reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

staram się Was nadrobić kochane, póki co na szybko duuuzo pozytywnej energii dla Was Agnieszko, sciskam Was mocno, jesteście dzielni!

a, i potwierdzam, tolka 9160, 70 cm, olbrzym nie dziecko! ;)
 
reklama
Weronka to faktycznie niezły wynik. Mój Maciej tydzień temu 8320, też nieźle;-)
Aga trzymam kciuki za lepsze chwile, jak coś zapraszam na kawkę. Piątki mam wolne
Dziewczyny, ja też nie mam na nic czasu, przecieka mi między palcami. Wracamz pracy, lekcje z Mikim, zabawa z Maciejem i wieczór, a ja padam o 21 i rano od 6 od nowa
 
to mi z Niną i jej po szpitalnym 6,400 możemy się schować :confused: serio jakby nie miała wyników ok, to bym zaczęła się martwić..

Asia no nie wiesz co to? kołderka dla barbi, tak Laura twierdzi :-p

właśnie podszyłam 2 pary spodni Laurki, bo ona krótka noga, sztruksy mi wyszły fajnie, dresy krzywo, no ale chociaż dziecko się nie zabije :-)

u mnie z czasem bez zmian i strasznie dobrze mi z tym :-D
 
Aga naprawdę jesteście dzielni. Wyobrażam sobie nerwy, stres, i takie niekończące się oczekiwanie zakończone niczym. Bardzo mocno Cię pozdrawiam. Mam nadzieję że badania dojdą do skutku, a Ty odzyskasz spokój i równowagę psychiczną. Jesteś tak pogodną wspaniałą kobietą. I taką silną. Na pewno niedługo wszystko się poukłada kochana.
 
asia pisze:
dzag, ja wstaje normalnie 5.30 nawet jak nie idę do kancelarii w srody. Ula śpi do 8.30 ale ja mam te 3 h na pracę która musze zrobić, zaczynam szykować obiad, M robię śniadanie, dla mnie to normlana pora tylko spać trzeba iść wcześniej ok. 23
23 to wcześniej :szok:? O mamoooo :-D. To ja przy Tobie nie jestem śpioch, tylko MEGA śpioch. Dla mnie 23 to ostateczna, najpóźniejsza godzina, o której muszę kłaść się spać żeby następnego dnia jakoś funkcjonować do wieczora. Jak Tymek był w szpitalu i spałam ledwo po 3 godziny, a w dzień już pracowałam, to jak mnie M zmienił w weekend na noc to spałam ciągiem 14 godzin :-D. Nawet się nie przebudziłam na standardowy łyk wody :-p. To się nazywa odsypianie :-D.
Hmmm... Tola weronki 9160g, Maciek domi przeszło 8300g, a mój Tymek dzisiaj 8230g . A ponoć taką kluchą był - według naszej wrednej lekarki. Dzisiaj z kolei stwierdziła między innymi, że za mało przybiera :rolleyes2:. Niech się buja.
Agnieszka, jak się sypie ro wszystko na raz. Ale na pocieszenie - potem wszystko na raz się wyprostowuje :tak:. Masz dużo siły, a Twoje chłopaki na pewno są dla Ciebie wsparciem. Trzymam kciuki, żeby badania wyszły najlepiej jak tylko mogą i żeby wszystko się poukładało.
No i jaki radosny temat tutaj :-). Fajnie. Ja pamiętam jeszcze jak mówiłam, że nigdy więcej :-D. Po całym tym dniu porodowym i w bólu po cesarce i w ogóle... A teraz nic nie pamiętam. Wiem, że było ciężko, ale teraz nie pamiętam już nic fizycznie - tylko to "ciężko" siedzi gdzieś z tyłu głowy. A to za mało, żeby zrezygnować z kolejnego dziecka :-). Mój plan - zajść w ciążę w okolicy lipca przyszłego roku, tak żeby urodziło się z końcem marca/w kwietniu :-D. No i liczę na utrzymanie do tego czasu rocznego macierzyńskiego :-D. Ogólnie to marzyłaby mi się trójka, dwóch chłopaków i dziewczynka. Ale wiem, że nie ma takiej opcji. Nie stać nas na to :-(.
Dzisiaj miałam dzień wolny od pracy, ale zajęty wizytami w poradniach. Mały maraton - poradnia rehabilitacji, okulista i poradnia patologii noworodka, po której jak zwykle jestem cała w nerwach. I bynajmniej nie ze względu na zdrowie Tymka, tylko moje zdrowie psychiczne po kontakcie z tą pofyrtaną lekarką :dry:.
Jutro Walentynki. Nie lubię amerykańskich świąt. Ale nie wypada go zignorować... Zaplanowałam zrobienie po pracy ciasta dla M. Raffaello. Lubi jak je robię, a że robię bardzo rzadko, to powinien się tym bardziej ucieszyć :-). Mam nadzieję, że Tymon da mi popracować w kuchni.
 
Ostatnia edycja:
witam
mam problem i proszę o rade, moja córka jest lekko przeziębiona, byłam u lekarza oskrzela i płuca są czyste, jak do tej pory temperatura była w normie ale dziś od 19 mała nie może zasnąć mimo karmienia, sprawdzania pieluszki i innych zabiegów. Mała zasypia sama bez większych problemów. gdy zmierzyłam jej temperaturę termometr pokazał 35.8, sprawdzalam kilka razy i za każdym razem ten sam wynik. co zrobić w takiej sytuacji?
 
kurcze jak kiedyś toliśce powiem że była najmłodsza i najcięższa na forum to nie wiem czy będzie zachwycona ;)
ale jest za to duuużo do kochania!

my drugie chcemy, ale nie rozpaczliwie. ja mam już swoje lata, a chciałabym tolkę porządnie odchować. wiem, pewnie szkolny błąd, że nie idziemy za ciosem, ale po prostu nie stać teraz na powtórkę z rozrywki, bo wiązałoby się to z konieczną przeprowadzką (znów). jeśli już wygrzebiemy się z pieluszek a najdzie nas przemożna chęć żeby jednak do nich wrócić, planowałabym rodzić 1 września 2015 roku. heheheh. czyli w grudniu 2014 trzebaby robić ;)
 
Czytam Was na tyle na ile mam czas...
Wiem,że Agnieszka nadal czeka- nadal trzymamy kciuki.
Tola waga ciężka :-)

Dzag- wrzucisz przepis na Rafaello? Pliz!

Ja dziś zgłosiłam się jako bezrobotna, złożyłam podanie o sfinansowanie kursu masażu kosmetycznego- mam nadzieję,że się uda, bo kurs kosztuje 600zł.
W przyszłym tygodniu ruszamy z zaproszeniami, bo otwarcie za dwa tygodnie.....ajajajaj.

Kacper jest teraz mega fajowski. Już jakby nie jęczy....obym nie powiedziała w złej chwili.

Chyba znalazłam nianie! Ma 22 lata i opiekowała się dwa lata chłopcem, który teraz ma 3 latka. Studiuje pedagogikę. Nie cykam się,że jest obcą osobą, bo słyszałam o niej dużo dobrego, a poza tym mój tata kilka razy dziennie o różnych porach zalatuje do domu,więc nie pozostanie bez nadzoru. W przyszłym tygodniu mamy się spotkać.
 
Gorgusia, wrzucę jutro rano, jak tylko zaloguję się na firmowym komputerze :-). Pewnie jest sto wersji raffaello, ale moja (no, "wykradziona" od koleżanki :-p) jest pyszna i prosta :-).
 
reklama
Do góry