nataszka, my myśleliśmy o takiej położnej, ale w Policach nie wpuszczają prywatnych położnych na porodówkę, więc byłby to zbędny wydatek. Mam nadzieję, że szkoła rodzenia wszystko mi rozjaśni no i po porodzie jest pielęgniarka środowiskowa, która przychodzi do domu i pomaga przy dziecku i to jest darmowe. Jak będę potrzebowała więcej pomocy, dziewczyny ze szkoły rodzenia też służą pomocą, więc powinno byc OK
reklama
natasszzka87
Fanka BB :)
nataszka, my myśleliśmy o takiej położnej, ale w Policach nie wpuszczają prywatnych położnych na porodówkę, więc byłby to zbędny wydatek. Mam nadzieję, że szkoła rodzenia wszystko mi rozjaśni no i po porodzie jest pielęgniarka środowiskowa, która przychodzi do domu i pomaga przy dziecku i to jest darmowe. Jak będę potrzebowała więcej pomocy, dziewczyny ze szkoły rodzenia też służą pomocą, więc powinno byc OK
teraz mnie zdziwiłaś Mam awaryjną gin właśnie z Polic i mówiła mi, że normalnie można ze swoją położną przyjechać i z tego co wiem to tam s a 2 które dają takie usługi prywatnie.
My tam byliśmy i nam dziewczyna powiedziała, że oni by bardzo chcieli ale zarząd szpitala się na to nie zgadza. Pytaliśmy tez o taką położną, na miejscu której można zapłacić i powiedziała, że oni nie praktykują. Jeśli jednak Ty masz namiar na taką z Polickiego szpitala, to poproszę, wiadomo, że można na nie liczyć, ale pewnie nie cały czas...
Mart81
Fanka BB :)
Taka opłacona położna, to bierze tą kasę również za to, że w okresie Twojego porodu powiedzmy przez tydzień wprzód i tydzień w tył jest pod telefonem 24h na dobę, nie weźmie urlopu, nie pójdzie na wesele, czeka na Twój telefon i o każdej porze dnia i nocy jedzie do szpitala być tam tylko dla Ciebie. Chyba że ma akurat dyżur i jest na miejscu. Też uważam że to drogo, ale niestety takie są realia.
Pamelcia wezmę namiar na jedną bardzo dobrą i super miłą położną z bielańskiego. Wezmę od przyjaciółki i ci wyślę na priva, bo ona już się z nią umawiała, a ja jeszcze nie. Ona się z Tobą umówi najpierw na spotkanie, wszystko Ci powie, pogadacie sobie, pokaże Ci oddział. Takie spotkanie nie jest zobowiązujące jeszcze do niczego. Płaci się potem, jak już podpisze się umowę.
Pamelcia wezmę namiar na jedną bardzo dobrą i super miłą położną z bielańskiego. Wezmę od przyjaciółki i ci wyślę na priva, bo ona już się z nią umawiała, a ja jeszcze nie. Ona się z Tobą umówi najpierw na spotkanie, wszystko Ci powie, pogadacie sobie, pokaże Ci oddział. Takie spotkanie nie jest zobowiązujące jeszcze do niczego. Płaci się potem, jak już podpisze się umowę.
pamelcia100
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2012
- Postów
- 393
No to super dzięki piękne a jeszcze możliwe że do szkoły rodzenia bedę chodzic w bielańskim wiec to może też coś da:-)
Piszecie o położnych, ja zamierzam dać jakąś kwotę tej która będzie akurat na dyżurze i mi się spodoba. Podobno w tym szpitalu co będę rodzić wszystkie są fajne albo w miarę. Moja koleżanka zapłaciła tysia, a tu się okazało, że w jednym czasie (przedział parę tyg) rodziły jej dwie pacjentki, jak jedna zaczęła rodzić to do niej nie mogła, kasę jej oddała i tyle.
marcia, mój gin przy takich wynikach zlecił by dietę. Mi w tej diecie nawet nie doskwiera tak bardzo brak słodyczy, ale brak białej mąki, ziemniaków, tłustych serów czy smażonego, bo to duże ograniczenia w kuchni, kotleta nie zjesz, w sumie to nawet mięsa się nie powinno obsmażać przed piekarnikiem. Dziś zjadłam truskawki z małą łyżeczką cukru:-(
marcia, mój gin przy takich wynikach zlecił by dietę. Mi w tej diecie nawet nie doskwiera tak bardzo brak słodyczy, ale brak białej mąki, ziemniaków, tłustych serów czy smażonego, bo to duże ograniczenia w kuchni, kotleta nie zjesz, w sumie to nawet mięsa się nie powinno obsmażać przed piekarnikiem. Dziś zjadłam truskawki z małą łyżeczką cukru:-(
Mart81
Fanka BB :)
Dziewczyny, jestem naprawdę w jakimś obłędzie jedzeniowym już któryś dzień. Dzisiaj zjadłam po kolei:
owsiankę na mleku, kanapkę z razowego z serem żółtym taką składaną z dwóch kromek, sałatkę z kuskusa z indykiem i warzywami, jogurt śliwkowy, sok pomidorowy, znowu sałatkę z kuskusa, teraz w domu dwie kanapki z razowego z pomidorem, i właśnie wcinam zupę botwinkę. I mam jeszcze na coś ochotę. Czy Wy też tak futrujecie? Już mam 8kg na plusie.
owsiankę na mleku, kanapkę z razowego z serem żółtym taką składaną z dwóch kromek, sałatkę z kuskusa z indykiem i warzywami, jogurt śliwkowy, sok pomidorowy, znowu sałatkę z kuskusa, teraz w domu dwie kanapki z razowego z pomidorem, i właśnie wcinam zupę botwinkę. I mam jeszcze na coś ochotę. Czy Wy też tak futrujecie? Już mam 8kg na plusie.
Ja zaczęłam od kanapeczek na chlebku słonecznikowym rano, potem truskawki z jogurtem. Potem znowu truskawki z jogurtem, kanapka z łososiem, obiad, kotleciory, mizeria i ziemniaczki, potem lody i teraz znowu truskawki z jogurtem... i to chyba jeszcze nie koniec...
M
milionka
Gość
hehe to ja: Dwa kawałki pizzy, dwie kromki chlebka z masłem, winogrona, rzodkiewki, ciepłego loda, a teraz paszteciki z mięsem i barszczyk czerwony a na deser mam kawałek serniczka
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 778
Podziel się: