reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2012

Narobiłyście mi smaka na te tortille, na soczewicę, na zupę ziemniaczaną.

Moja zapiekanka wyszła bosko. Najpierw umyłam ziemniaki, bez obierania pokroiłam i z odrobiną soli i oliwy piekłam 30 minut bez przykrycia. Wtym czasie zblanszowałam brokuła, dosłownie minutę, pokroiłam, potem czosnek, czerwoną cebulę w grube krążki, kukurydza, papryka, do tego oliwa, papryczka chili, rozmaryn, trochę innych przypraw, wszystko dodałam do podpieczonych ziemniaków, wymieszałam, i na 30 minut pod przykryciem, potem ser i jeszcze 10 minut bez przykrycia. No pycha. Stary zjadł dwa talerze, zabieram jutro do pracy :-)
 
reklama
Olga też często kupuję na zapas mięsiwa, porcjuję i mrożę, niesamowita wygoda w razie nagłej potrzeby i braku chęci wychodzenia i wystawania ;-) Grochową również uwielbiam i powiem Ci, że pierwszy raz się na nią zasadziłam dwa tygodnie temu. Banalna, a przepyszna. Wyszła mi zawodowo :tak: Zajadaliśmy przez dwa dni całymi michami.
Co do niezdrowych rzeczy...Wsunęłam dziś dwa duże płaty śledziowe z majonezem. Uwielbiam od maleńkości, a chodziły za mną od dawna! Parówkę z wody też bym wsunęła, tylko z musztardką :-)

Mart Twoja zapiekanka brzmi niesamowicie smakowicie. Strasznie dawno nie jadłam brokułów:szok:

k8libby smacznego na zaś :-D Każdy placek dobra rzecz!

A ja już umyta, wysmarowana mazidłami, pachnąca, tajam po zabieganym dniu przed TV:tak: Mąż się rozłożył, biedak. Leży obok i prycha, mam nadzieję, że mnie już nie ruszy paskudztwo:szok:

Dobrejnocki :*
 
ehh ja dopiero skończyłam mielić :/ kroiłam to mięso z godzinę... lepiej kupić mielone i nie widzieć że to wszystko do maszyny idzie :p powycinałam z pół kilo takich różnych białych rzeczy... będzie dla piesków. Mam przecier jabłkowy od mojej babci, za dużo naładowała do jednego słoika i się taka czarna maź z nakrętki wydzieliła, nie chciałam tego jeść ani tym bardziej dać dziecku, ale u mnie się takich rzeczy nie wyrzuca :) moje psy jadły więc dziś suchą karmę z ścinkami z mięsa i musem jabłkowym :p nic nie mówiły żeby im jakoś dziwnie smakowało :p

przy krojeniu ciachnęłam się w palec, oczywiście zaraz na początku... :/ powinnam się pewnie teraz bać że jakieś pasożyty z mięsa mi wnikną albo coś ;)

jeszcze muszę to mięso podzielić do woreczków na porcje... jak kroiłam to napatoczył się mąż i się ucieszył z mięska i kazał sobie część odłożyć - zrobi gulasz :) mój mąż robi niesamowity gulasz, za każdym razem inny ale zawsze super, ma jakąś tajną recepturę :p

o rany, już 23.30, o kąpieli i smarowaniu chyba zapomnę, nie mam już siły... szybkie mycie i spaaać...
dobranoc!
 
Olga, zazdroszczę gotującego męża. Mój ledwo umie sobie sam nałożyć coś na talerz.
Ale narobiłaś mi smaka na gulasz, chyba zrobię gulasz wołowy w weekend. Jako moja cotygodniowa porcja mięsa, bo teraz zawsze w weekend staram się zjeść jakiś mięsny posiłek. W tygodniu nie mam czasu na mięsne gotowanie a nie lubię mięsnych półproduktów, gotowców.
 
Witajcie dziewczynki od rana :-)
Ja właśnie zajadam pyszne, chrupiące tosty na śniadanie :-) Tylko kurcze moje zęby nie dają mi spokoju :-( wczoraj znowu zaczęły boleć. Już nie wiem co mam robić. Boli mnie cała szczęka z tyłu i czasem promieniuje do ucha. Masakra jakaś. A u dentysty miałam się pojawić za dwa tygodnie żeby wyjąć lekarstwo z siódemki. A do tej pory miałam się poradzić gin czy to dobry pomysł żeby teraz usuwać zęby. Jeszcze nie jest tak tragicznie, ale jak mnie znowu w weekend złapie taki ból jak tydzień temu to chyba zwariuje. A w weekend nikt mi nic nie zrobi. Ale wolałabym nic nie robić z tymi moimi zębami dopóki nie pójdę na wizytę do ginekologa i nie dowiem się że z dzidzią wszystko w porządku i nic jej nie zagraża. Już sama nie wiem co robić. Jestem załamana.
 
dzien dobry dziewczynki :)
ja za godzinke smigam do pracy, okrooopnie mi sie dzisiaj nie chce, ale coz.. wczoraj wysprzatalam lazienki, wyszorowalam skory, zajelam sie praniem, wreszcie wielkie sterty zostaly poukladane w szafach :)
ja zjadlam wlasnie chlebem z ziarnami z truskawkowym dzemem :) do tego slaba kawa z mlekiem
na obiad powtorka z rozrywki czyli wczorajsza zupa kartoflanka :)
milego poranka i popoludnia
bede pod wieczor :) papapapapa:-)
 
witajcie koleżanki, ciekawe czy Wam się śniły te wszystkie smakołyki :-)

u nas dziś słonecznie, w serduchu po wczorajszej wizycie też słonecznie, no i weekend i cała rodzinka w domku będzie ech... :-) pięknie :-)
 
kruszki, podziwiam wczorajsze sprzątanie :) ja na razie siedzę, zjadłam serek, kawę zbożową piję i marzą mi się zapiekanki z piekarnika ale mi się nie chce zrobić... choć jak czytam posta marcii że je tosty to ciężko się oprzeć ;)
na 3 idę do szkoły na zajęcia, ostatni raz. Muszę jeszcze się przygotować, mam ogólny plan co będą robić ale muszę sobie to spisać, tak mi się nic nie chce... Natalia buszuje z psami po dywanie, właśnie poklepuje je miarką od mleka, gdzie ona ją znalazła??
chyba nie posprzątam dziś znów łazienki, no bo mam od wczoraj ten palec rozcięty...
mam nadzieję że jakieś siły do mnie przyjdą niedługo bo jak nie to będzie ciężko :p obiadu nie robię, jak wrócę ze szkoły to zrobimy ziemniaki z jajkiem sadzonym i brokułem, smacznie i zdrowo :)

katjusza - super że szykuje Ci się pogodny weekend :) ja jutro rano idę do pracy, jak wrócę zmęczona to pewnie się będziemy zamulać w domu jak zwykle... mam nadzieję że w niedzielę będzie ładnie, trzeba by jakiś rodzinny spacer zaliczyć, a potem może gdzieś pojedziemy popatrzyć do sklepów, dawno nie byliśmy, choć nie mamy za co za bardzo poszaleć :p ale jak się już pójdzie i znajdzie coś fajnego do kupienia to się zawsze jakiś grosik znajdzie ;)

acha - przedwczoraj mąż zrobił piękną bramkę do kuchni :) i teraz mogę spokojnie sobie tam coś robić i mi Natalia co chwilę nie włazi :) wcześniej stała deska do prasowania obniżona na 30-40cm, ale w końcu się Natalia nauczyła przeciskać się pod nią (psy jej pokazały jak to się robi) albo się na nią wspinała i co chwila musiałam się odrywać np. pd mycia garów, a teraz mam luz, widzę ją co robi, ona może mi zaglądać ale nie ma jak wejść :)
więc czas chyba zrobić te tosty, może mi po nich przyjdzie energia - zawsze tak sobie tłumaczę - że jedzonko pomoże na wszystkie problemy :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hejka :-)

Ale gotowanie tu wczoraj urządziłyście :-D U nas gotowaniem teraz M się zajmuje, bo ja popołudniami jestem dętka :baffled: A dziś rano w drodze do pracy kupiłam sobie taką bułkę - pizzę i była tak pyszna, że żałuję że tylko jedną wzięłam eh...

marcia współczuję problemów z zębami. Ból zęba to jest najgorszy z powszechnych bóli jak dla mnie brrrr...
kruszki ale poszalałaś z tym sprzątaniem, też bym chciała dostać jakiegoś kopa i coś w domu porobić, ale jak na razie nie ma szns :-(
Olga ależ śliczna jest Twoja córeczka :tak: Eh.. fajnie by było jakby teraz w moim brzuszku taka ślicznotka rosła :rofl2:
 
Ostatnia edycja:
Do góry