Summerbaby
Fanka BB :)
Witajcie sierpniówki!
Dzisiaj pogoda koszmar! Rano wywinęłam takiego orła w parku że naprawdę nie potrafiłam się pozbierać, leżałam i krzyczałam ała, ała a biedny Czesiek lizał mnie po buzi, chyba myślał że to mi pomoże… droga do pracy zajęła mi godzinę zamiast standardowych 45 minut ale to tylko dlatego że nie było ruchu bo wszyscy normalni ludzie mają już wolne.
W domu posprzątane ale kulinarnie to mega porażka, nie mam nawet zakupów zrobionych, Tesco może dostarczyć najwcześniej we wtorek, hehe… dobre i to J Wieczorem byłam w piekarni to kupiłam baranka żeby dziecko sobie popatrzyło. Może któraś babcia jakąś świąteczną babę upiecze, zobaczymy. W niedzielę przychodzą do nas moi rodzice na obiad a w poniedziałek jedziemy do rodziców M. do Makowa Podhalańskiego... nie muszę chyba pisać jak bardzo mi się chce w taką pogodę dymać z dzieckiem 2 godziny w jedną stronę żeby spędzić z nimi 4 może 5 godzin. Wezmę ze sobą Cześka to przynajmniej będę miala pretekst żeby wyjść z domu a nie płaszczyć tyłka na kanapie..
Dzag, piękny masz widok!!! Szkoda ze w grudniu tak nie było :-)
Zbieram się powoli do domu, w biurze zostali sami faceci! Im to się nigdy nie śpieszy…
Dzisiaj pogoda koszmar! Rano wywinęłam takiego orła w parku że naprawdę nie potrafiłam się pozbierać, leżałam i krzyczałam ała, ała a biedny Czesiek lizał mnie po buzi, chyba myślał że to mi pomoże… droga do pracy zajęła mi godzinę zamiast standardowych 45 minut ale to tylko dlatego że nie było ruchu bo wszyscy normalni ludzie mają już wolne.
W domu posprzątane ale kulinarnie to mega porażka, nie mam nawet zakupów zrobionych, Tesco może dostarczyć najwcześniej we wtorek, hehe… dobre i to J Wieczorem byłam w piekarni to kupiłam baranka żeby dziecko sobie popatrzyło. Może któraś babcia jakąś świąteczną babę upiecze, zobaczymy. W niedzielę przychodzą do nas moi rodzice na obiad a w poniedziałek jedziemy do rodziców M. do Makowa Podhalańskiego... nie muszę chyba pisać jak bardzo mi się chce w taką pogodę dymać z dzieckiem 2 godziny w jedną stronę żeby spędzić z nimi 4 może 5 godzin. Wezmę ze sobą Cześka to przynajmniej będę miala pretekst żeby wyjść z domu a nie płaszczyć tyłka na kanapie..
Dzag, piękny masz widok!!! Szkoda ze w grudniu tak nie było :-)
Zbieram się powoli do domu, w biurze zostali sami faceci! Im to się nigdy nie śpieszy…