reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

reklama
haha Asia ja też właśnie odkurzam, u mnie jest "Laura je wszędzie" :sorry2:
ja tam szukam każdej innej pracy, która nie jest umysłowa, oj jak ja lubię szorować podłogę :-p chociaż wczoraj przy tym szlafroczku, to mi czacha dymiła, teraz mam plan z dużego innego prześcieradła, zrobić Laurze dwa małe z gumką, na jej niewymiarowe łóżko, bo nie mogę nigdzie kupić :tak: jak się nauczę zamek wyszywać, to będę pościele szyć, do lumpa na szmaty, a potem będę szaleć, ale mam marzenia :rofl2:

Jak uszyć poszewkę na poduszkę - YouTube
 
babeczki proszę o kciuki! przed 15-tą mam rozmowę w sprawie pracy, na wymarzone pół etatu, w firmie 10 minut na rowerze od naszego domu, z fajowym szefem. chcę to! trzymajcie za mnie, byłoby bosko!
 
My już na nogach :) Lila już zaczyna gniewać się na bujak, ja kończę śniadanie i zabieram ją na wybieg ;) Zaraz biorę się za odkurzanie,bo już najwyższy czas. My z M i Lilą jedziemy po jego pracy na romantyczne zakupy ;), może na mieście też coś zjemy - o takie nasze walentynki :)

Irisson, coś w związku z tą pracą jest na rzeczy. Że do pewnego czasu ciężko sobie wyobrazić, żeby dziecko zostawiać, ale jednak odskocznia jakaś jest potrzebna. Ostatnio przeczytałam artykuł z TS, o którym kiedyś Asia wspominała. O nieperfekcyjnych paniach domu. Wszystkie, opisane, porzuciły pracę na rzecz domu i wychowywania dzieci i były niestety sfrustrowane. Jejku, oby i mi się udało realizować zawodowo z jednej strony i zajmować Lilą z drugiej. No ale w tym artykule było to, że kobiety siedzące w domu właśnie dążą do perfekcji - chcą być idealnymi żonami, matkami, kochankami, paniami domu, doskonalić się kulinarnie, dbać idealnie o dom, dzieci, męża. Kurcze coś w tym jest, bo ja mam podobnie, a niestety połowy z tego jeszcze nie umiem. Chyba po przeczytaniu tego tekstu wyrósł w nocy sen, że Asia do mnie przyjechała (jak perfekcyjna Małgorzata R.) i prosiłam ją by nauczyła mnie perfekcyjnego dbania o dom :)

Czy Wasze dzieci też tak wariują, jak znikacie im z pola widzenia? Ryk jest na cały regulator. A najlepiej jakby panienkę nosić, to wtedy jest OK :) Asia, Ty kiedyś pisałaś, że Ula Cię ugryzła podczas karmienia. Czy dalej tak jest? Mnie Lila czasem, nieświadomie podejrzewam, ugryzie. Czy to, że będę reagowała głośnym "ała" i mówieniem, że mnie to boli wystarczy? Jak Wy pogryzione mamy sobie z tym radziłyście lub radzicie?

Aia, super czytać o Twoim zadowoleniu z powodu powrotu do pracy. I mi to daje nadzieję, że jak wrócę (gdziekolwiek wrócę), to damy radę. Jedyny i największy minus jest taki, że nie mamy tu rodziny więc w grę wchodzi żłobek, bo o niani lub opiekunce ciężko mi na razie myśleć.

K8 ja też czekam na info odnośnie tego glutenu. Ciągle go nie wprowadziłam i nie wiem czemu mam takie opory przed tym.

Kakakarolina, dzięki za pocieszenie. Ja już też staram się wagą Lili nie martwić, najważniejsze, że zjada wszystko, co jej daję, więc to mnie pociesza i uspokaja.

Bejbi, bardzo mile nam złożyłaś życzenia - dzięki :)

Weronka, powodzenia. Oby rozmowa przyniosła pozytywne rezultaty zgodne z Twoim oczekiwaniem :)
Oj lecę, bo Lila chyba głodna i zmęczona. Do usłyszenia. Miłęgo walentynkowego dnia Wam życzę :)
 
MieMie asia perfekcyjną :-D:-D:-D koszmar to był czy normalny sen :))
I ja się z wami zgodzę jak się siedzi w domu z dziećmi to trzeba mieć coś swojego co przynosi satysfakcję. Pewnie stąd taki wysyp mam otwierających swoje biznesy i pracujących w domu z dziećmi

Ola nie płacze jak jej znikam nie ma jeszcze tego etapu. Za to zaczęła robic podkówkę jak ją ktoś obcy całkiem nosi. Wczesniej jej to było wszystko jedno
 
Kakakarolina z krzykiem się nie obudziłam, więc zakładam, że normalny sen, choć nie wszystko z niego pamiętam :) Właśnie to jest to, założyć własny biznes, tylko jeszcze dobry pomysł, znaleźć niszę na rynku i działać. A jak nie, to wykorzystać to, co się posiada, czyli zdobytą do tej pory wiedzę, no i może się uda. Spróbuję. Tylko coś czuję, że zimą kompletnie mi się to nie uda - najchętniej nic bym nie robiła. Niech już wyjdzie słońce, dni się wydłużą i wróci życie :)
 
MieMie, czytałam wywiad z nią, że dużo przeklina to nas na pewno łączy:-) Pracuje nad sobą ale ja jestem taką choleryczką, że głowa boli. Boję się, że potem w przedszkolu będzie po mamie powtarzać:tak:
Gryzła już nie gryzie, wątpię żeby "ałaaa" pomogło po prostu chyba nauczyła się techniki.

weronka, kciuki!

Pamiętna data 14 lutego pierwszy macierzyński kryzys, musiałam wstać i zostawić ją płaczącą bo jeszcze i minuta i wzięłabym się zabrała i wyszła z domu, szczgóły w wątku jedzeniowym.
 
reklama
Asia, Ty przeklinasz?? haha ja też... a takich kryzysów to miałam już kilka. właśnie wpadłam w mały dołek, ale weszłam tu, a tu tak zabawnie, poczytałam i już mi lepiej ;)
MieMie Twój sen zarąbisty :))) już sobie wyobrażam Asię w gładko perfekcyjnie spiętych włosach chodzącą po Twoim domu w białej rękawiczce :) to ja teraz wyobrażę sobie że Asia będzie u mnie po południu i idę układać w szafie ;)
 
Do góry