reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2012

Exotic gdy byłam w pierwszej ciąży też siedziałam do porodu. Bo mam fajną pracę dolegliwości żadnych a czas leci ale teraz mam co robić w domu;-). Chcę być z młodym jak najwięcej już widzę pozytywne zmiany u niego a w Polsce płatne jest 100% l4 w ciąży.
 
reklama
witajcie:-)


Olga nie daj się wyrolować, 440zł piechotą nie chodzi, przez parę miesięcy się kupka kasy uzbiera, nie powinnas miec zadnych skrupółw i nie mysl ze ktos inny będzie miał umowe o zastępstwo od wrzesnia jak nadal bedzie pracował dostanie umowe o prace.

witam nowe mamuski:-)

moja ulubiona pozycja do spania to tez na brzuchu i spie w niej tak długo az mi nie przeszkadza:-) a potem spie z nogą na mężu:cool:

wczoraj byłam na tym usg brzucha i nerek do 12.00 musiałam byc na czczo wiec ledwo się trzymałam, prawie zemdlałam i odkupiłam przegłodzenie to potwornym bólem głowy do późnego wieczora!! otóż moje wnętrznosci są w normie, nerki czyste bez oznak kamicy ale za to te moje bóle to RWA KULSZOWA!!! i nic w ciąży na to nie można poradzic.. musze teraz zmagac się z tym bólem, w poniedziałek idę do gina i może on przepisze mi cos przeciwbólowego
eek.gif
pan doktor był tak uprzejmy ze (bez zapytania się) zjechał nizej i mi pokazał dzidziola
shocked.gif
a "spuszczał " się jak tak podpatrywał hihihi malenswto spało i miało nas w dupie
biggrin.gif


jutro kontrola z dzieciakami u pediatry.

dzis mój mąz ma urodzinki wiec lece cos podszykować
biggrin.gif
 
No coś Ty :) Każda kobieta jest inna. Ciesz się, że nie wymiotujesz, nie ma się czym zamartwiać. Ja poprzednio nie wymiotowałam, teraz też nie, nawet mnie nie mdli. Franek urodził się w terminie, zdrowy i silny, mimo że był zaraz na początku potraktowany promieniami RTG (nie wiedziałam jeszcze o ciąży), a pod koniec 2 miesiące chorowałam. Mogę więc stwierdzić, że to była BARDZO SILNA ciąża :)
Teraz nie mam żadnych mocnych objawów - ani wymiotów, ani mdłości, piersi to nawet minimalnie mnie nie bolą. Trochę byłam senna, ale już mi przeszło, trochę częściej chodzę siku. I tyle :)

Tylko się cieszyć i w ciążę zachodzić, jeśli tak zgrabnie znosisz ten czas :)

Zazdroszczę takiego przechodzenia ciąży. Moja koleżanka też tak miała, ostatnio z nią rozmawiałam i mówiła, że może ze dwa razy ją mdliło, do ostatniego tygodnia miała pełno sił i energii i urodziła zdrową córeczkę :tak:


Olga dobrze ci radzi Kakakarolina, nie składaj żadnego wypowiedzenia. W ogóle zdenerwowałam się tym, jaka ta twoja kierowniczka cwana. Wie dobrze, że nie może cię zwolnić, to wymyśliła sobie inny sposób :wściekła/y: To jest twoje prawo do macierzyńskiego, po to całe życie płacisz składki i to ci się należy. Tym bardziej, że jak mówisz ta kasa bardzo wam się przyda, pomyśl teraz o dziecku, o tym że jemu będziesz musiała kupić pieluchy, kaszki i inne, a nie o tym czy się kierowniczka obrazi i czy jej to będzie pasować.
Umowa na zastępstwo jest do dnia kiedy ty wrócisz z macierzyńskiego czy wychowawczego - tak przynajmniej mi się wydaje, bo tak miała znajoma - czekała kiedy wróci jej poprzedniczka.

Poza tym nie jesteś teraz zła i rozczarowana, że ty uczciwie ją informujesz o ciąży wcześniej, po to żeby miała czas na znalezienie kogoś, a ona kłamie i ci wmawia, że tak musi być - z tym twoim wypowiedzeniem?

Zadzwoń sobie najlepiej do tej inspekcji i porozmawiaj szczerze, powiedz co ci powiedzieli w pracy o tym wypowiedzeniu i poradź się w sprawie tej umowy na zastępstwo. Kiedyś dzwoniłam też w swojej sprawie i mi fajnie doradzono.

Katarzynab - witaj i gratuluje fasolki :-)


Ja dziś się obudziłam z bólem głowy i jakaś nie do życia znów jestem :-( Na szczęście mdłości jakieś mniejsze, więc może powoli ustępują :confused:
 
L4 to jest chorobowe... ja w poprzedniej ciąży pracowałam do 6 miesiąca. Końcem trzeciego zaczęły mi się bóle pleców, które się coraz bardziej nasilały, doszło do tego że przychodziłam z pracy i tylko leżałam a cały 6 miesiąc to było jedno wielkie cierpienie. Praca cały czas w ruchu - siedziałam sama w aptece, codziennie rozkładanie towaru, sprawy biurowe - plus wchodzący co chwila pacjenci... jak zamknęłam o 20.00 to wychodziłam z apteki przed 21.00, bo jeszcze raporty, liczenie kasy, sprawdzenie recept, mycie podłogi... no i powiedziałam sobie dość, pogadałam z szefową i ostatnie 3 miesiące byłam na L4.

teraz od pół roku jestem formalnie na wychowawczym, który jest bezpłatny, do tego dorabiam na umowę zlecenie w dwóch aptekach - w tej mojej i jeszcze w innej, kasy mam mniej niż połowę tego co miałam z wypłaty, a teraz już mi straszny brzuch wywaliło, bóle pleców już mi się zdarzyły (w pracy). No i mam do tego tą szkołę. Ogólnie jest nam dość ciężko. Natalią opiekujemy się razem z mężem - ja idę do pracy jak mąż wraca. Babcie nie pomagają nam na codzień bo jedna ma zły dojazd a druga sama pracuje. Do żłobka małej nie chcemy dać a gdyby wziąć opiekunkę żebym mogła więcej pracować - to finansowo na jedno wyjdzie, a wolę sobie sama dziecko wychowywać... no więc jakoś sobie radziliśmy do tej pory... no ale teraz jak jestem w ciąży i bóle pleców już są - postanowiłam że kończę wychowawczy i idę na L4. Mnóstwo moich koleżanek siedzi na L4 od drugiego miesiąca bez powodu - bo czemu by nie. Lekarze piszą zwolnienia więc dziewczyny korzystają. Postanowiłam też skorzystać, długo nie pociągnę z tymi bólami więc już mam wszystko umówione z szefową, przechodzę na L4 i będę mieć ciążę w spokoju... przez pierwszy miesiąc zwolnienia będzie ciężko bo nie dość że nie dostanę nic kasy (szefowa mi nie wypłaci tego L4 - tak się z nią umówiłam, nie stać jej w tej chwili na taki koszt bo apteka ledwo przędzie a i tak zatrudnia za mnie jeszcze jedną osobę na pół etatu - a na zwolnieniu już dorabiać nie będę... ja kasy nie będę mieć przez to, a szefowa znów będzie kogoś potrzebować na moje miejsce...) no i dopiero jak ZUS mi zacznie wypłacać to będę mieć pieniądze... no ale potem już z górki i spokój będzie... musiałam tak zrobić bo inaczej bym nie dała rady i długi by nas pogrążyły zupełnie... i tak jest nam bardzo ciężko... nie jest łatwo mieć dzieci, oj nie :(
 
Olga to tym bardziej nie odpuszczaj tych 440 zł !

co do karty kredytowej - nie możecie jej sobie skonsolidować kredytem gotówkowym? Zawsze to dużo mniejsze %, no i spłacacie też kapitał a nie w kwocie minimalnej głównie odsetki - karty z limitem większym niż wysokość pensji to zło ;-)
 
kasiunialalala - u mnie w pracy tylko koleżanki z pokoju wiedzą, chyba dwa dni po teście im powiedziałam. Szefom jakoś tak odwlekam, choć chciałabym mieć to już za sobą. Myślę, że poczekam jeszcze do następnego piątku, w czwartek mam wizytę u gin. Nie będą z pewnością zachwyceni, ale pracuję u nich już 10 lat i nigdy ich nie wykorzystywałam, chodziłam do końca ciąży do pracy bez zwolnienia. Zaraz po macierzyńskim (+ zaległy urlop) wracałam do pracy, choć z całego serca wolałabym zostać z dzieckiem, ale wiem że na mnie czekają, nie ma mnie kto zastąpić, tylko każdy z doskoku, a i zależy mi na pracy bo teraz z nią u nas bardzo trudno. Pewnie gdybym chciała zostać na wychowawczym pożegnałabym się z nimi, a trzeba myśleć o przyszłości. Na szczęście mam wspaniałych rodziców, którzy mi baaardzo pomogli i mogłam wrócić spokojnie do pracy.
Jakoś w tej ciąży mam wiele obaw, lęków i niepewności, czego w poprzednich ciążach nie było :no:. Zawsze pozytywnie myślała, złe myśli odsuwałam od siebie, teraz to chyba trochę ten mój stan zdrowia mnie dobija, czytanie o tych przykrych stratach na forum, ach... mam nadzieję że jak najszybciej się to ustabilizuje :eek:.

katarzynab1983 - Witam nową sierpniówkę :))

k8libby - powinnaś się cieszyć, ze omija Cię ta nieprzyjemność. To moja trzecia ciąża i ani razu nie zdarzyło mi się wymiotować, wiec się nie martw :))

Olga RaQ - w zupełności Cie rozumie, taki po prostu z Ciebie "typ" ;-) wolisz jasne sytuacje i mieć czyste sumienie, ale tak jak pisały dziewczyny przemyśl to rozwiązywanie umowy z twojej strony, bo to w Twojej sytuacji chyba byłaby głupota. Dopytaj się wszystkiego gdzie trzeba, a jeśli ta cała kierownicza była by fer to by Ci czegoś takiego nie proponowała, to działa na Twoją niekorzyść, a sama "franca" (że tak powiem) jest kobietą. Kurcze każdy grosz się liczy, dlaczego masz z tego rezygnować jeśli Ci się należy. Szkoła to instytucja publiczna i tam kobiety ustawowo z wszystkich przywilejów korzystają, inna sprawa u prywaciarzy, którzy tylko w swoim kierunku patrzą i wykorzystują kiepską sytuację na rynku pracy. Boże dlaczego kobiety są tak krzywdzone??!! :wściekła/y:
 
Olga RaQ - Ty jak moja mama, ona całe życie na wszystko się zgadzała, żeby nikomu nerwów nie robić, żeby nikt na nią się nie zlościł, a teraz sama ma nerwicę, depresję, bo te wszystkie nerwy co ludziom zaoszczędziła zostały w niej, nigdy ich nie wyładowywała, a ludzie wokól robią ją do tej pory jak chcą iwogóle nie szanują, ile na tym straciła to szok, i pieniądze, i zdrowie. Masz pewne prawa i nie rezugnuj z nich dobrowolnie, bo komuś tak wygodnie!!! Ja się nauczyłam walczyć o swoje przy Kajtku,musiałam kilka razy kilkoma instytucjami zatrząść. Naprawdę obchodzi Cię co ludzie o Tobie pomyślą?? Zastanów się nad tym... Pamiętaj! – Demotywatory.pl

Wybacz, że tak emocjonalnie do tego podeszłam, ale jak patrzę na moja mamę, która całe życia myślała tak jak Ty, to mi się ciśnienie podnosi i serce pęka.
 
Dzieki dziewczyny, jestem trochę spokojniejsza :)

A z tym L4, kurna, nie daj sie dziewczyno wyrolować! Należy Ci się, a umowa na zastępstwo nie jest taka zła, jest masa dziewczyn, które polują na takie umowy i jeśli ktoś się zgodzi na takie warunki to nie rozumiem w czym problem.
 
jeszcze raz dziewczyny dziękuję za wsparcie! :)))

macie rację - będę walczyć o swoje :) a jestem naprawdę w porządku i postaram się tak to załatwić żeby się dobrze skończyło dla mnie - ale żeby też nikt nie miał nic do mnie - bo przecież nie robię nic złego!

cornelka - dobry pomysł z tą konsolidacją kredytu, ja nie mam kredytu gotówkowego tylko hipoteczny na mieszkanie, no ale pójdę do banku i zapytam czy dałoby się coś z tym zrobić - dług na karcie wynika z tego że wcisnęli mi ją dwa lata temu jak braliśmy ten kredyt hipoteczny przy kupnie mieszkania - i w sumie dobrze bo jak policzyliśmy to same koszty przy tym kredycie to było 10 tys zł (notariusz, prowizja do biura, ubezpieczenia itp itd) - a my mieliśmy wtedy ZERO oszczędności :p no i skądś się te 10 tysięcy znalazło :p m.in. stąd ten dług na karcie...

Kamile - mnie na szczęście chyba nerwica i depresja nie grozi bo zbyt radośnie i lekko do wszystkiego podchodzę :) cieszę się z drobiazgów i nie martwię na zapas, problemy biorę "na klatę" - więc myślę że co by się nie działo to będę żyć długo i szczęśliwie :) ale dzięki serdeczne za troskę :)
 
reklama
sempe - również podczas spania uwielbiam wykładać swoją nogę na męża :-D:-D
Współczuje bólu rwy kulszowej, nic przyjemnego, oby były jak najmniej dokuczliwe.
To dziś szykuje się rodzinna imprezka, wszystkiego najlepszego dla męża i udanego świętowania! :tak:

Kamile85 - świetny demotywator, bardzo lubię tą stronkę :))


EDIT:
...macie rację - będę walczyć o swoje :) a jestem naprawdę w porządku i postaram się tak to załatwić żeby się dobrze skończyło dla mnie - ale żeby też nikt nie miał nic do mnie - bo przecież nie robię nic złego!
I tak trzymać!!
 
Ostatnia edycja:
Do góry