reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Widze ze tu juz mocno zlobkowo.A ja sie tez musze zastanowic jaka opieke zapewnic Lili od sierpnia. Widze ze wiekszosc z Was obstaje przy zlobku . U nas w gre wchodzi albo prywatny zlobek albo opiekunka albo jedno i drugie i tak sie Zastanawiam bo finansowo wychodzi podobnie, czym Sie kierowalyscie podejmujac decyzję ?

Jesli chodzi o zlobek to podoba mi sie kontakt z ludzmi / dziecmi i to ze beda tam różne fajne zajecia ktore beda Lile rozwijac ale z drugiej strony bedzie rzucona na gleboka wodę. Opiekunki nie beda mogly ciagle kolo niej byc. Bedzie pewnie tesknila itd...

Jesli chodzi o.opiekunke to boje sie ze obca osoba zrobi jej krzywde albo pozwoli jej plakac i bedzie nam dom przeszukiwać. Ale z drugiej strony Lila bedzie miala kogos tylko dla siebie.

no i sprawa ktora najbardziej mnie stresuje, czy Lili nie pokocha opiekunek bardziej niz Nas :( Ehhh
 
Ostatnia edycja:
reklama
Lewek dla takiego małego dziecka, to tylko osobna opiekunka :tak:
sorry dziewczyny ale ja sobie żłobka nie wyobrażam dla 6miesięcznego dziecka, wolałabym trawę jeść ale opiekunkę znaleźć, jakbym miała świadomość, że moje marudzące dziecko zostawiam na 8-9h, a pani ze żłobka może nie mieć czasu na noszenie, uspakajanie, przytulanie, bo ma pod opieka 15ścioro, to masakra :no:
ja na szczęście mam mamę i z Laurą się super sprawdziła, chociaż był okres, że roczna Laurka mówiła do mojej mamy mamo, a do mnie baba, bo jej się myliło, oczywiście przeryczałam swoje, ale ma super kontakt z moją mamą, do przedszkola poszła bez protestu, więc babcia się sprawdziła na 6 :tak: z Niną chcę ukraść czas chociażby do roczku, bo przy Laurce nie byłam przy raczkowaniu, czy chodzeniu, pierwszych słowach, nie chodziłam wiosną na popołudniowe spacery, tylko w weekend się kumulowało tyle zajęć, żeby z dzieckiem być jak najaktywniej, zrekompensować ten czas ;-) no ciężkie to decyzje, ale do rozwiązania :tak:
 
No co wy dziewczyny, mi nawet przez myśl nie przeszło aby obawiać się, że moje dziecko pokocha opiekunkę bardziej ode mnie :baffled:

Przede mną też dylemat żłobkowo - opiekunkowy, w żłobku boje się chorób, mniej czasu dla dziecka, rzucenie na głęboką wodę, ale w przypadku dobrego żłobka wiedziałabym, że będzie tam miało zapewnioną opiekę, że będzie nakarmione, przebrane, będzie bezpieczne i wybierałabym tylko żłobek z odpowiednią kadrą i pielęgniarką, która jest w żłobku cały czas.

Jeśli chodzi o opiekunkę to wtedy dziecko mogło by być w swoim domku, jeść obiadki przygotowane mu przez mamę, być cały czas pod opieką niani, z jedną osobą, którą będzie dobrze znało. Niestety nie mam żadnej sprawdzonej, poleconej opiekunki i boje się, ze taka kobieta mogłaby nie dbać o moje dziecko jak należy, puścić nu np na cały dzień bajki i niech siedzi i ogląda i będzie spokój, nie mówiąc już o psycholach, które dzieci maltretują :baffled: bałabym się tez, ze mojego synia nie upilnuje, spadnie jej z łózka, zakrztusi się jedzonkiem, etc. Chyba schizuję :confused:


Na razie więc kombinuję coś z praca dodatkową, bo niestety ja bez wypłaty już od maja i trochę ciężko tak dlugo być tylko na jednej pensji :baffled:
 
Lewek ja miałam opiekunkę. Nie wyobrażałam sobie mojego dziecka siedzącego z kupą w gaciach i czekającego na swoją kolej :baffled: Kontakt z innymi dziećmi mnie nie przekonuje bo takie małe dzieci go nie potrzebują. Ciekawe zajęcia hmm w tym wieku chyba nie bardzo. Chyba, że ciekawe jest wpychanie kwadracika do okragłej dziury. Wszystko ma swoje plusy i minusy. Ja miałam dwie genialne nianie przy których Maks się pięknie rozwijał a jednocześnie zapewniały mu bliskość, której ja nie mogłam mu dać. Żadna mi po ubraniach nie sznupała, Maks przy nich nei płakał na stówę, generalnie był szczęśliwy. Zajmowały się nim non stop więcej niż mama a i tak wolał mnie :)))
Płaciłam im ok (nie jak murzynom) dawałam premie i płaciłam za urlop. Byłam spoko to i one były spoko ;-)

Aa niania była z ogłoszenia. Dałam na portalu niania.pl ogłoszenie i tego samego dnia miałam 40 maili
 
Jezu dziewczyny współczuje ja bym nie wiedziała co zrobić, ale intuicyjnie wolałabym bardzo porządny żłobek. Tu mamy taki prywatny, 6 dzieci w grupie i 3 opiekunki, w każdej sali kamera, rodzic na bieżąco może zobaczyć co robię. Sąsiedzi mieli 4 opiekunki po kolei, każda odpadała po oglądnięciu jej na kamerze jak zajmuje się dzieckiem, teraz mają babkę starszą czy pada czy pogoda jest z tym dzieckiem na 8 h, z 5 na zewnątrz więc nie mają jak kontrolować;-)
 
Asia ja miałam swoich ludzi na placu zabaw ;-) moja koleżanka była nianią i też chodziła na ten plac. A taki żłobek o którym piszesz kosztuje u nas więcej niż niania. Zresztą widziałam kiedyś te dzieci na placu zabaw (3 z jedną dziewczyną wiek ok 1,5 roku) i pewnie to przypadek ale miały takie smutne miny. Ona je huśtała po kolei a mama to wiadomo pohuśta pierwsza.
 
Nasza rehabilitantka mówiła,że przychodzi do niej dziewczynka jakoś 1,5 roku ma i od 8msc jest od opieką niani. I jak przychodzi i mama i niania to dziewczynka chętniej tuli się i wyciąga ręce do niani.... Ja bym tego nie przeżyła. U mnie na wsi nie ma żłobka, jest 25km od naszej miejscowości w mieście gdzie będę pracować. Muszę zrobić tam wywiad.... A- i u nas nawet placu zabaw nie ma. Porażka.

U nas dziś wieje, pada i jest paskudnie,więc będzie bez spaceru.

MieMie- co do biznesu :-) W poniedziałek robią gaz, później ruszamy z remontem. Mamy niewiele czasu, bo otwarcie zaplanowane na 28.02 i nie może zostać przesunięte. Na przełomie stycznia i lutego ruszamy całą wielką rodziną do Poznania na szkolenie- moja siostra, jej mąż, dwoje dzieci, mój M, ja i nasz Kac. Będzie wesoło :-D

Mam nadzieję,że Lila już lepiej się czuje? Zdrówka dla niej!
A postanowienia? Ja raczej w tym roku stawiam na realizację planów. Otworzyć studio, dobrze je rozkręcić, przy tym być super mamą.
Marzenia nie są po to żeby je mieć. Marzenia trzeba spełniać! takie mam motto na ten rok :)
 
Ostatnia edycja:
Nie wiem do mnie jakoś przemawia, że te babki szkoły pokończyły, mają certyfikaty itd. i pilnują się nawzajem bo konkurencja duża, a w takim żłobku dobrze płacą. No taki żłóbek owszem drogi ale 2 letnie ok. 2 letnie dziecko to już się pobawi tam z innymi itd. Ja mam wrażenie, że ona czasmi tam lepiej się zajmą niż ja w domu bo nic ich nie rozprasza, nie muszą ugotować, uprać, posprzątać, mają tą dwójkę do opieki i kamery nad sobą i mnie to przekonuje, ale oddałabym minimum roczniaka wcześniej NIGDY! No tak na palcu zabaw ale co w domu to już nie wiadomo...
 
Asia a wiesz, że kadra w żłobku prywatnym jest dużo gorsza niż państwowym. W tych żłobkach pracują same młode dziewczyny, które dopiero pokończyły studia, zero doświadczenia, zero własnych dzieci. Często gęsto moje koleżanki oddawały 2 letnie dzieci i był ryk bo te babki nie potrafią zaadoptować dziecka a oddasz do państwowego gdzie pracuje babka 15 lat i nie ma tego problemu. Jak gadałam w prywatnych żłobkach z babkami to taki fiu bździu a państwowym to zupełnie inny poziom. Tylko ilość dzieci na łebka inna. Moja cudowna niania kończyła psychologię dziecięcą i na prawdę bez kamer wiem co robili w domu.
 
reklama
Doświadczenie ma swoje plusy, ale ja uważam, że to wszytko zależy od osoby, a nie wieku. Są bardzo młode osoby co mają wielką intuicję, podejście do dzieci, zapał do pracy, kursy, siły na wymyślanie zabaw, rozwój, znają pozytywne metody wychowania, dietetykę.
A są też starsze co 15 lat ciepła posadka i zero rozwoju, no bo z takim podejściem to najlepszą opiekunką powinna być matka 10 dzieci bo ma największe doświadczenie, a tak nie jest często. Więc podsumowując moim zdaniem wszytko zależy oso osoby, a nie wieku, ja jak kogoś poznaje to od razu wiem, czy ta osoba mi pasuje.
To tak jak skreślanie kogoś w każdym zawodzie bo nie ma doświadczenia, niestety u większości osób to nie doświadczenie po 20 latach ale po prostu to zwykła rutyna, która w tym zawodzie jest dla mnie szczególnie nie wskazana.
 
Do góry