Cześć kobitki po przerwie
Niestety nie dam rady Was nadrobić z tych trzech dni
Wróciłam od teściów cała, nawet zdrowsza, a na pewno obfitsza. Pączuś się robię, teraz już nie na żarty.
Jestem już po pracy, jak zawsze w poniedziałek mogę się nacieszyć dniem. Zresztą, one już coraz dłuższe, coraz milej mi się wraca, nawet wieczorową porą. Chyba jednak lubię wiosnę;-) Jeszcze dzisiaj to cudne słońce, bomba. Choć rano byłam przekonana, że zima wróciła, bo biel za oknem mnie przywitała zupełna.
Jestem w kropce w kwestii spodniowej...Mieszczę się już tylko w dwie pary. Myślałam, że kupię dzisiaj coś w lumpie wracając z pracy, ale gdzie tam. Spodni ciążowych jak na lekarstwo, a te które były, albo trochę za duże, alebo trochę za małe, albo za wąskie dołem...Już czuję, że nie będzie łatwo. Przypomniałam sobie przy okazji, że przecież zawsze miałam problem ze zwykłymi spodniami, a co dopiero ciążowe. Grr. Chyba jednak wizyta w klasycznym sklepie mnie nie minie. Chociaż na myśl o 80 zł. za spodnie najmarniej włos mi się na głowie jeży.
Może wieczorem męża wyciągnę do jakiegoś H&M'a, albo czegoś a'la...
Mart ja śpię na brzuchu coraz rzadziej, podobnie jak
kruszki podwijam nogę przy tym. Tak klasycznie, plaskaczem już się nie bardzo daje. Zdecydowany dyskomfort odczuwam.
doti no pewnie, że dobrze, że wpadka była, masz jeszcze wątpliwości?!
Ja jestem zdania, że dzieciaki powinny mieć rodzeństwo i jeżeli tylko się da, to rodzice nie powinni pozbawiać ich tej frajdy na całe życie nomen omen. Abstrahując od ogromnych pozytywów rozwojowych, jakie niesie obcowanie na co dzień z innymi dziećmi, to jednak bliska osoba, która przy zdrowych, normalnych układach zawsze będzie gdzieś blisko, wesprze, pomoże, wysłucha...To przecież niezwykle ważne. Fantastycznie, że Luizka będzie miała z kim spędzać czas, a i Ciebie maluchy w pewnym momencie odciążą bardzo, bo sobą się będą potrafiły skutecznie i pożytecznie zająć
Olga kochana, strasznie się cieszę, że pogadaliście i spędziliście już w rozluźnionej, miłej atmosferze niedzielę
, taki dobry wspólny czas wolny świetnie ładuje bateryjki na tydzień. Czasami potrzebujemy kopniaka, żeby dojść do stosownych wniosków, przemyśleć, wszyscy, dlatego warto jest rozmawiać, a jak to nie skutkuje, to nawet tych kilka ostrzejszych słów czasem niczym kubeł zimnej wody ma zbawczy skutek. Nie ma nic gorszego jak schować głowę w piasek i wiecznie przyklepywać...
marcia podziwiam Twój zapał do porządków
Trzeba mieć samozaparcie! Ja jakieś cztery miesiące temu robiłam gruntowny remanent w szafach, no, ale to już zdecydowanie nie aktualne ;-) Uświadomiłaś mi, że też mam stosy całe papiórów, które powinnam ogarnąć, bo w gruncie rzeczy tylko kurze zbierają.
zuzia domowa pizza rewelacyjna rzecz. Przepisów są tysiące, ale prawda taka, że prawie każda opcja przepyszna. A może piszę tak dlatego, że jestem wielką miłośniczką pizzy wszelakiej ;-)? Mogę ją pochłaniać zawsze i wszędzie i niemal w każdych ilościach.
dorotak dzięki za te rozpisanie na miesiące. To dla mnie czarna magia dalej jest, teraz już nieco rozbielona ;-)
Znaczy, że zaczynam 5 miesiąc już
Ale fajnie!
anulka zaciskam kciuki za udane detektorowanie
A drożyzna...Fakt, czasem się łapię na tym, jak wszystko jest drogie. Szczególnie jak przychodzi mi za chleb zapłacić 4 z hakiem zł. w osiedlowym do 23
O lekach bez recepty i suplementach nie wspominając. To jest dopiero zdzierczy biznes
sempe współczuję kochana przejść...:-( Mam nadzieję, że jak najszybciej dojdziecie jednak do ładu. Fatalny czas okolice 18, trzeba zagryźć zęby i jakoś przetrwać. Ściskam i przesyłam masę pozytywnych myśli!