reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2012

Hej sierpniowki!
Sopelek trzymaj sie dzielnie! Zadbaja tam o was i wszystko bedzie dobrze,zobaczysz!

Dostalam dzis wiadomosc o zjezdzie absolwentow z mojego technikum. 23 czerwca, fajnie, ja sie wtedy bede juz turlac! Ostatnio jak byl zjazd to Remik mial 4 miesiace i tez nie jechalam. Ciekawe co mi wypadnie nastepnym razem:confused:

Boooosz laski jaka u nas jest pogoda, masakra!!! Od 2 tyg pada bez przerwy, juz ostrzegaja przed powodziami, moj trawnik to jedno bajoro! Do tego wiatr i 8 stopni! Ogrzewanie w domu mam na full, matkoooo koniec kwietnia...czemu mnie akurat tu ponioslo, nie moglo na Malte chociazby?!
 
reklama
Hej dziewczynki. Od jutra znów będę miała zaleglości w czytaniu. Idę do szpitala :-(znowu. Lekarzowi nie podobają się moje skurcze i mam się położyć. Pewnie będą też dzieci szprycować sterydami na rozwoj płuc. Mam doła :-(do przeczytania ;-)

Kochana z dwojga złego lepiej tak bo będziesz pod opieką gdyby coś - choć wiem, że wszystko będzie dobrze!!!
 
Sopelku trzymaj się bądź dzielna i cierpliwa. Wiem że łatwo się mówi, ale tak jak dziewczyny piszą, lekarze wolą mieć Was na oku co jest przecież lepsze dla Ciebie i dzieci. Będziecie pod opieką 24h. Na pewno wszystko będzie dobrze.

LeRemi u nas zaczęło się lato na dobre, dzisiaj 24 stopnie u mnie i cała majówka ma być piękna. Życzę poprawy pogody i pogody ducha :-)
 
Sopelku, trzymam kciuki,żeby wszystko było dobrze. Na pewno taka sytuacja nie jest najlepsza, ale bezpieczniejsza dla Ciebie i dzieciaczków. Trzymaj się dzielnie i bądź dobrej myśli (ja wiem, że czasem ciężko się tego trzymać, ale tak naprawdę zostało nam już mniej niż więcej). Powodzenia zatem :tak:

A ja po zabawach w kuchni odpoczywam, nie najgorszy to był dzień. Obiad się udał, M bardzo kartoflanka smakowała, drugie też.

Miłego wieczorku Kochane :tak:
 
Co ja dzisiaj przeżyłam... Dzień był piękny, poszłam spacerem do mojej siostry, potem do męża, potem do domku, przyszłam koło 15. Zdrzemnęłam się ale obudził mnie sąsiad z dołu. Za chwilę tel od właścicieli mieszkania. Wszyscy wiedzą, że karmię koty, ale dbam o to, żeby miały czysto, miski umyte, posłania w budkach prane, nie ma się do czego przyczepić. Jedzenie tylko w puszkach, żeby szybko zjadły, żeby nie zostawało.
Własciciel dzwoni i mówi, że sąsiad z dołu mu powiedział, że "ta nawiedzona kobieta z góry" dała kotom 10kg rybich łbów w ogrodzie i teraz to śmierdzi. Zaczęłam się śmiać, bo przecież to koty, nie tygrysy i one by tego nie zjadły, z resztą, skąd mam mieć 10kg rybich łbów? poszłam więc do ogrodu a tam faktycznie, przy ich budkach wysypana góra rybich flaków i łbów. Poszłam do domu, po rękawice i worek na śmieci, spotkałam po drodze z administracji panią i mówię jej, co mnie spotkało. A ona na to, że widziała jak rano sąsiad spod 2 czyścił ryby na podwórku. Kutafon sam mi je tam wrzucił! poszłam do niego, powiedziałam mu, że po pierwsze, jak ma coś do powiedzenia, to niech mi to powie wprost a nie skarży się właścicielom i zawraca im głowę (oni się już z niego śmieją, ostatnio twierdził że obrzygałam mu parapet), a poza tym, jest świadek, który widział, jak to on czyścił ryby i niech mnie nie wrabia. To nawyzywał mnie, naubliżał... Strasznie się zdenerwowałam, sprzątałam te flaki, ryczałam, mało pawia nie puściłam, cały worek na śmieci wywaliłam. Przyjechał mój mąż, ja w nerwach, chciał tam iść i mu przywalić, ale zadzwoniliśmy na policję. To nie pierwszy raz kiedy mnie wyzywał, kiedyś nawet wlazł mi do mieszkania. Postanowiłam to ukrócić. Policja przyjechała, spisali wszystko i poszli do niego, jak on sapał! oj jaki był wściekły, oczywiście im powiedział, że jestem nawiedzona i nienormalna... Będę teraz wzywała policję za każdym razem jak tylko na mnie głos podniesie, nie będzie na mnie dziad się darł. Nadal mam nerwa... Jeszcze policja z nim gadała, my postanowiliśmy wyjść, to jeszcze przy policji na mnie pokrzykiwał, aż mu policjant powiedział, że jak on może na kobietę w ciąży tak krzyczeć, jak wogule może na mnie krzyczeć. Chyba wyrobili sobie o nim zdanie, Oczywiście jego żonka mu wtórowała, wredna jędza...
 
Sopelku- trzymay kcuki, staraj sie nei denerwowac bo to moze tylko pogorszyc wszytko, napewno wszytko jest ok!

K8libby- Wlasnie najgorzej jest mieszkac z sasiadami, nie ma to jak wlasny dom :D co za pala,nt ale sa tacy ludzie ja w polsce mialam takiego pod soba do tego mial Stanik na nazwisko, ile tam sie nawalczylismy, teraz kazdy czubka omija szerokim lukiem na klatce ;/
 
Dzień dobry kangurki:)
sopelek83 kochana dasz radę podadzą sterydy dla maluszków sprawdzą te skurcze,wyciszą i na pewno puszczą do domu,wiem,że w domu najlepiej ale bez powodu na pewno nie będą was trzymać dłużej niż to potrzebne.Trzymam kciuki,żeby krótko&&&&&&&
k8libby ty za miękka jesteś ja bym za niego tych łbów nie sprzatała albo jak już to potem mu na wycieraczkę wyrzuciła -dobrze zrobiłaś ,że na policję zadzwoniłaś potem nawet będzie się czepiał ,że dziecko płacze,że piłką gra i mu przeszkadza itd,itp.
U nas znów od rana pięknie więc zaraz kawka i na dwór:)))




 
reklama
Cześć kobitki :-)

Znowu mam w plecy tydzień na forum. Dziwne toto. Niby czasu mam tyle samo, a jakby na coraz mniej rzeczy mi go starcza w ciągu doby ;-). Dobrze, że nadążam z podczytywaniem Was, to nie czuję się jak totalny odpał wpadając tu jak po ogień raz na ruski rok:confused2:

U nas, odpukać, wszystko w porządku. Piękna pogoda zdecydowanie optymistycznie nastraja. Miałam kilka dni grozy, kiedy mała się ruszała słabiutko, ale szczęśliwie się aktywowała i mam nadzieję, że tak już zostanie. Zdecydowanie spokojniejsza jestem jak porządnie ją czuję pod serduchem :tak:

sopelek dobrze, że Was obadają na wszystkie strony. Jestem pewna, że będzie wszystko w porządku. Jesteście w końcu w dobrych rękach :tak: Trzymam kciukasy za szybkie wyjście do domku!

k8libby ależ się zirytowałam samym czytaniem o tym dziadzie:wściekła/y: Co za człowiek...Ale z drugiej strony to niestety częsta sprawa - nawiedzeni sąsiedzi. Takie uroku mieszkania w blokach...:confused2: U nas fartowanie jeszcze nikt się nie dał poznać o tych najgorszych stron, ale nigdy nic nie wiadomo :-p Dobrze zrobiliście, że zadzwoniliście na policję od razu, niech wie facet, że sobie nie pozwolicie na przepychanki sąsiedzkie i nie dacie się wciągnąć w "zabawę". Odnoszę wrażenie, że takich jak on to w jakiś niepojęty sposób bawi...Dziwny jest świat.

LeRemi współczuję parszywej aury:no: Tak to z nią jest, raz uśmiechnie się tu, raz tam...Pamiętam, jak w Polsce było skrajnie syfnie, a Ty donosiłaś, że u Was słońce i ciepełko...Ah, jak Wam zazdrościłam:tak: Spoko loko, jeszcze do Was przyjdzie!
 
Do góry