reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2012

No tematy kulinarne królują! Jutro tłusty czwartek. Pierwszy raz będę piekła pączki:) Tylko jeszcze nie wiem czy tradycyjne czy wiedeńskie? Co do chleba to piekłam tylko raz i to żytni; jak uchyliłam piekarnik żeby wystygł gorące powietrze zniszczyło mi laminat na meblach:no: na szcząście widać to tylko jak wysuwam cargo. Dlatego chyba zniechęcona jestem do pieczenia chleba.
 
reklama
dobra zapraszam na ciacho P1030238.jpg uwaga bo gorące :-D
 
Irisson okruszki wokół ciacha wskazują na to, że już ktoś zabrał kilka kawałków. Oj jak ja bym się chętnie na nie skusiła.

Asia, jak zawsze, dzięki za kulinarne rady. Ja na pewno spróbuję kiedyś zrobić chleb na zakwasie. Dla mnie pieczenie to magia tak naprawdę i lubię takie wyzwania, ale na razie nie umiem się jeszcze na tyle ogarnąć, żeby to zrobić. Ale przy pieczeniu całkowicie się wyłączam i pochłaniam w tym, co robię. Lubię drożdżową drożdżówkę piec i długo ją wyrabiać a potem patrzeć, jak wypływa wręcz z blachy :) Tak więc spróbuję tego na zakwasie. A jutro pozostanę przy jednym kupnym pączku, choć w planach mam także nauczyć się robić takie domowe... Niestety gotowanie i pieczenie to jest sztuka i trzeba ją posiąść za pomocą drobnych, małych kroczków.

Wiecie dziewczyny ostatnio oglądam na tvn player programy "Wiem, co jem" i na ipli "Zdrowie na talerzu". Bardzo dużo ciekawych rzeczy się z nich dowiedziałam. Polecam :) choć wiele z Was pewnie wie wszystko, o czym tam mówią.
 
uff MieMie ja właśnie pozamawiałam składniki, jutro się dowiem jak się robi pączki :) mam nadzieję :)
ciasto drożdżowe to na razie abstrakcja :) muszę spróbować

dziewczyny, a ja wam polecam wagę kuchenną elektroniczną, ja mam taką płaską do 3kg - stawiam miskę, naciskam ON i odważam sobie kolejno wszystko :) np. ciasto na pizzę, czy na kruche ciasto, albo stawiam miseczkę, ważę do niej wodę, kleik, mm, owoce i robię kaszkę, wiem ile nakładam obiadku... moja waga jest używana z 10 razy dziennie :)
 
Ostatnia edycja:
Olga trzymam kciuki - podziwiam Cię za mobilizację, bo przecież masz dwie cudne córy, psiaki i patrz, jaki kop i energię do działania :))) Ale dziewczyny na pewno pozwolą Ci kulinarnie zaszaleć, w końcu będą miały na co czekać :))) Oj mam nadzieję, że jutro wręcz nasze forum zaroi się od zróżnicowanych zdjęć pączkowych arcydzieł :) Zresztą nie muszą być to arcydzieła, najważniejsze to zaangażowanie, jakie wkłada się w taką pracę i radość, która temu towarzyszy. Powodzenia :)
 
mmm.... irisson, ciepłe najlepsze:tak: ale bym zjadła...
A ja miałam tłusty czwartek we wtorek, jutro czyli już dziś pewnie będę pościć:laugh2:
Miłego łasuchowania i smacznego!
 
Olga, powodzenia pamiętaj o prostych zasadach, z 20 min wyrabiania minimum i będzie super, wszystkie składniki w temperaturze pokojowej, na pączki tylko świeże drożdże, ja zresztą innych nie używam. Tłuszcz, rozgrzewasz nawet pól h na minimalnym ogniu, gdy osiągnie 180 stopnie smażymy, nie więcej niż 3 razem ciągle regulując ogień, tłuszcz musi trzymać stalą temperaturę. A i ja nadziewam szprycą po, dziś robię z kremem waniliowym i białą czekoladą.

Mie, może jednak spróbujesz:tak:
 
asia, wielkie dzięki za rady :))) wszystkie się przydadzą bardzo. nie pomyślałam o nadziewaniu!!! i co teraz?
w ogóle wczoraj robiłam zakupy w e-tesco za ogromną kwotę 49zł :) kupiłam całą listę rzeczy :) ale nic do nadziewania!!! :) choć na pewno w domu coś znajdę. a jak to się umieszcza w środku jak się nie ma szprycy?? ;)

Karolinie
się uda pogoda w wiśle :D u mnie jest pięknie :) obficie pada śnieg i będzie padać jeszcze długo :) lekko na minusie, wszystko bialutkie... dziś już muszę wyjść na spacer! tak dawno nie byłam
oni tam muszą mieć pięknie, ehh zazdroszczę :)))
 
Ostatnia edycja:
reklama
Można nadziewać przed ale to wyższa szkoła jazdy, bardzo duże ryzyko, że wypływanie podczas smażenia, ale możesz spróbować, ja nie lubie tak, za duży stres czy nie wypłynie marmolada. Musi być szpryca z ostrym wejsciem. To zrob jak amerykańskie donutsy czyli, zrób tylko lukier albo polewę z czekoaldy na wierzch. Nie dajemy dużo cukru do środka bo cukier zacznie się palić podczas smażenia!
 
Do góry