Jak opisujecie swoje perypetie związane z praca, to bardzo się cieszę, że jestem na L4
Jutro mam wizytę i tak bardzo nie mogę się doczekać i boję się... echhh jak zawsze..a wizyta dopiero na 18 Wczoraj miałam bardzo ciężki dzień... dowiedziałam się o śmierci wujka... to był taki ciepły, dobry człowiek... nie będę mogła jechać na pogrzeb bo droga 500km jest za daleka jak na mnie... ciężko mi z tym, ale Wiktorek jest najważniejszy... echhh życie
Jutro mam wizytę i tak bardzo nie mogę się doczekać i boję się... echhh jak zawsze..a wizyta dopiero na 18 Wczoraj miałam bardzo ciężki dzień... dowiedziałam się o śmierci wujka... to był taki ciepły, dobry człowiek... nie będę mogła jechać na pogrzeb bo droga 500km jest za daleka jak na mnie... ciężko mi z tym, ale Wiktorek jest najważniejszy... echhh życie