nosilam to lzej bylo. Ale coby nie bylo,dzis rano sie (jeszcze za chodnego) wybralismy na taki jakby pchli targ i nakupilam Olivii ciuszkow slicznych ledwo co noszonych a niektore calkiem nowe i za takie grosze ze szok
I teraz tym bardziej nie moge sie doczekac,az sie urodzi,zeby to wszystko jej zakladac ach
Remik kase fiskalna sa wygrzebal, ladne oczki puscil no i ma. Potem w ogrodku ladnie mu kocyk rozlozylam i se tam bawil. Po obiadku i ja sie chcialam wylozyc, ale skwar taki, ze sie szybko schowalam do domu. Nawet grilla nam sie nie chcialo robic tylko nad morze na plaze, ale to juz za pozno bylo i koniec koncow w salonie sie chlodzilismy zimnymi napojami. Oj matko, kocham lato, ale chyba nie w ciazy;-) A wczoraj to wieczorem TZ mi piwko bezalkoholowe zapodal, coby babelkami oblac dzien matki i nasza rocznice slubu. Alez to byl smak!!! Prawdziwy chmielowy, gorzki z nutka slodyczy i kwasku, pyyyyycha, moj ulubiony popitek, tyle ze nie "potargal" ale juz niedlugo:-) A wogole to zauwazacie jak blizko nam juz do sierpnia? Ja teraz w 29tyg jestem, Remika urodzilam w 38, to jakby tak bylo i teraz to tylko 9tyg mi by zostalo
Ale nie obrazilabym sie
Dobra ide se drinka umieszac, znaczy pelna szklanka lodu, sok cytrynowy i woda bziukana heh!