reklama
Wiolcia_87 G
Fanka BB :)
rennie działa tylko na chwilkę, mleko również, migdały już mam na kartce zapisane, mąż pojedzie na zakupy to kupi a z tą sodą się boję, żeby biegunki nie dostać dzięki za rady
Ja mam również psiaka, suczke Bulteriera. Jest przekochana, przytulaśka taka nasza, śpi z nami w łóżku, przytula się i wg i boję się czy zazdrosna nie będzie jak się młody pojawi na swiecie. A u Ciebie Olga kto był pierwszy w domu, pies czy córeczka? może dasz mi jakieś rady, żeby uniknąć zazdrości.
Ona ogólnie kocha ludzi, a dzieci to w szczególności, jak przychodzą do nas goście z dziećmi to musimy pilnować, żeby nasza Lola miała pusty pęcherz, bo zdarza jej się z tej radości popuścić siku ale boje się co będzie po porodzie
Ja mam również psiaka, suczke Bulteriera. Jest przekochana, przytulaśka taka nasza, śpi z nami w łóżku, przytula się i wg i boję się czy zazdrosna nie będzie jak się młody pojawi na swiecie. A u Ciebie Olga kto był pierwszy w domu, pies czy córeczka? może dasz mi jakieś rady, żeby uniknąć zazdrości.
Ona ogólnie kocha ludzi, a dzieci to w szczególności, jak przychodzą do nas goście z dziećmi to musimy pilnować, żeby nasza Lola miała pusty pęcherz, bo zdarza jej się z tej radości popuścić siku ale boje się co będzie po porodzie
Olga RaQ
Fanka BB :)
Wiolcia - ale fajnie że masz bulla ja mam dwa staffiki, sukę i psa, pierwsze były psy... z dzieckiem nie było żadnego problemu, takie małe leżące w łóżeczku nie interesowało ich za bardzo, a jeśli już to były zupełnie spokojne, potem Natalia zaczęła się poruszać po podłodze, ona też na psy jakoś szczególnie nie zwracała uwagi, żyją sobie w pełnej zgodzie, Natalia może robić psom wszystko co chce, nie mam i nie miałam żadnych problemów
Mart81
Fanka BB :)
Olga ja też w zasadzie ciążę znoszę wzorowo (w 1 trym miałam tylko mdłości), cały czas pracuję i zamierzam do 15.07 (tak zresztą muszę). Wprawdzie staram się nie przeciążać w domu, już 2 tydzień nie sprzątam, nic nie dotykam. Zresztą i tak za 2 tygodnie wyprowadzka do wynajętego na 3 mieś mieszkania i remont w domu, więc nie mam już po co. Ale szyjka długa, zamknięta, energię mam. Jedyne co mi dolega, to te pobudki o 4 rano i koniec spania. No i czasem po poludniu już jestem zmęczona, bardziej niż gdybym nie była w ciąży. Samochodem jeżdżę sama, codziennie jeszcze coś po pracy załatwiam w związku z remontem zbliżającym się. Ale dolegliwości zero. Chyba że apetyt to dolegliwość
Kilka dni temu miałam w nocy skurcze łydek, ale dwa dni popiłam więcej wody namagnezowanej i wszystko przeszło.
Kilka dni temu miałam w nocy skurcze łydek, ale dwa dni popiłam więcej wody namagnezowanej i wszystko przeszło.
Cześć Dziewczynki
Podczytuję Was czasem ale nie mam weny na pisanie...
Jestem już po raz drugi mężatką (mam nadzieję że więcej ślubów nie będzie, zresztą moi rodzice również ;-))
Sukienkę szukałam długo, ale w końcu zamówiłam na necie i nie rozczarowałam się. Myślałam, że będę wyglądać jak słoniczka ale było ok. brzuch mi teraz rośnie z prędkością światła... O dziwo rozstępów nie mam, ale wszystko przede mną... Boli mnie czasem prawa strona brzucha- jak skurcz w łydce (dziwne to) i rano zawsze boli mnie skóra pod piersiami, bo jest strasznie naciągnięta, aż cierpnie. Mam nocne napady czekoladowe i syndrom śpiącej królewny . Byle do sierpnia. Powiem Wam, że już sie boję co to będzie...
Jeszcze mnie dziś na 20.00 czeka wizyta u gin.
Może potem wrzucę zdjęcie ze ślubu, bo chyba Exotic też zamierza dołączyć do "władców pierśćieni " heh, może ją zainspiruję
Buzka Grubaski. Miłego wieczorka
Podczytuję Was czasem ale nie mam weny na pisanie...
Jestem już po raz drugi mężatką (mam nadzieję że więcej ślubów nie będzie, zresztą moi rodzice również ;-))
Sukienkę szukałam długo, ale w końcu zamówiłam na necie i nie rozczarowałam się. Myślałam, że będę wyglądać jak słoniczka ale było ok. brzuch mi teraz rośnie z prędkością światła... O dziwo rozstępów nie mam, ale wszystko przede mną... Boli mnie czasem prawa strona brzucha- jak skurcz w łydce (dziwne to) i rano zawsze boli mnie skóra pod piersiami, bo jest strasznie naciągnięta, aż cierpnie. Mam nocne napady czekoladowe i syndrom śpiącej królewny . Byle do sierpnia. Powiem Wam, że już sie boję co to będzie...
Jeszcze mnie dziś na 20.00 czeka wizyta u gin.
Może potem wrzucę zdjęcie ze ślubu, bo chyba Exotic też zamierza dołączyć do "władców pierśćieni " heh, może ją zainspiruję
Buzka Grubaski. Miłego wieczorka
Malinkaizi
Mama pięciu dziewczynek
Summerbaby
Fanka BB :)
Ależ jestem wściekła, drugi dzień nie mam czasu nawet tu zajrzeć! To się nazywa zwolnienie lekarskie.. miliony maili, zapytań i telefonów z pracy a każdy zaczyna się od pytania czy bardzo się nudzę!!!!! Pierwsze logowanie do sieci w robocie o 6.15, teraz się wylogowałam, no po prostu koszmar… wrrrr… ale zajrzałam sobie przed chwilą na ofertę Tchibo – bardzo fajna oferta ubranek. Widzę że kakarolina jak zwykle wykazała się czujnością i już poinformowała o ofercie;-)
Pozdrawiam Was serdecznie. Idę czytać Wasze posty z ostatnich dni. I to jest miła perspektywa:-)
Pozdrawiam Was serdecznie. Idę czytać Wasze posty z ostatnich dni. I to jest miła perspektywa:-)
Czesc.Witam kolejne sierpnioweczkiAle zescie sie po poludniu rozpisaly.U mnie tez caly dzien deszczowo,zimno blee.Rano bylam na badaniach,wyniki jutro.Stracilam dzis troche krwi-5 fiolek i znow zaslablam.zla jestem bo moglam wziac jakas wode,kanapke,moze bym tego uniknela.po badaniu zaszalalam ze slodyczami,normalnie caly dzien w slodkim siedzialam ale jak zmierzylam cukier po godz po zjedzeniu kilku malych serowo malinowych buleczek i snikersie to mialam 108dziwne co . Caly dzien bylam slaba i mialam takiego lenia jak nigdy.Dpoiero wieczorem mi przeszlo.Wiecie co .Juz mega zmeczona jestem.W nocy nie dosypiam bo mala na glowe zarzuca mi nogi,kladzie sie w poprzek albo spycha mnie na sam brzeg..W dzien obowiazki jeszcze na dodatek luizka nic nie chce jesc i tak skacze kolo niej.W dzien nie spi nawet godz mimo usypiania.Odpocznie i wscieka sie dalej,ciagle cos odemnie chce.Dobrze ze w tej ciazy jak do tej pory uniknelam lezenia bo nie dalo by sie lezec z takim malym dzieckiem.wlasnie opierdzielilam tz ze nie szanuje mojej pracy. Zrobil taki balagan na fotelu,stole i podladze ze szok jak male dziecko normalnie a ja musze po kazdym sprzatac.
Irisson luizka tez daje popalic co prawda mnie nie kopie ale codziennie gryzie palce z calej sily,szczypie i drapie-w przyplywie miloscitakie mowienie ze nie wolno nie skutkuje ,wrecz przeciwnie traktuje to jak zabawe-nie wolno to jeszcze bardziej dokucza.rece opadaja .Jak krzykne na nia to mowi slodkim glosikiem,,mama nie ksyc,plooose cego ksyczys'cwaniak malyFajna masz siostre.Moja mimo ze dostala w spadku kilka workow ubranek to nawet jednej skarpetki nie podaruje bo sklada do wnukow'juz od obcej osoby predzej cos dostane .Tez mam czasem dola ze zle sie opiekuje luizka tzn mam wyrzuty sumienia gdy zabraniam jej czegos a ona potem mi przy czyms pomoze-przyniesie.No ale musi znac pewne granice.Kurcze popilam coli bo mnie mulilo i teraz malo brzucha mi nie rozsadzi ,taki beben sie zrobil i ciezkiTez moja dzidz lezy nogami do dolu:-(i mnie to martwi bo nie chce cesarki a normalny porod bedzie ciezki.Mam nadzieje ze jeszcze sie przekreci,choc juz duza jest.od jutra znow owoce wracaja do lask a slodycze chyba sobie daruje bo znow waga zacznie wariowac
Irisson luizka tez daje popalic co prawda mnie nie kopie ale codziennie gryzie palce z calej sily,szczypie i drapie-w przyplywie miloscitakie mowienie ze nie wolno nie skutkuje ,wrecz przeciwnie traktuje to jak zabawe-nie wolno to jeszcze bardziej dokucza.rece opadaja .Jak krzykne na nia to mowi slodkim glosikiem,,mama nie ksyc,plooose cego ksyczys'cwaniak malyFajna masz siostre.Moja mimo ze dostala w spadku kilka workow ubranek to nawet jednej skarpetki nie podaruje bo sklada do wnukow'juz od obcej osoby predzej cos dostane .Tez mam czasem dola ze zle sie opiekuje luizka tzn mam wyrzuty sumienia gdy zabraniam jej czegos a ona potem mi przy czyms pomoze-przyniesie.No ale musi znac pewne granice.Kurcze popilam coli bo mnie mulilo i teraz malo brzucha mi nie rozsadzi ,taki beben sie zrobil i ciezkiTez moja dzidz lezy nogami do dolu:-(i mnie to martwi bo nie chce cesarki a normalny porod bedzie ciezki.Mam nadzieje ze jeszcze sie przekreci,choc juz duza jest.od jutra znow owoce wracaja do lask a slodycze chyba sobie daruje bo znow waga zacznie wariowac
a dzięki Doti, to w domu mamy chyba tego samego terrorystę nie możemy jeść owoców? bo ja właśnie ze słodkiego przerzuciłam się na gruszki i truskawki.. słodycze złamałam się dwa razy od 7.05 zjadłam jeden paluszek twixa i dwa paski mlecznej czekolady
reklama
irisson, cytuje za Panią dr: Owoce i warzywa dla potrzeb osób chorych na cukrzycę zostąly podzielone na grupy w zależności od zawartości węglowodanów. Podział przedstawia się następująco:
Grupa I – owoce o zawartości 2–5 proc. węglowodanów: arbuzy, cytryny, grejpfruty, melony, poziomki, truskawki, żurawiny (warzywa: brokuły, cykoria, kalafior, ogórek, pomidor, rzodkiewki, rabarbar, sałata, szczypiorek, szpinak, szparagi).
Grupa II – owoce o zawartości 5–10 proc. węglowodanów: agrest, ananasy, borówki, brzoskwinie, czarne jagody, czereśnie, gruszki, jabłka, jeżyny, maliny, mandarynki, morele, pomarańcze, porzeczki białe i czerwone, wiśnie (warzywa: brukiew, brukselka, buraki, cebula, dynia, jarmuż, fasolka szparagowa, kalarepa, kapusta biała, czerwona i włoska, marchew, papryka, nać pietruszki, pory, rzepa, szczaw, włoszczyzna, kapusta).
Grupa III – owoce o zawartości 10–25 proc. węglowodanów: banany, czarne porzeczki, śliwki, renklody, winogrona, owoce suszone (warzywa: bób, chrzan, czosnek, groszek zielony, koperek zielony, korzeń pietruszki, seler, ziemniaki).
Grupa IV – warzywa o zawartości do 75 proc. węglowodanów: groch, fasola, soja, soczewica, kukurydza.
Osoby chore na cukrzycę mogą jeść w zasadzie bez ograniczeń produkty z grup I i II. Pozostałe stanowią zbyt duże obciążenie dla chorej trzustki i powinnno się ich unikać. Warto również pamiętać, że grejpfrut może interferować z wieloma lekami, więc należy go spożywać w ograniczonych ilościach.
Grupa I – owoce o zawartości 2–5 proc. węglowodanów: arbuzy, cytryny, grejpfruty, melony, poziomki, truskawki, żurawiny (warzywa: brokuły, cykoria, kalafior, ogórek, pomidor, rzodkiewki, rabarbar, sałata, szczypiorek, szpinak, szparagi).
Grupa II – owoce o zawartości 5–10 proc. węglowodanów: agrest, ananasy, borówki, brzoskwinie, czarne jagody, czereśnie, gruszki, jabłka, jeżyny, maliny, mandarynki, morele, pomarańcze, porzeczki białe i czerwone, wiśnie (warzywa: brukiew, brukselka, buraki, cebula, dynia, jarmuż, fasolka szparagowa, kalarepa, kapusta biała, czerwona i włoska, marchew, papryka, nać pietruszki, pory, rzepa, szczaw, włoszczyzna, kapusta).
Grupa III – owoce o zawartości 10–25 proc. węglowodanów: banany, czarne porzeczki, śliwki, renklody, winogrona, owoce suszone (warzywa: bób, chrzan, czosnek, groszek zielony, koperek zielony, korzeń pietruszki, seler, ziemniaki).
Grupa IV – warzywa o zawartości do 75 proc. węglowodanów: groch, fasola, soja, soczewica, kukurydza.
Osoby chore na cukrzycę mogą jeść w zasadzie bez ograniczeń produkty z grup I i II. Pozostałe stanowią zbyt duże obciążenie dla chorej trzustki i powinnno się ich unikać. Warto również pamiętać, że grejpfrut może interferować z wieloma lekami, więc należy go spożywać w ograniczonych ilościach.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 721
Podziel się: