Cześć dziewczęta :-)
Widzę, że mężowie i ich pasja ogarniania chaosu przestrzeni na tapecie, temat rzeka Ja akurat narzekać w tej materii także nie mogę (jakiś anielski mój małż się jawi;-)). Ale! Tak sobie myślę, że to w dużej mierze stąd się bierze, że sama nie należę do hiper czyściochów i przodowników ogarniania. W domu mamy czysto, bo na bieżąco "zamiatamy" co trzeba "pod dywan". W zasadzie na równi, idziemy w tej materii łeb w łeb. Ciuchy obydwoje "wieszamy" wieczorem na krześle przy biurku, klapy w kibelku nie zamykamy, sterta ubrań koło brudownika rośnie naszym wspólnym udziałem...Dobraliśmy się jak w korcu maku, nie ma co Jak trzeba natomiast sprzątamy kolektywnie. On jest w tym zdecydowanie lepszy Ja nie mam skłonności do skrajnego picowania, które z kolei ujawniają się u niego podczas tych czynności.
Preparat na rzęsy - czadowy, ale cena też odpałowa
Właśnie rozważam zakup poduchy do spania. Dzisiaj kumpela z pracy mnie nastraszyła, że w ciąży nie powinnam spać na plecach, bo mogę dziecko niedotlenić Śmiertelnie się przeraziłam, bo samoistnie się przewracam na plecy w nocy...Tak sobie dumam, że może ta poducha temu zaradzi? Co sądzicie?
k8libby biedaczysko, kuruj się kochana. Strasznie jestem ciekawa jak tam ten Wasz rydwan na żywo wygląda. Na zdjęciach prezentuje się bosko!!!
marcia też bym miała wątpliwości na Twoim miejscu. To nie jest łatwa praca, tym bardziej w naszym stanie. Dla ludzi o mocnych nerwach. Pamiętam opowieści taty z oddziałów onkologii dziecięcej...Wspomina to jako strasznie dołujące, koszmarne doświadczenie. Z drugiej strony, takie niestety bywa życie, okrutne i niesprawiedliwe...:-(
Tak sobie myślałam zawsze, że chyba na takich oddziałach trzyma lekarzy w pionie psychicznym tylko fakt, że czasem udaje się wyrwać maleństwo śmierci i to sprawia, że rosną im skrzydła i dalej pragną pomagać co sił. Dla mnie to ludzie wielcy.
sopelek bido, węgiel na pewno nie zaszkodzi. Pewnie jakaś wirusówka...France atakują całkiem znienacka, a teraz taki dobry dla nich czas. Mam nadzieję, że szybciutko przejdzie! Nie mam pojęcia co można brać, a czego nie. Jeszcze (odpukać) nie miałam takich dolegliwości w ciąży.
A ja mam dzisiaj na 19 wizytę...Już mnie z nerwów skręca To jedno się nie zmieniło od początku ciąży...Trzymajcie kciuki kochane proszę!!!
Miłej reszty dnia
Widzę, że mężowie i ich pasja ogarniania chaosu przestrzeni na tapecie, temat rzeka Ja akurat narzekać w tej materii także nie mogę (jakiś anielski mój małż się jawi;-)). Ale! Tak sobie myślę, że to w dużej mierze stąd się bierze, że sama nie należę do hiper czyściochów i przodowników ogarniania. W domu mamy czysto, bo na bieżąco "zamiatamy" co trzeba "pod dywan". W zasadzie na równi, idziemy w tej materii łeb w łeb. Ciuchy obydwoje "wieszamy" wieczorem na krześle przy biurku, klapy w kibelku nie zamykamy, sterta ubrań koło brudownika rośnie naszym wspólnym udziałem...Dobraliśmy się jak w korcu maku, nie ma co Jak trzeba natomiast sprzątamy kolektywnie. On jest w tym zdecydowanie lepszy Ja nie mam skłonności do skrajnego picowania, które z kolei ujawniają się u niego podczas tych czynności.
Preparat na rzęsy - czadowy, ale cena też odpałowa
Właśnie rozważam zakup poduchy do spania. Dzisiaj kumpela z pracy mnie nastraszyła, że w ciąży nie powinnam spać na plecach, bo mogę dziecko niedotlenić Śmiertelnie się przeraziłam, bo samoistnie się przewracam na plecy w nocy...Tak sobie dumam, że może ta poducha temu zaradzi? Co sądzicie?
k8libby biedaczysko, kuruj się kochana. Strasznie jestem ciekawa jak tam ten Wasz rydwan na żywo wygląda. Na zdjęciach prezentuje się bosko!!!
marcia też bym miała wątpliwości na Twoim miejscu. To nie jest łatwa praca, tym bardziej w naszym stanie. Dla ludzi o mocnych nerwach. Pamiętam opowieści taty z oddziałów onkologii dziecięcej...Wspomina to jako strasznie dołujące, koszmarne doświadczenie. Z drugiej strony, takie niestety bywa życie, okrutne i niesprawiedliwe...:-(
Tak sobie myślałam zawsze, że chyba na takich oddziałach trzyma lekarzy w pionie psychicznym tylko fakt, że czasem udaje się wyrwać maleństwo śmierci i to sprawia, że rosną im skrzydła i dalej pragną pomagać co sił. Dla mnie to ludzie wielcy.
sopelek bido, węgiel na pewno nie zaszkodzi. Pewnie jakaś wirusówka...France atakują całkiem znienacka, a teraz taki dobry dla nich czas. Mam nadzieję, że szybciutko przejdzie! Nie mam pojęcia co można brać, a czego nie. Jeszcze (odpukać) nie miałam takich dolegliwości w ciąży.
A ja mam dzisiaj na 19 wizytę...Już mnie z nerwów skręca To jedno się nie zmieniło od początku ciąży...Trzymajcie kciuki kochane proszę!!!
Miłej reszty dnia