reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Witajcie sierpniówki!
Dzisiaj pogoda koszmar! Rano wywinęłam takiego orła w parku że naprawdę nie potrafiłam się pozbierać, leżałam i krzyczałam ała, ała a biedny Czesiek lizał mnie po buzi, chyba myślał że to mi pomoże… droga do pracy zajęła mi godzinę zamiast standardowych 45 minut ale to tylko dlatego że nie było ruchu bo wszyscy normalni ludzie mają już wolne.

W domu posprzątane ale kulinarnie to mega porażka, nie mam nawet zakupów zrobionych, Tesco może dostarczyć najwcześniej we wtorek, hehe… dobre i to J Wieczorem byłam w piekarni to kupiłam baranka żeby dziecko sobie popatrzyło. Może któraś babcia jakąś świąteczną babę upiecze, zobaczymy. W niedzielę przychodzą do nas moi rodzice na obiad a w poniedziałek jedziemy do rodziców M. do Makowa Podhalańskiego... nie muszę chyba pisać jak bardzo mi się chce w taką pogodę dymać z dzieckiem 2 godziny w jedną stronę żeby spędzić z nimi 4 może 5 godzin. Wezmę ze sobą Cześka to przynajmniej będę miala pretekst żeby wyjść z domu a nie płaszczyć tyłka na kanapie..

Dzag
, piękny masz widok!!! Szkoda ze w grudniu tak nie było :-)
Zbieram się powoli do domu, w biurze zostali sami faceci! Im to się nigdy nie śpieszy…
 
reklama
Aasi, no pasztet ja mam jeszcze przed sobą ale za to 2 mazurki i paschę udało mi się zrobić, a teraz robi się sernik. Jeszcze jutro tylko babki ale to już szybko pójdzie. Nie masz kogoś do pomocy? ja Ulę dałam do dziadków, zabawiała tam do 16.
 
Oh Wy okropne Perfekcyjne :p. Ja ograniczyłam się w tym roku do zrobienia ciasteczek z ciasta francuskiego z nadzieniem z masy makowej. Nie wiem, czy to przypadkiem nie profanacja francuskiego ciasta :p, ale musiało być na świątecznie a najbardziej pasował mi mak :D. Jutro zrobię świeższe z konfiturą brzoskwiniową. I tyle mojego kuchcenia w tym roku. Porażka. Ale za rok będą już święta pełną gębą. Z muchomorkami z jajek i pomidorów specjalnie dla Tymka i takie tam :p.
 
Heja

jestem na mazurach. Na szczęście wyjechaliśmy o 5:30, więc śmignęliśmy w 2,5 godziny jeszcze przed załamaniem pogody i korkami. wprawdzie musiałam zerwać Staśka, ale za to przespał całą podróż, więc było naprawdę komfortowo. Podobno po południu Warszawa stanęła więc byłam naprawdę mega happy że się wyrwaliśmy o świcie. Ale za to rozkłada mnie choroba, od Staśka się musiałam zarazić. Leżę już w łóżku i się trzęsę. Tak czy inaczej jestem w gościach, nie piekę, nie gotuję, nie sprzątam, nie robię nic. No może jutro żur ugotuję, ale to z potrzeby wewnętrznej, bo teściowie nie jadają żuru na Wielkanoc, a dla mnie to by nie była Wielkanoc. Poza tym, nie kiwam palcem. Zresztą kulinarnie wolę Boże Narodzenie.

Aia powodzenia w dalszych spacerówkowych spacerach. My tak gdzieś od 3 tygodni jeździmy. Młody siedzi sprawnie, ale jak się go posadzi. Sam się nie sadza jeszcze. Ale ja się nigdy nie przejmowałam pozycją pół siedzącą i nawet jak nie potrafił siedzieć sam, to w takowej przebywał.
My także mamy tylko spacerówkę przodem do kierunku jazdy zresztą to już ten wiek, że chyba nawet nie naturalne wydawałoby mi się wożenie go tyłem do kierunku jazdy. Siedzi zadowolony i się rozgląda. Zresztą u nas zawsze tak było. Ja narazie również chodzę na spacery w ramach 2 drzemki. Ale jak jest wyspany to też świetnie znosi spacery. Ale że na dworze lepiej śpi, to chodzimy i śpimy.
 
Mart81 pisze:
My także mamy tylko spacerówkę przodem do kierunku jazdy zresztą to już ten wiek, że chyba nawet nie naturalne wydawałoby mi się wożenie go tyłem do kierunku jazdy. Siedzi zadowolony i się rozgląda.
Oj tam nienaturalne... Moje dziecię zadowolone :). I chyba mnie trochę lubi bo raz po raz na mnie zerka i szczerzy zęby. Ja jeszcze długo będę montowała spacerówkę tyłem do kierunku jazdy.
 
reklama
No widze, ze przygotowania swiateczne, mniejsze czy wieksze, w toku:) ja dopiero przed chwila z kuchni wyszlam,ale zadowolona jestem baaaardzo,uwielbiam takie pichcenie:) Chleb,sernik,babka i szynka z piekarnika wylazly cudne, golabki jeszcze robilam na poniedzialek, kurczaki do salatek smazylam,jajka z remisiem udekorowalam, a tata mial dzien z corcia:) jak spala to wyszorowal lazienke i posprzatal salon i jeszcze mi cos pomogl. Jutro tylko salatki zostaly i jajka faszerowane no i zurek oczywiscie. A kolo poludnia ze swieconka sie wybierzemy.
W szoku jestem pogoda jaka macie:eek: Dzag widok iscie bozonarodzeniowy a nie wielkanocny;) ale i tak slicznie,choc wcale sie nie dziwie,ze macie dosc. U nas na szczescie troche sie poprawilo, dzis nawet sporo slonca bylo, pierwszy raz od daaaawna. Ale musialo sypnac gradem,na szczescie tylko raz. Pamietam kiedys, sporo lat temu, Wielkanoc w krotkich rekawach i sandalkach smigalam, a teraz w puchowej kurtce i kozakach:rolleyes: Oby faktycznie lato wynagrodzilo z nawiazka.
 
Do góry