Olga RaQ
Fanka BB :)
trzymam kciuki za nataszkę... spieszyłam się do ubezpieczalni załatwić wyrejestrowanie mojego cinquecento który sprzedałam na złom, ubezpieczalnia była do 16.00 a była już 15.45... i nie przejechałam na czerwonym tylko na pomarańczowym przez wielkie skrzyżowanie, a przede mną jeszcze jedno auto na pomarańczowym zdążyło... ja śmignęłam za nim. Właśnie się modliłam żeby nie zauważył że jestem w ciąży, tym bardziej by sobie źle pomyślał o mnie że powinnam tym bardziej uważać a ja takie akcje zresztą musiał pięknie widzieć jak jeszcze przed skrzyżowaniem dodałam gazu żeby zdążyć się zmieścić
asia - dzięki nasz obiad to pal licho, zresztą teraz jak gotuję szczeniakom udka z marchewką to mam elegancki wywar i co 2 dni robię jakąś zupę, cały gar, więc jest co jeść, ale Natalii ani szczeniakom pizzy czy zupy nie dam a im to trzeba co trzy godziny coś wymyślić. no the best to muszę być jak to ogarniam choć i tak idealnego porządku nie ma, ale czytałam ostatnio u gina w poczekalni artykuł w gazecie "zwierciadło" z 2005 roku - że żeby być szczęśliwym a także żeby związek był dobry to należy akceptować siebie i takim jakim się jest, nie robić nic ponad swoje siły, i tak też postępuję i olewam jak czegoś nie zdążę lub nie mam na coś siły albo ochoty, i jestem dzięki temu uśmiechnięta i mąż też przez to zadowolony nawet jeśli trochę bałaganu i coś nie zrobione
asia - dzięki nasz obiad to pal licho, zresztą teraz jak gotuję szczeniakom udka z marchewką to mam elegancki wywar i co 2 dni robię jakąś zupę, cały gar, więc jest co jeść, ale Natalii ani szczeniakom pizzy czy zupy nie dam a im to trzeba co trzy godziny coś wymyślić. no the best to muszę być jak to ogarniam choć i tak idealnego porządku nie ma, ale czytałam ostatnio u gina w poczekalni artykuł w gazecie "zwierciadło" z 2005 roku - że żeby być szczęśliwym a także żeby związek był dobry to należy akceptować siebie i takim jakim się jest, nie robić nic ponad swoje siły, i tak też postępuję i olewam jak czegoś nie zdążę lub nie mam na coś siły albo ochoty, i jestem dzięki temu uśmiechnięta i mąż też przez to zadowolony nawet jeśli trochę bałaganu i coś nie zrobione