reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Mnie te objawy co prawda martwiły ale chcialam już uniknąć znowy 3godzinnego wyczekiwania na Izbie przyjęć.
Szczególnie że juz tyllko dwa dni do usg, wiec tam odrazu moglabym sprawdzic i dlugosc szyjki.
A teraz to już sama nie wiem co robić...

Tylko czy wiecie jak to jest ze zglaszaniem sie do normalnego szpitala powiatowego na IP w sprawach ciążowych? Bo najblizszy polozniczy w warszawie, a juz nie mam siły się tam tłuc teraz.
 
reklama
Mala Di ty za każdym razem jedziesz do Wa-wy? u mnie jest mały powiatowy szpital, kolejek nie ma, maks. czeka się 15minut..
 
katjusza, Ty kujesz się heparyną w udo? bo ja nie mam już co na brzuchu złapać(znaczy M). Dziś M mówi, że próbujemy w udo, a ja się boję że w mięsień trafi:-(, może tam na boczkach, tam mam mało bo mało ale jest trochę tłuszczyku do złapania?


fraxipariną - ale tak, już w udo, na brzuchu porobiły mi się już takie twarde zrosty, że igła nie chciłała wejść :confused: fraxipariny też nie mozna w mięsień ale pytałam lekarza, powiedział, że raczej nie powinnam w niego trafić, kłuję się właśnie tam gdzie najwięcej tłuszczyku (a mam go tam troszkę ;-) ), niestety w uda bardziej boli! :eek:
 
Ja też robię sobie w udo tak mi doradzili jak byłam ostatnio w szpitalu niby powinno się w fałd skórny a mi już ciężko taki fałd lużny sobie złapać a co się stanie jak trafimy w mięsień???
 
Tak, irisson za kazdym razem jezdze do w-wy:-p i na IP i na usg i kontrole i wszelkie badania począwszy od badania moczu, morfologii... sama sie dziwie ze mi sie tak chcialo. no ale tam przynajmniej zawsze jakas przyjaciolka mogla ze mna pojsc, potrzymać za ręke. a teraz to sie najwyzej na po porodzie moge zapisac do ginekologa, bo wczesniej terminow nie ma. a moglam chodzic do gina ktory ma gabinet 3 min pieszo od mojego osiedla...
 
domi, no taki ból to bym od razu wyjaśniła na IP. Moja pierwsza kolonia była w wieku lat 7, 300 km od domu, 3 tyg ale z siostrą, z która zawsze się kłóciłyśmy. Popłakałam raz jak rodzice przyjechali w odwiedziny, w kibelku żeby nikt nie widział:-) Byłam maskotką koloni i jestem wdzięczna rodzicom, że nas tak wszędzie wypychali, Twój synek też kiedyś będzie.

ha to tak jak ja, tylko, że wysłali mnie bez siostry a na 2 dni przed końcem przyjechali z nieoczekiwanymi odwiedzinami i... drugą walizką z ubraniami na zmianę informując mnie, że skoro mi się podoba to zostanę na drugi turnus!! :szok::szok::-D i tak mając 7 lat spędziłam na kolonii 6 tygodni i świtnie to wspominam (szczególnie, że na drugin turnusie byłam już przewodniczącą z racji stażu ;-) )
 
kurde dziewczyny, ja tak czytam sobie o tych Waszych szpitalnych perypetiach... ja po tych górach łażę, nie oszczędzam się jakoś specjalnie, w domu wszystko robię - sprzątam, piorę koce ręcznie w wannie itp... no i z tym psem jeżdżę - irisson, gdybyś go poznała to na pewno byś pogłaskała :) zresztą wystarczy miłe słowo i już miałabyś go wtulonego w swoje nogi i nastawiającego boczki i łeb do drapania ;) - no i w każdym razie zastanawiam się co ja bym zrobiła gdyby zaczęłoby się u mnie coś dziać... na każdej wizycie lekarz zapewnia mnie że mam wszystko wysoko, głęboko, długie, zamknięte, wszystko w najlepszym porządku, nic mnie nie boli w brzuchu, nic nie ciągnie, nie dolega... czasem tylko czuję się zmęczona i tyle... czy ja mam takie ogromne szczęście czy to raczej normalne że ciąża przebiega bez większych zakłóceń? ja nawet zgagi nie mam, nie wymiotowałam w obu ciążach wcale, no nic mi nie dolega normalnie...
 
reklama
Olga RaQ w czepku urodzona jesteś jak nic ci nie dolega.Na twoim przykładzie można powiedzieć,że ciąża to nie choroba.Ja byłam szczęściarą dwa razy niestety kolejne trzy ciąże są już dla mnie bardzo ciężkie.
 
Do góry