reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Malinka trzymam kciuki :)

Doti już nie wiem co Ci pisać...Ja bym ją normalnie chyba gołymi rękami udusiła,a Twój tz to by się ode mnie nasłuchał.

Za to moi rodzice dali popis jak nie wiem...Jakiś miesiąc temu zadzwoniła do mnie mama z awanturą,że przyszło do mnie z banku pismo dotyczące podwyższenia oprocentowania na karcie kredytowej,którą obiecałam jej zamknąć...Od słowa do słowa powiedziałam jej ,że mam dość otwierania mojej korespondencji,że mam 30 lat na karku i to zaczyna być naprawde żenujące itd.(a moja mama moje listy szczególnie z banku otwiera sobie odkąd pamiętam)Skończyło się na tym,że jak jej tak bardzo przeszkadzają listy do mnie to niech nie odbiera i tyle...No to nie poodbierała moich Pitów a jeszcze jak dzwoniłam z tydzięń temu zapytać czy może doszły Pity to okłamała mnie,że nic nie ma. A na kopertach jest adnotacja: "Adresat nie przebywa pod tym adresem". A Pity były wysyłane na początku lutego...Normalnie mi ręce opadły...Jak można być tak podłym i złośliwym dla własnego dziecka...Nie chce ich normalnie widzieć i stwierdziłam,że w święta sobie pojedziemy do trójmiasta odpocząć,niech sobie rodzice siedzą sami jak ich to bawi.

I wiecie co strasznie mi przykro :(:(:(:(
 
reklama
Witam Was po przerwie. Wróciłam dzisiaj z Warszawy i jestem padnięta. Dobrze że obiad mama zrobiła i jak przyjechałam to miałam co zjeść. Więc zjadłam, rozpakowałam się i stwierdziłam że się do Was odezwę. Czytałam Was w miarę na bieżąco, ale nie bardzo miałam jak odpisywać. Teraz oczywiście niewiele pamiętam. Ale obiecuję poprawę po weekendzie. Teraz mam zamiar się nacieszyć mężem, który już wczoraj wrócił do Łodzi i za parę minut powinien być w domu po pracy. I po tygodniowym kursie, mój plan na weekend jest taki - nic nie robić!! :-) no chyba że pojedziemy z mężem jutro kupić farbę do malowania pokoju. Łóżko i komoda już zamówione, będą w przyszłym tygodniu więc mały remoncik coraz bliżej :-) w końcu będę miała wygodne łóżko no i miejsce na rzeczy dla dzidzi :-D
Trzymajcie się dziewczynki. Odezwę się pewnie po weekendzie jakoś konkretniej, bo stęskniłam się za pisaniem z Wami.
 
Doti przykro mi ,ze masz taka sytuacje:baffled: My jak bylismy w pl to tesciowa tez sie wtracala a potem cos sapala pod nosem do tescia:no: Na szczescie przyszedl mój maz i ja ustawil do pionu:tak: Nie wiem jak by to bylo w codziennym zyciu z nimi:baffled::baffled:
Ratina mój tata jest bardzo ciekawski ,ale na szczescie nie otwiera poczty ,chyba ze ja mu pozwole:tak:

Marcia witaj po "wakacjach";-)

Dzis odwiedzila mnie kolezanka i dostalam pierwsza spódniczke w rozm 74:tak::tak: slodziutka:tak:
 
witanko:-)
dziś 2 razy zdejmowałam majtki :-D
rano wizyta u ginki, po południu usg z NFZ
według lekarzy wszytsko ok, ciaża z usg 11/12 tydz, jak tak dalej pójdzie to w październiku urodzę ;-)
widziałam główkę i jedną rączkę i słyszałam bicie serca, pierwszy raz :-)
fotek i opisu nie dostałam, ma pójść bezpośrednio do ginki, lipa straszna bo nie mogę sobie popatrzeć (choć jak zerknęłam to dzidziuś był tyłem :wściekła/y: )
dostałam dalsze zwolnienie choć ginka stwierdziła,że mi nie służy bo siedze i wymyślam-kurde po to jest żeby odpowiadac na moje pytania, nawet najgłupsze jak dla niej a nie się ze mnie nabijać, niech to szlag ten NFZ :wściekła/y:
no a poza tym dziewczynki miłego wieczoru :happy2:
 
Padam na twarz. Maks dziś wstał o 5 :wściekła/y: od 7 rano sprzątam kuchnię. Wylizałam każdy milimetr kwadratowy. Właśnie siadłam i już chyba nie wstanę :( ostatni etap szorowanie listw podlogowych pokonałam na krzesełku Maksa bo już nie miałam sił klęczeć, schylać się, stać. Idę poczytać co u Was bo jestem totalnie zresetowana.
 
RatinaZ nosek do góry rodzice czasem są złośliwi ale nie zapominaj o tym,że nas kochają my też czasem będziemy miały takie sytuacje z naszymi dziećmi więc wtedy przypominają się rodzice -takie samo zachowanie. Ale faktycznie powinna uszanować,że to nie do niej adresowane i nie otwierać.
Ja już spokojniejsza po wizycie posłuchałam tętna i się uspokoiłam do poniedziałku bo wtedy mam USG i już skierowanie na kolejne więc muszę sobie tak rozłożyć zapisy,żeby co dwa tygodnie robić. Nadal poszukuję sposobu na zniżkę za Clexan bo muszę brać zastrzyki do końca niestety:(
 
Nataszka ale mi narobilas smaka na te kapuste kiszona aaajjjj za 3 tyg bede w polsce i jak polece na rynek to z tych beczek gdzie ogorki kiszone sprzedaja i kapuste to bede widelcem wyjadac :D mmm
oj Exotic kochana, my mamy kilka polskich sklepow, i mamy ogorki z beczki, kapuche z beczki, sledzie z beczki nawet
moja tesciowa jak przyjechala to sie dziwila ze w polsce takich nie mogla dostac dobrych :)

no a tak poza tym to zrobilam mega obiadek dobry, schaby, na wierzch grzyby ze smietana, ziemniaki zapiekane w smietanie i surowke z drobbo pokokrojonych warzyw :) nazarlam sie, a za godzine zrobilam sobie inke z mlekiem oi zjadlam dwie suche bulki :D hahaha to sie robi nienormalne :)
patrzy sie na mnie zielone soczyste jablko z miski z owocami...

no dobrze
cicho tu dzisiaj, weekend sie zbliza
 
kruszki zazdroszczę zapału do gotowania ja to najchętnie od kuchni wolę się trzymać z dala już Wc wolę sprzątnąć .
Zmykam spać mam nadzieję,że na weekend forum nie zamrze i kilka mamusiek się pokarze:) Dobrej nocki.
 
Pewnie wszystkie gdzies na weekend wybyły :-p a te pracujące odpoczywają :-)

ja mam starsznego lenia, sama siebie za to nie lubię :-p jeszcze siedze sama w domu, M. wyjechał i wróci dopiero jutro, a tu mi dzisiaj w bloku jakąś imprezkę zrobili. Narazie się rozkręca, ciekawe do której potrwa :wściekła/y: Nie dość, że normalnie w nocy nie mogę spać, to jeszcze dzisiaj dodatkowe atrakcje :wściekła/y: Znów będzie odsypianie do południa :-p

A w ogóle ostatnio śni mi się moje maleństwo, żę już urodziłam i różne takie. Dzisiaj śniło mi się, że karmiłam synka butelką a później próbowałam go do cyca przystawić, ale nie umiał złapać, hehe i to takie realistyczne te sny, aż się boje pomyśleć co dzisiaj mi się przyśni :-D
 
reklama
ja się fatalnie czuję, byłam wczoraj po południu u lekarza, potem jeszcze dwie sprawy załatwiłam, zakupy, potem wpadła koleżanka, w międzyczasie zdenerwowałam się na męża a byłam okrutnie zmęczona i bardzo źle się czułam... no i dostałam na koniec bólów brzucha, takich na dole, falami jakby skurcze... dziś rano dzwoniłam do lekarki, powiedziała że nic się nie dzieje złego bo wczoraj widziała na usg że wszystko dobrze jest i że mam się nie denerwować, brać magnez, i leżeć, odpoczywać... rano powtórka była, mąż się zwolnił z pracy i przyjechał bo się bałam wstawać, poleżałam i poszłam na 5 godzin do pracy, pod moim domem do apteki, siedziałam tylko, byłam tylko potrzebna jako mgr w aptece bo kierowniczka i druga mgr gdzieś pojechały i technicy nie mogą być sami. jutro też muszę iść posiedzieć. poza tym leżę, nic nie robię, mam to gdzieś... nie mam nawet siły na kompa, wpadłam tylko napisać to w dwóch słowach a się rozpisałam...

życzę miłego weekendu, odpoczynku, relaxu Wam wszystkim :*
odezwę się pewnie w poniedziałek...
 
Do góry