reklama
Mamusiu a dlaczego idziemy do nowego przedszkola przecież nie ma jeszcze wiosny? Mamusiu a jak będzie wiosna to i tu wymienia trylion rzeczy które zrobi począwszy od sprzątania pokoju heheh no i tak chyba wszystko u nas stanie do chwili aż nie przyjdzie wiosna yyyyyyyy
MieMie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2012
- Postów
- 1 122
U nas może nie sypie jakoś strasznie, ale jest okropnie i nieprzyjemnie, wietrznie, po prostu słabo się robi, jak się patrzy za okno. Ja wiem, że jak w końcu wyjdzie słońce, to dostanę kopa, energii, a na razie nic się nie chce. Dlatego robię bojkot spacerowy,bo w taką pogodę nie ma co dziecka i siebie męczyć śniegodeszczem walącym po oczach. Podobno po 10 kwietnia ma się rozwiośnić w końcu. Zobaczymy.
A te święta? To jakaś masakra. Gdyby wszystko udekorować bożonarodzeniowo, to nikt by nie miał wątpliwości, że jest grudzień. Na drzewach pąki jeszcze nie zakwitają, więc nie byłoby zmyłki w postaci wiosny. Właśnie sobie przypomniałam, że po 3 dniowym pobycie poza domem wróciliśmy a tu... okazało się, że lodówka była niedomknięta
(drzwiczki coś się nie domykają). WSZYSTKO trafiło do kosza. Wczoraj M robił z Lilą drobne zakupy, a ja zbijałam nadprogramowe kg na fitnesie.
Olga, czyżby u Natalii powoli pojawiał się słynny bunt dwulatka? Koleżanka ma właśnie 2 letniego synka (z końca stycznia - czyli podobnie, jak do Twojej Natalii) i mówi, że się zaczęło "nie chcę", "zostaw", "odejdź" itp. Na szczęście ten etap w końcu mija
OK idę ogarniać chałupę, bo straszy brudem i kurzem
A te święta? To jakaś masakra. Gdyby wszystko udekorować bożonarodzeniowo, to nikt by nie miał wątpliwości, że jest grudzień. Na drzewach pąki jeszcze nie zakwitają, więc nie byłoby zmyłki w postaci wiosny. Właśnie sobie przypomniałam, że po 3 dniowym pobycie poza domem wróciliśmy a tu... okazało się, że lodówka była niedomknięta

Olga, czyżby u Natalii powoli pojawiał się słynny bunt dwulatka? Koleżanka ma właśnie 2 letniego synka (z końca stycznia - czyli podobnie, jak do Twojej Natalii) i mówi, że się zaczęło "nie chcę", "zostaw", "odejdź" itp. Na szczęście ten etap w końcu mija
OK idę ogarniać chałupę, bo straszy brudem i kurzem
kakakarolina
Fanka BB :)
U nas jest tak jak w Krakowie 





Mart81
Fanka BB :)
U nas sypie na całego. Może nie bardzo mocno, ale regularnie a poza tym jutro ma być fest śnieżyca. Idę się pochlastać. Mam odruch wymiotny jak patrzę za okno.
M
milionka
Gość
u nas też śnieg sypie jak zaklęty
Ja stwierdzilam że uszyje Szymkowi napis z jego imieniem na ścianę
ciekawe czy mi się uda 
Mart81
Fanka BB :)
Już śnieżyca, zamieć i zawieja na całego.
reklama
Olga RaQ
Fanka BB :)
MieMie, nie jest źle z tym buntem, nawet bym tego tak nie nazwała
Natalia jest i zawsze była przekorna, a teraz jej się to "nie" wkręciło tak że czasem nawet ze śmiechem mówi "nie" dla samego wypowiedzenia tego słowa chyba
nawet ją podpuszczamy - "chcesz ciastko?" - a ona długo się waha aż w końcu szczerzy zęby i mówi "nieeeee"
bardziej uciążliwe jest "sama" jak np uparcie sama chce jeść zupę albo umyć sobie zęby - z zupą sobie nie radzi i się złości albo poprzestaje na grzebaniu łyżką w miseczce i rozwalaniu wszędzie, oczywiście pozwalam jej próbować, coraz lepiej sobie radzi z kaszką, ale jej samodzielne jedzenie ma taki efekt że zje parę łyżek, trwa to pół godziny aż na koniec są nerwy więc jednak chcę też żeby pozwoliła się nakarmić a ona się drze "siama!!!" no i te zęby, pięknie myje ale tylko te z przodu
a innych jej się nie da umyć no bo "siama"
wyszłyśmy na spacer, na pół godzinki, nawet wózka nie brałam tylko Natalię za rękę, Hanię w chustę i psa na dokładkę, pokręciliśmy się wokół bloku. na razie przestał padać śnieg ale wieczorem ma być kolejna fala (wg meteo.pl)... już bym to jakoś wytrzymała gdybym wiedziała że za tydzień wiosna, a ponoć nie wiadomo kiedy zrobi się tak naprawdę ładnie, słyszałam jeszcze o dwóch tygodniach złej pogody... i też tak wszystko odkładam "jak będzie wiosna" i trwam jak w jakimś zimowym śnie. dobrze że na fitness mi sił starcza, ale za każdym razem jak jadę to sobie muszę auto odśnieżać mimo że mąż nim wraca parę godzin wcześniej, a na drogach armagedon... śniegowe chmury wiszą nad moim wychodzeniem do klubu
ale one mnie nie zniechęcą!
bardziej uciążliwe jest "sama" jak np uparcie sama chce jeść zupę albo umyć sobie zęby - z zupą sobie nie radzi i się złości albo poprzestaje na grzebaniu łyżką w miseczce i rozwalaniu wszędzie, oczywiście pozwalam jej próbować, coraz lepiej sobie radzi z kaszką, ale jej samodzielne jedzenie ma taki efekt że zje parę łyżek, trwa to pół godziny aż na koniec są nerwy więc jednak chcę też żeby pozwoliła się nakarmić a ona się drze "siama!!!" no i te zęby, pięknie myje ale tylko te z przodu
wyszłyśmy na spacer, na pół godzinki, nawet wózka nie brałam tylko Natalię za rękę, Hanię w chustę i psa na dokładkę, pokręciliśmy się wokół bloku. na razie przestał padać śnieg ale wieczorem ma być kolejna fala (wg meteo.pl)... już bym to jakoś wytrzymała gdybym wiedziała że za tydzień wiosna, a ponoć nie wiadomo kiedy zrobi się tak naprawdę ładnie, słyszałam jeszcze o dwóch tygodniach złej pogody... i też tak wszystko odkładam "jak będzie wiosna" i trwam jak w jakimś zimowym śnie. dobrze że na fitness mi sił starcza, ale za każdym razem jak jadę to sobie muszę auto odśnieżać mimo że mąż nim wraca parę godzin wcześniej, a na drogach armagedon... śniegowe chmury wiszą nad moim wychodzeniem do klubu
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 886
Podziel się: