reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Dziewczyny kochane! Jeśli powiem że nie wiem jak się nazywam to naprawdę nie skłamię… podczytywałam Was przez ostatnie dwa dni ale dopiero teraz mam chwilę żeby coś napisać – siedzę w pociągu do Katowic…. Aia, nie wiem czy zdążyłam Ci pogratulować – co niniejszym czynię! Fajnie, rachu ciachu i za parę lat wyjdziesz z pieluch, haha :-)

Za nami ciężki czas, zostawiłam moje maleństwo na całe 9 dni i poleciałam na 40stkę do mojej siostry. Oczywiście było wspaniale bo się z nią spotkałam ale już nie zostawiłabym Bruna drugi raz… Najbardziej przykre było chyba to że jak wróciłam to mnie nie poznał…:-( a zaraz w ten sam dzień a właściwie w nocy się rozchorował. To nasza pierwsza choroba więc i tak długo nas oszczędziło. Miał strasznie wysoką gorączkę, śpiki po pas i kaszel. Walczyliśmy kilka dni, pani doktor zaleciła dodatkowo fioletować gardło i wrócić do wyparzania smoczków i butelek. W sobotę przeszło wszystko i Bruno jest znowu kochanym, wesołym brzdącem. Wiem że to nie ten wątek ale muszę się pochwalić że młodzieniec ma już 4 zęby, raczkuje, wstaje, chce chodzić podpierany pod paszkami i bardzo pięknie gada i robi brawo. Szuka też schowanego pod poduszką misia i takie tam małe wielkie rzeczy.

Muszę trochę nadrobić wątek jedzeniowy bo chyba dość monotonnie żywię Bruna. Czas na kasze, ryż a nie ciągle mięcho i ryby ;-) w czasie kiedy mnie było mój M. zrobił piękny drewniany taras (kakakarolina - wiem, wiem, nie jest praktyczny ;-) i młody ma dodatkowe 30m do zabawy! Na szczęście w końcu zrobiła się pogoda plus wyzdrowiał.

Serdecznie Was pozdrawiam, mam nadzieję częściej się odzywać!
 
reklama
dzwoniła dyrka ze żłobka że jednak to miejsce dla nas będzie nie od teraz tylko gdzieś z miesiąc trzeba poczekać, bo pani która miała wypisać swoje dziecko poprosiła o chwilę czasu na pozałatwianie spraw....ale nawet się ucieszyłam odstawianie od cycka łatwiej pójdzie. Dziś od rana na próbe postanowiłam odciągnąć swoje mleko i nie karmić Tymka cyckiem. Nie wiem jakim cudem ale poszło wspaniale. Co prawda nie zjadł z tej butelki dużo, było trochę płaczu przy zasypianiu, ale dzień przeżyliśmy. Teraz na noc już dostał pierś. W każdym razie już widzę że niepotrzebnie się stresowałam i da radę. Problem tylko że się boi obcych no ale to będzie tam zostawał sukcesywnie na coraz dlużej więc spoko :) dzag no to miejsce to nie tak nagle, bo Tymek zapisany od września tamtego roku tylko czekaliśmy na miejsce. Dzwoniliśmy w tamtym miesiący i był 43 w kolejce, ale akurat ten nasz żłobek dostał 15 dodatkowych miejsc dofinansowanych z Unii w jakimś programie mama wraca do pracy. No i się okazało że my jesteśmy pierwsi którzy spełniamy warunki, tzn ja jestem zatrudniona na umowe o prace i po urlopie macierzyńskim od razu przeszłam na wychowawczy, nie przepracowałam ani jednego dnia ani nie miałam L4. Mam fory u Pana Boga i tyle :) Jeszcze żeby mi sie poszczęściło i żebym nową pracę znalazła... ach marzenie. Dziś spotkałam położną co rok temu kończyła studia i powiedziała że już właśnie ponad rok szuka roboty i nic. Kurczę ale ja to ja nie? ;)
 
Gosha, no to rzeczywiście niesamowite szczęście :). Widzisz? Może nie będzie wszystko tak źle jak się zapowiada :). Na pewno się wszystko zgra i ułoży. A my też czekamy - w dwóch żłobkach od lipca, a w dwóch od sierpnia. Mam nadzieję, że jesienią wskoczymy :). Wrzucam fotę w biedronkowym bodziaku 80. Jak widać - trochę duży więc według mnie ciuszki są większe niż podane numery.
IMG_0271.jpg
 
no tak, Tymuś jak zawsze sama słodycz:)
dziś w ramach spaceru poszliśmy do nowej biedronki i z ciekawości rzuciłam okiem na te body, faktycznie spore
Ale ja się tak nauczyłam że zanim kupię wszystko muszę pomierzyć metrem, mam w głowie jakich chłopaki aktualnie mają wymiarów ciuchy i nie wchodzę do sklepu bez metra; dziś nie wzięłąm torby to nie miałam czym pomierzyć, czuję niedosyt:-D:rofl2:

Aasi, to zaszycie to nie jakaś straszna filozofia, ja "łapię" zakładki w jednym miejscu tam gdzie się lamówki przecinają, podwójną nitką to dosłownie dwa razy wystarczy przebić igłę i zrobić węzełek
 
Ostatnia edycja:
mAtma pisze:
dziś w ramach spaceru poszliśmy do nowej biedronki i z ciekawości rzuciłam okiem na te body, faktycznie spore
Z dwojga złego lepiej w tą stronę, niż gdyby miały być za małe :). Najwyżej trochę później poużywamy :p. A patent z tym zszywaniem zakładek genialny. Mam kilka bodziaków, które się właśnie tak rozwalają na ramionach (trochę szerokie modele jak na mojego Tymka) i strasznie mnie wkurzają. Żesz wcześniej na to sama nie wpadłam... Padam. Czuję, że nie zdążę dobrze głowy na poduszce położyć a już będę spała. Kładę się 2 kilo lżejsza niż w niedzielę :D. Co za radość :). Dobrej nocy.
 
dzag, ja już mocno zmęczona jestem, może nie udało mi się napisać tego co chciałam:)
Chodziło mi o to że tak wzięłam w tej biedronie rozm. 86 i wydawały mi się wielkie a nie o to że spore są na Tymku, ten na Tymku ok, na moim starszym chudzielcu wszystkie modele wisiały na szerokości, teraz mam manię naciągania wszystkiego po praniu na długość żeby wyglądało na węższe:-p
 
mAtma, no to chyba ja też byłam zmęczona bo chyba też źle przekazałam to co miałam na myśli :D :))))) Chodziło mi ogólnie o to, że po prostu są większe te ciuszki. Na takie "większe 80-tki i 86-tki" i można je kupić, ale chwilę poczekają aż Bąble do nich dorosną :D. A na Tymka jest naprawdę za duży jeszcze. Niby ma dopiero 77cm, no ale od jakiegoś czasu już tylko 80-tki nosi. Dziewczęta, piękna pogoda dzisiaj, aż żyć się chce :). Ja dzisiaj trzeci dzień diety rozpoczynam, z 2,5-kilogramami mniej, no szaleństwo :).
 
reklama
Cześć dziewczyny, a u nas dziś upał się zapowiada więc już od 8 chodziłyśmy, a teraz zabieram się do pracy mam nadzieje, że dziecko da:)
Co d ubrać, ja jak czegoś nie dostaje w prezencie to kupuje tylko w ciuchu.
 
Do góry